Piechociński: Do połowy 2014 decyzje ws. budowy nowej elektrowni węglowej

Wicepremier Janusz Piechociński spodziewa się, że do połowy przyszłego roku zapadną decyzje dotyczące budowy nowej, zasilanej węglem, elektrowni, którą na gruntach Kompanii Węglowej (KW) ma wybudować azjatycki inwestor.

Wicepremier Janusz Piechociński spodziewa się, że do połowy przyszłego roku zapadną decyzje dotyczące budowy nowej, zasilanej węglem, elektrowni, którą na gruntach Kompanii Węglowej (KW) ma wybudować azjatycki inwestor.

Najbardziej zaawansowane rozmowy w tej sprawie prowadzone są z inwestorami z Japonii i Korei Południowej, jednak - jak powiedział w sobotę w Mysłowicach wicepremier - lista potencjalnych partnerów do budowy elektrowni jest dłuższa.

"W ostatnich tygodniach prowadzę bardzo intensywne rozmowy, w pierwszej kolejności z kapitałem japońskim i koreańskim, w sprawie nowej elektrowni opalanej węglem, w ramach partnerstwa pomiędzy Kompanią Węglową a tym kapitałem" - powiedział wicepremier podczas sobotniej konferencji prasowej.

"Chciałbym, aby wybranie partnera azjatyckiego nastąpiło w ciągu najbliższych tygodni, tak aby do połowy 2014 roku już mieć decyzje w tej sprawie i spiąć to finansowo" - mówił Piechociński. Zainteresowanie projektem inwestorów ocenił jako "olbrzymie".

Reklama

Kompania Węglowa ma wnieść do spółki z inwestorem aport w postaci nieruchomości; strona publiczna ma też zapewnić pozwolenie na budowę. Według wicepremiera projekt jest szansą, aby - jak powiedział - "na gruntach Kompanii Węglowej powstała najnowocześniejszej generacji energetyka, na poziomie sprawności spalania 46,2 proc.".

Piechociński ocenił, że inwestycja będzie elementem budowania "stabilnego popytu na to, co po akceptowalnej cenie i racjonalnych kosztach wydobędzie polskie górnictwo". Innym tego przykładem będzie - jego zdaniem - budowa dwóch nowych bloków energetycznych w Elektrowni Opole. Według ministra nie ma już zagrożenia dla tej inwestycji.

Jak informowała wcześniej Kompania Węglowa, zainteresowani partnerstwem z tą spółką w budowie elektrowni są trzej oferenci: japońska firma Mitsui & Co, koreański koncern Samsung C&T Corporation oraz chińska spółka Sepco Electric Power Construction Corporation.

Wcześniej Kompania planowała podpisanie do końca 2013 r. umowy utworzenia wspólnej z wybranym inwestorem spółki, której zadaniem będzie budowa elektrowni węglowej w Woli k. Pszczyny. Decyzje przesunięto na przyszły rok, ponieważ zarząd Kompanii pracuje obecnie w niepełnym składzie, a planowana inwestycja ma charakter strategiczny.

Wiceprezes Kompanii Marek Uszko mówił w listopadzie, że KW chciałaby mieć znaczący udział w projekcie; stąd rozważania dotyczące możliwości rozszerzenia przedsięwzięcia np. o udział jednej z krajowych grup energetycznych lub zaangażowania w to spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe. Jednak decyzje w tej sprawie będą zależały do nowego zarządu spółki, który ma być powołany najdalej do połowy przyszłego roku.

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, elektrownia o mocy tysiąca megawatów, będąca wspólnym projektem KW i inwestora, ma powstać do 2019 r. na terenie dawnej kopalni Czeczott w Woli (gmina Miedźna) koło Pszczyny. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 1,5 mld euro. Zakładana rentowność projektu to ok. 10 proc. Elektrownia ma zużywać 2,5-3,5 mln ton węgla rocznie i produkować 5-7 terawatogodzin energii rocznie.

Wicepremierzy w kopalni: Rząd solidarnie broni węgla

Wicepremierzy Elżbieta Bieńkowska i Janusz Piechociński zapewnili w sobotę w kopalni Mysłowice-Wesoła o "solidarnej obronie dobrego imienia węgla przez cały rząd". Podkreślili, że węgiel pozostanie podstawą polskiej energetyki jeszcze przez wiele lat.

"Górnictwo węgla kamiennego będzie przez najbliższe kilkadziesiąt lat należało do podstawowych gałęzi polskiej gospodarki. Dlatego musi unowocześniać się i realizować inwestycje rozwojowe; muszą być na to pieniądze" - powiedziała wicepremier Bieńkowska, która w sobotę obejrzała kopalniane wyrobiska 865 m pod ziemią.

Należąca do Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) kopalnia Mysłowice-Wesoła zakończyła właśnie kolejny etap zapoczątkowanego 15 lat temu procesu pogłębiania i modernizacji szybu "Piotr" i tworzenia poziomu wydobywczego 865 m. Dzięki temu zakład uzyskał dostęp do ponad 60 mln ton dobrej jakości węgla; poprawiło się też bezpieczeństwo, sposób przewietrzania i komfort pracy górników, których droga od szybu do ściany wydobywczej skróciła się dwukrotnie. Szybszy i tańszy jest też transport materiałów.

Mysłowicka kopalnia zatrudnia ponad 4,6 tys. pracowników. W tym roku wydobędzie ok. 3,7 mln ton węgla, wobec ok. 11,9 mln ton wydobycia w całym holdingu. Jej zasoby węgla, możliwe do opłacalnego wydobycia, szacowane są na blisko 160 mln ton, co daje zakładowi perspektywę co najmniej 40 lat działania.

"To jest kopalnia, która w Katowickim Holdingu Węglowym jest naprawdę perłą w koronie; ciągle myśli o unowocześnianiu, a teraz realizuje kolejny etap rozwoju. Mam nadzieję, że tak będzie dalej" - powiedziała Bieńkowska.

Wicepremier Janusz Piechociński chwalił zarząd KHW za skuteczny program naprawczy spółki, która przed rokiem była w znacznie trudniejszej sytuacji niż obecnie - zarówno pod względem technicznym, jak i finansowym. Spółce udało się ustabilizować finanse, utrzymać poziom wydobycia węgla, a rok planuje zamknąć zyskiem rzędu ok. 40 mln zł.

Charakteryzując sytuację górnictwa wicepremier przypomniał, że do Europy napływa tańszy węgiel z innych kontynentów, a międzynarodowe ceny tego surowca spadły do niskiego poziomu ok. 78-81 USD w zachodnioeuropejskich portach. Wskazał, że górnictwo musi tak dostosować się do sytuacji rynkowej, by dostarczać krajowej energetyce węgiel po konkurencyjnej, akceptowalnej cenie, dbając o racjonalizację własnych kosztów.

Nawiązując do ogłoszonego przez zarząd innej górniczej spółki - Kompanii Węglowej - programu restrukturyzacji, Piechociński zaapelował o "dialog i szukanie tego co wspólne" w relacjach między zarządem a stroną społeczną.

"Potrzebne jest porozumienie na poziomie świat menedżerski - załoga, tak aby jego skutkiem była m.in. większa efektywność i lepsze wykorzystanie sprzętu, a w efekcie podnoszenie konkurencyjności" - powiedział minister gospodarki.

Przypomniał, że dziś z węgla kamiennego i brunatnego pochodzi 84 proc. wytwarzanej w Polsce energii, co zapewnia popyt na ten surowiec jeszcze przez wiele lat. Według prognoz około 2050 r. polska energetyka nadal ma być oparta na węglu w ok. 40-50 proc. "Dlatego zasoby na Śląsku muszą być bardzo racjonalnie wykorzystywane" - podkreślił wicepremier.

Jego zdaniem w nowej perspektywie unijnego finansowania można liczyć także na wsparcie techniki i technologii górniczych ze środków unijnych, w ramach puli przeznaczonej na badania i rozwój. Piechociński ocenił, że w tym roku dla górnictwa ważniejsze od wyników finansowych są inwestycje, modernizacja i utrzymanie wydobycia na właściwym poziomie.

Wicepremierzy Bieńkowska i Piechociński, po wizycie w mysłowickiej kopalni, uczestniczyli w sobotę również w spotkaniu mikołajkowym z dziećmi górników, których ojcowie zginęli w wypadkach przy pracy w kopalniach holdingu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »