Petrobaltik w ręce Lotosu
Forma przejęcia 30,32 proc. akcji Petrobaltiku od Skarbu Państwa przez grupę Lotos nie została jeszcze przesądzona, w lutym mają rozpocząć się rozmowy na ten temat - poinformował we wtorek Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu.
"Na razie nie jest przesądzona forma przejęcia pakietu Perobaltiku należącego do Skarbu Państwa przez Grupę Lotos" - powiedział Żuk.
"Mamy w lutym spotkać się z zarządem Lotosu i w tej sprawie rozpocząć dyskusję. Musimy widzieć jakie będą korzyści Skarbu Państwa z jednego bądź drugiego rozwiązania" - dodał.
Do niedawna przedstawiciele resortu skarbu mówili, że skłaniają się do wariantu odkupienia przez Lotos pakietu Petrobaltiku, a sama spółka informowała, że ją bardziej interesowałoby nieodpłatne wniesienie papierów Petrobaltiku do grupy w zamian za nowe akcje Lotosu, które miałyby być wyemitowane dla Skarbu Państwa.
"Nie jest zamknięta ani jedna, ani druga droga" - powiedział Żuk. Wiceminister powiedział, że do tej pory Lotos nie ponowił wniosku, który złożył poprzedniemu kierownictwu MSP, o wniesienie akcji na podwyższenie kapitału. Żuk we wtorek powiedział też, że jednym z warunków zawarcia porozumienia w tej sprawie, jest rozwiązanie kwestii pracowniczego akcjonariatu Petrobalticu. Pracownicy posiadają 0,68 proc. akcji Petrobaltiku. Żuk powiedział, że równolegle z rozpoczęciem rozmów z zarządem Lotosu, resort zleci przeprowadzenie wyceny papierów wydobywczej spółki. "Uważam, że na początku lutego moglibyśmy uruchomić zamówienia w tym zakresie, aby można było wyłonić firmę, która dokona wyceny. To będzie można zrobić szybko" - dodał Żuk. Obecnie Grupa Lotos ma 69 proc. akcji Petrobalticu, Skarb Państwa 30,32 proc., a akcje pracownicze stanowią 0,68 proc. kapitału spółki.