Pierwszy taki strajk od 50 lat. "Protest odczuje cały świat"

W Stanach Zjednoczonych rozpoczął się pierwszy od 50 lat bezterminowy strajk dokerów. Stanęło 14 portów Wschodniego Wybrzeża i Zatoki Meksykańskiej, m.in. Nowy Jork i New Jersey. Protestujący domagają się lepszych płac i gwarancji zatrudnienia w obliczu automatyzacji. "Protest odczuje cały świat" - ostrzega C. H. Robinson, dostawca usług logistycznych i zarządzania łańcuchem dostaw. Wskazuje, że tygodniowe zakłócenie w porcie może skutkować nawet miesięcznym opóźnieniem w podróży ładunku.

Dziesiątki tysięcy pracowników portowych rozpoczęło bezterminowy strajk. Protest grozi poważnymi zakłóceniami w handlu i gospodarce przed wyborami prezydenckimi i intensywnym sezonem zakupów świątecznych. Stanęły nabrzeża m.in. w Nowym Jorku i New Jersey. Nie pracuje Wilmington - port, który przeładowuje tygodniowo 1,2 mln ton owoców. Jak donoszą media z USA, zakłócenia w dostawach grożą też czekoladzie, niemieckiemu piwu, europejskim winom, a również rumowi i whisky. Mogą być problemy z kakao i cukrem na Halloween. 

Dokerzy nie chcą automatyzacji

Przyczyną strajku są żądania płacowe i obawy o redukcję zatrudnienia spowodowane robotyzacją. Strony spierają się o sześcioletni kontrakt ramowy, który obejmuje około 25 tys. pracowników portowych zatrudnionych przy obsłudze kontenerów. Należący do Międzynarodowego Stowarzyszenia Marynarzy Przybrzeżnych (ILA) oczekują rocznej podwyżki o 10 proc. w ciągu sześciu lat. Ich rozmowy z Sojuszem Morskim Stanów Zjednoczonych nie przyniosły rezultatów. 

Reklama

"Rozpoczynający się dzisiaj strajk wpłynie na zaburzenie globalnego łańcucha dostaw" - ostrzega C.H. Robinson. Jego skutki mają być odczuwalne również w Polsce. W 2023 roku Stany Zjednoczone były dla naszego kraju 4. rynkiem pod względem wielkości importu. Jego wartość osiągnęła przed rokiem 16,2 mld dolarów. Jednocześnie USA to jedyny nieeuropejski kraj, który w 2023 znalazł się w pierwszej dziesiątce państw, gdzie eksportujemy najwięcej towarów.   

Połowa portów przeładunkowych

Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i w obszarze Zatoki Meksykańskiej znajduje się połowa najbardziej ruchliwych portów w Ameryce Północnej. Ich zamknięciem i strajkiem są dotknięte stany, które importowały najwięcej towarów z Polski - Teksas, Georgia, Luizjana i Pensylwania. "Skutki strajku szczególnie odczują spedytorzy przewożący do Stanów Zjednoczonych ładunki z Europy, Oceanii i Azji" - informuje w wydanym komunikacie dyrektorka ds. transportu morskiego w Ameryce Północnej w firmie C. H. Robinson Mia Ginter. 

W 2023 r. wartość eksportu z Polski do Stanów Zjednoczonych wyniosła 11,8 mld dolarów, a importu - 16,2 mld dolarów. Wielkość eksportu części motoryzacyjnych, w tym przeznaczonych dla motocykli, wyniosła w czerwcu 2024 roku 57,5 mln dolarów. Trzecią, najczęściej importowaną do Polski kategorią towarów były w czerwcu 2024 roku produkty chemiczne, w tym szczepionki.

Branże w kłopocie

Najbardziej skutki strajku mają odczuć korzystający z modelu just-in-time, jak motoryzacja czy farmaceutyka. Just-in-time to strategia polegająca na dostarczaniu zaopatrzenia w momencie, gdy jest ono potrzebne w procesie produkcyjnym lub sprzedaży, zamiast przechowywania towarów w magazynach. Wiele komponentów samochodowych i motocyklowych jest importowanych przez wschodnie wybrzeże USA. "Nawet dwa dni protestu mogłyby znacząco zakłócić ich działalność" - wskazują eksperci. Przypominają, że tygodniowe zakłócenia w porcie mogą skutkować nawet miesięcznym opóźnieniem w podróży ładunku.

Amerykańscy eksperci ostrzegają, że strajk może mieć negatywny wpływ na ponad jedną trzecią tamtejszego eksportu i importu. Podczas przestoju tygodniowe straty gospodarcze oszacowano na 4,5 mld dolarów. Tymczasowo bez zatrudnienia może pozostać ponad 100 tys. osób. 

IAR/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zatoka meksykańska | porty | strajk | podwyżka | łańcuchy dostaw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »