Pielęgniarki mają wsparcie z Brukseli
Po ośmiu dniach strajku głodujące pielęgniarki opuściły kancelarię premiera z pustymi rękami. Pomoc otrzymają jednak zza granicy. Jak dowiedziało się "Życie Warszawy", w ich interesie wystąpią w Brukseli międzynarodowe organizacje pielęgniarskie.
Do walki o prawa pielęgniarek chce się włączyć Europejskie Forum Stowarzyszeń Pielęgniarskich (EFN), które skupia organizacje ze wszystkich krajów Unii. Zamierza ono interweniować w sprawie strajkujących w Radzie Europy, Komisji i Parlamencie Europejskim.
- Jesteśmy oburzeni postawą polskich władz. Należy się przyjrzeć przestrzeganiu praw człowieka w Polsce, w tym prawa do strajku - mówi dziennikowi Paul de Raeve, sekretarz generalny EFN.
By nagłośnić sprawę i zyskać wsparcie dla pielęgniarek na forum europejskim, stowarzyszenie rozpocznie rozmowy z Terrym Davisem, sekretarzem generalnym Rady Europy Vladimirem Spidlą, komisarzem ds. zatrudnienia, oraz polskimi eurodeputowanymi.
- Będę wspierał akcję, bo ze zgrozą patrzę na to, jak premier reaguje na strajk - zapewnia "Życie Warszawy" europoseł PO Bogdan Klich.