Pięć ofert na UMTS

O nowe częstotliwości UMTS ubiega się pięć podmiotów - obecni operatorzy komórkowi, tajemniczy fundusz inwestycyjny Kiana Investments i Netia, wspomagana przez miliardera z Islandii.

Choć Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty dopiero dziś ogłosi oficjalną listę uczestników przetargu na wolne częstotliwości UMTS i GSM 1800, oferentów można było poznać już wczoraj. Ich pracownicy zjeżdżali do Urzędu i wnosili wielkie pudła wypełnione dokumentacją przetargową.

Era pierwsza

Jeszcze przed 13.00, a więc na dwie godziny przed zakończeniem przyjmowania ofert, przed budynkiem na ul. Kasprzaka w Warszawie pojawili się przedstawiciele Polkomtela z silną ochroną. Czekali. Ale to Polska Telefonia Cyfrowa jako pierwsza złożyła ofertę o 13.15 - prawdopodobnie tylko na UMTS. Dokumenty przekazał osobiście nowy prezes spółki Tadeusz Kubiak. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie pojawił się natomiast nikt ze "starego" zarządu. Wczoraj rano poprzednie władze PTC przekazały szefowi URTiP-u list, w którym kwestionują przetarg. Według Dariusza Oleszczuka, przewodniczącego "starej" rady nadzorczej PTC, są w nim zawarte argumenty, które operator wytaczał, zanim doszło do otwarcia przetargu - m.in. faworyzowanie nowego, czwartego podmiotu, łamanie zobowiązań polskiego rządu sprzed lat odnośnie do warunków, na jakich miał się on pojawić na rynku.

Reklama

Netia, Islandia i Tele2

W Urzędzie pojawili się też wysłannicy Netii. Spółka złożyła ofertę na rezerwację pasm GSM i UMTS. Uczestniczy w przetargu za pośrednictwem spółki zależnej - Netia Mobile, w konsorcjum z firmą Novator Telecom Poland. Stoi za nią islandzki biznesmen: Thor Bjorgolfsson. Novator Telecom Poland należy do Novator One, a z kolei ta firma do Novator Ltd, którą kontroluje już bezpośrednio T. Bjorgolfsson. Islandzki biznesmen jest m.in. zaangażowany w BTC, operatorze telefonii komórkowej z Bułgarii i czeskim T-Mobile (poprzez Ceske Radiotelekomunikace). Novator Telecom Poland nie jest jedynym partnerem giełdowej firmy. Oprócz niego, Netię wspierają międzynarodowi dostawcy sprzętu telefonicznego. Spółka nie ujawnia ich nazw ani wartości oferty. Wcześniej operator podpisał list intencyjny z Tele2. Niewykluczone, że Netia udostępni w przyszłości partnerowi swoją infrastrukturę, bo - mimo wcześniejszych zapowiedzi - Tele2 nie złożyło odrębnej oferty. - Za duże ryzyka - wyjaśnia Karol Wieczorek, rzecznik polskiej części szwedzkiej grupy. Podobne przyczyny podaje inny nieobecny - Energis. - Uważamy, że nie warto tracić pieniędzy w przetargu na takich warunkach - mówi prezes spółki Jarosław Mikos.

Co to za fundusz?

Zaraz po Netii przed drzwiami urzędu zjawili się wysłannicy Polkomtela i Centertela. Obie spółki również ubiegają się o pasma UMTS i GSM. "Czarnym koniem" może się okazać jednak tajemniczy fundusz Kiana Investment. Taką przynajmniej nazwę wymieniły nikomu nie znane osoby, które przyjechały złożyć ofertę na UMTS... taksówką. Podmiot o takiej nazwie działa m.in. w Grecji. Spekuluje się więc, że własną sieć chce budować diler sprzętu telekomunikacyjnego, Germanos (głównym inwestorem jest w nim grecki Germanos Panos). Germanos Polska jednak zaprzecza. Niewykluczone że pod tą nazwą ukryła się duża grupa Hutchinson Whampoa, właściciel kilku sieci UTMS w Europie. Reprezentująca koncern w Polsce kancelaria Wardyński i Wspólnicy nie udziela jednak żadnych informacji w tej sprawie. URTiP na ocenę ofert i wyłonienie zwycięzcy ma czas do 9 maja. Decydują punkty obliczone na podstawie specjalnie skonstruowanego wzoru. Głównym parametrem jest zaoferowana cena. Przewidziano jednak specjalne preferencje dla nowych podmiotów. Są skargi na warunki przetargu Zasady przetargu na czwartego operatora telefonii komórkowej chce oprotestować Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" (reprezentuje m.in. obecnych operatorów). Organizacja zamierza skierować do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją rozporządzenia ministra infrastruktury, na podstawie którego go ogłoszono.

Wątpliwości PKPP "Lewiatan" budzą subiektywne kryteria wyboru ofert oraz scedowanie decydującej roli w postępowaniu przetargowym z prezesa URTiP na komisję przetargową. Warunki przetargu niepokoją również posłów PiS. Partia przedstawiła wczoraj projekt zmian prawa telekomunikacyjnego. Zakłada on, że URTiP miałby prawo odmówić rezerwacji częstotliwości dla określonych podmiotów, jeśli ich zwycięstwo mogłoby zagrozić konkurencji na rynku. Saga o Thorze według Forbesa Thor Bjorgolfsson ma 38 lat. Jego ojciec - Bjorgolfur Gudmundsson - był zamieszany w jeden z największych skandali w Islandii: bankructwo przewoźnika morskiego - Hafskip. "Władza, pieniądze to tylko sposób, aby stać się szanowanym" - twierdzi jego syn. "W końcu pieniądze znikają, przyjaciele umierają i sam też umierasz, ale reputacja zostaje" - dodaje. Thor Bjorgolfsson przebywał w Stanach Zjednoczonych (ukończył finanse na Uniwersytecie w Nowym Jorku), Rosji (jego firma - Bravo - początkowo sprzedawała koktajle alkoholowe) i Bułgarii, aby w wrócić do Islandii, gdzie w końcu przejął kontrolę nad najstarszym państwowym bankiem. Teraz jest lokalnym miliarderem. Jego majątek - w tym udziały w czterech największych publicznych firmach w kraju i telekomach w Czechach i Bułgarii - szacuje się na 1,4 mld USD.

Urszula Zielińska, Bartłomiej Mayer, Konrad Krasuski

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: tele2 | UMTS | piano | netia | piana | operatorzy komórkowi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »