PKN Orlen globalnym graczem
Zakup litewskiej rafinerii spowoduje że PKN zwiększy moce produkcyjne o dwie trzecie, z obecnych 18,3 do 30 mln to ropy rocznie. Jedynym minusem może być brak gwarancji dostępu do złóż. Zakup Możejek to kolejny etap uzależnienia się od rosyjskiej ropy.
PKN Orlen podpisał z Jukosem umowę kupna 53,7 proc. akcji Możejek za 1,492 mld USD - poinformował PKN Orlen na piątkowej konferencji prasowej. Jednocześnie PKN Orlen poinformował o przekazaniu kopii umowy rządowi litewskiemu, który ma sprzedać płockiemu koncernowi 30,7 proc. akcji Możejek. "Ta transakcja jest korzystna dla Polski, bo wzmacnia się największa krajowa firma, ale i bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Jest to też dobra transakcja dla rafinerii w Możejkach, która pozyskała długoterminowego inwestora gwarantującego jej rozwój i dalszy wzrost" - powiedział na konferencji Igor Chalupec, prezes spółki.
"Po zakupie Możejek w kategoriach wielkości przerobu ropy naftowej rocznie, sieci detalicznej i przychodów będziemy największym koncernem paliwowym w Europie Centralnej" - dodał.
Po podpisaniu umowy z Jukosem PKN Orlen złoży wniosek do Komisji Europejskiej w celu uzyskania akceptacji tej transakcji. PKN Orlen odkupi od rządu litewskiego 30,7 proc. akcji Możejek za 851,8 mln USD. Rząd Litwy zachowa pakiet 10 proc. akcji rafinerii i będzie miał pięcioletnią opcję sprzedaży tych akcji na rzecz PKN Orlen. Oferowana cena za ten pakiet zmniejsza się z 284 mln USD do 278 mln USD po upływie trzech lat.
PKN Orlen liczy, że zamknięcie transakcji nastąpi jednocześnie z dwoma partnerami. Powinno to nastąpić najpóźniej w pierwszym kwartale 2007 roku. Następnym krokiem będzie ogłoszenie wezwania na 5,76 proc. Możejek znajdujących się w obrocie na giełdzie w Wilnie.
Do sfinansowania transakcji PKN Orlen wykorzysta własne środki oraz istniejące i nowo pozyskane linie kredytowe. Głównymi nowymi źródłami funduszy będzie kredyt refinansowy następnie środkami z emisji obligacji na rynku polskim i europejskim oraz nowy kredyt bankowy.
"Mamy gotówkę, około 200 mln USD, na naszym bilansie. Dodatkowo w grudniu zeszłego roku podpisaliśmy umowę na 1 mld euro kredytu; pozostałą część, która pozostaje do zapłacenia, jesteśmy w stanie zaaranżować poprzez finansowanie pomostowe, krótkoterminowe, które pozwoli nam przez 6-12 miesięcy doprowadzić do takiej struktury finansowania, która długoterminowo zapewni bezpieczeństwo w firmie" - powiedział Paweł Szymański, członek zarządu do spraw finansowych.
Dodał, że PKN Orlen jest w zaawansowanym stadium rozmów dotyczących finansowania pomostowego. Spółka zakończyła też proces wyboru konsorcjum banków, które pomoże jej wyemitować obligacje na rynku polskim do mniej więcej 2 mld zł. "Pozostała część to najprawdopodobniej będzie kombinacja obligacji emitowanych na rynku europejskim i podwyższeniu wielkości kredytu konsorcjalnego, który w obecnej chwili mamy w wielkości 1 mld euro" - poinformował Szymański. "Zagrożenia co do naszych możliwości sfinansowania tej transakcji nie ma" - zapewnił. Przedstawiciele firmy wskazują, że kupno Możejek zmieni strukturę bilansu spółki, która do tej pory posiadała niewielki poziom zadłużenia.
"Zapłata za udziały Możejek spowoduje, że struktura bilansu zmieni się dość mocno, krótkoterminowo będziemy zadłużeni na poziomie przekraczającym 2,5 razy dług netto do zysku operacyjnego przed amortyzacją" - powiedział Szymański.
Zarząd chce stopniowo redukować wskaźniki zadłużenia do poziomu 1,5 razy skonsolidowana EBITDA w celu podtrzymania ratingu inwestycyjnego. Koncern zapowiada, że będzie starał się to zrobić poprzez zdyscyplinowane podejście do finansów w spółce - priorytetyzowanie nakładów inwestycyjnych, pozbywanie się aktywów nie będących podstawą działalności firmy i elastyczne podejście do wypłaty dywidendy. "W momencie, gdy stajemy przed obliczem tak dużej transakcji, poziom dywidend powinien się znacząco obniżyć" - ocenia Szymański.
"To nie nasza decyzja, ale jeśli dojdzie do tej transakcji lepiej będzie, byśmy nie wypłacali dywidendy również za 2006 rok" - dodał później w rozmowie.
PKN Orlen spodziewa się, że po zwiększeniu zadłużenia z powodu konieczności sfinansowania zakupu Możejek, agencja ratingowa Fitch może obniżyć jego rating, utrzymujący się obecnie na poziomie "BBB", jednak liczy, że obniży go o stopień niżej, co oznaczałoby, że rating pozostanie na poziomie inwestycyjnym.
Prezes spółki nie obawia się ryzyka wstrzymania dostaw ropy do Możejek przez rosyjskie koncerny naftowe. "Handel ropą jest obopólnie korzystny dla dostawców jak i nabywców. My jesteśmy poważnym nabywcą rosyjskiej ropy. Sądzę, że rosyjskie koncerny cenią sobie dochody z tego tytułu" - powiedział Chalupec. Dodał, że spółka opracowała alternatywne scenariusze dostaw ropy do litewskiej rafinerii, nie zdradził jednak szczegółów. "Zarząd nie zdecydowałby się na tę transakcję, gdyby do Możejek nie można było sprowadzić ropy z innego kierunku niż wschodni. Również strona litewska nie podeszłaby do naszej oferty pozytywnie, gdybyśmy nie odpowiedzieli na te pytania wcześniej" - powiedział Chalupec.
Zakładany przez PKN Orlen program inwestycyjny w Możejkach wymaga nakładów na poziomie od 720 do 950 mln USD w okresie najbliższych pięciu lat. Około 228 mln USD przeznaczy na inwestycje związane z podniesieniem jakości paliw i dostosowaniami do przepisów ochrony środowiska, a ok. 212 mln USD na modernizację instalacji przerabiających ciężkie frakcje przerobu ropy naftowej. 55 mln USD zainwestowane zostanie w rurociąg produktowy do Kłajpedy, a ok. 45 mln USD na zwiększenie mocy przerobowych rafinerii do 11 mln t rocznie. PKN Orlen rozważy też budowę bloku produkcji polipropylenu za ok. 230 mln USD.
Orlen globalnym graczem Zakup litewskiej rafinerii spowoduje że PKN zwiększy moce produkcyjne o dwie trzecie, z obecnych 18,3 do 30 mln to ropy rocznie. Jedynym minusem może być brak gwarancji dostępu do złóż. Zakup Możejek to kolejny etap uzależnienia się od rosyjskiej ropy. Z uwagi na chłodne stosunki w relacjach politycznych Moskwy z Warszawą, władze na Kremlu mogą zmusić rosyjskie spółki paliwowe do wstrzymania dostaw ropy do przejętej przez PKN Orlen litewskiej rafinerii Możejki, wynika z piątkowych wypowiedzi dealerów oraz urzędników.
KOMENTARZ: jak podaje agencja Reuters "Naprawdę nie wiemy, kim oni (PKN Orlen) są" - powiedział wiceszef rosyjskiego monopolisty obsługującego ropociągi Transneft, dostarczającego całą ropę przetwarzaną w Możejkach, Sergei Grigoryev. "Wydaje mi się, że najpierw powinni porozmawiać o dostawach z rosyjskimi producentami i dopiero potem zgłosić się do nas. Znamy ich rywali - Łukoil, TNK-BP oraz KazMunaiGas. Wielokrotnie spotykaliśmy się z nimi. Ale nigdy nie spotkaliśmy się z PKN ani rosyjskimi producentami, którzy byliby chętni zaopatrywać ich w ropę" - dodał Grigoryev.
Perła w koronie Rafineria Mażeikiu Nafta (Możejki), największe przedsiębiorstwo Litwy, w 2005 roku przerobiła ponad 9,2 mln ton ropy naftowej. Jej budowa rozpoczęła się w 1972 roku. W 1995 roku z przedsiębiorstwa państwowego przekształcona została w spółkę akcyjną - 90 proc. udziałów objął rząd Litwy, 10 proc. pracownicy. W Butyndze nad morzem Bałtyckim rafineria Możejki posiada terminal surowcowy, połączony rurociągiem, biegnący z Rosji przez Połock na Białorusi - rurociągiem tym można transportować około 16 mln ton rosyjskiej ropy naftowej rocznie, a zdolność przesyłowa terminalu wynosi 13 mln ton ropy naftowej rocznie (w 2005 roku wyeksportowano tamtędy 6,1 mln ton surowca).
Kalendarium - przejęcia Możejek
W piątek PKN Orlen podpisał z upadającym rosyjskim Jukosem umowę na kupno należących do rosyjskiego koncernu 53,7 proc. akcji Możejek - wartość transakcji to 1,49 mld USD. W 1999 roku 33 proc. akcji Możejek nabył amerykański Williams International Co. (trzy lata później wycofał się ze z litewskiej spółki, nie mogąc wywiązać się m.in. z dostaw ropy naftowej). W 2001 roku koncern Jukos rozpoczął rozmowy z Williams International w celu nabycia 26,85 proc. akcji Możejek.
We wrześniu 2002 roku Jukos oraz Williams International zawarły umowę zakupu przez spółkę zależną rosyjskiego koncernu 26,85 proc. akcji Możejek za kwotę 75 mln USD. Umowa przewidywała, iż przez 10 lat rosyjski koncern będzie dostarczał do litewskiej rafinerii ropę naftową w minimalnej ilości 5 mln ton. PKN Orlen starał się o zakup udziałów w Możejkach od jesieni 2005 roku - początkowo nie wykluczał, iż do ostatecznego przetargu stanie, tworząc konsorcjum z innym zainteresowanym akwizycją partnerem.
W kwietniu tego roku płocki koncern zaproponował za akcje Możejek należące do Jukosu 1,43 mld USD, zobowiązując się wdrożyć program inwestycyjny wartości 1 mld USD. Zapowiedział też, iż w przypadku nabycia udziałów w litewskiej rafinerii zrezygnuje z wypłaty dywidendy z zysku za 2005 rok, która miała wynieść 4,5 zł na akcję. W rywalizacji o większościowy pakiet akcji litewskiej rafinerii uczestniczyli też kolejno rosyjko-brytyjski TNK-BP, rosyjsko- amerykańskie konsorcjum Łukoil-ConoccoPhilips oraz kazachski KazMunaiGaz.
W piątek serwis Bloomberg podał, iż rząd Litwy sprzeda pakiet PKN Orlen 30,66 proc. akcji Możejek za 851,8 mln USD - Litwa odsprzeda swój większość z 40,66 proc. posiadanego pakietu po sprzedaży 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii przez rosyjski Jukos. Wcześniej w piątek litewski minister gospodarki Kestutis Dauksys wyraził przekonanie, że wkrótce dojdzie do zakończenia procesu sprzedaży rafinerii Możejki. "Mam nadzieję, że proces sprzedaży zostanie zakończony w ciągu najbliższych tygodni, bo mamy jednego wyraźnego kupca, PKN Orlen" - napisał Dauksys w komunikacie. Ofertę na pełen pakiet akcji Możejek w posiadaniu władz litewskich płocki koncern złożył w kwietniu - podał wtedy, iż oferta zawiera atrakcyjną cenę, gwarancję dostaw ropy naftowej i plan zarządzania spółką.
Projekt przejęcia przez PKN Orlen większościowego pakietu akcji Możejek jest największą inwestycją w sektorze rafineryjno- petrochemicznym w Europie Środkowo-Wschodniej w ostatnich latach. PKN Orlen przewiduje, iż przejmowanie rafinerii Możejki potrwa kilka miesięcy i zakończy się w 2007 roku.