PKP, czyli frontem do klienta

Przewoźnik liczy, że lepsza obsługa ponownie przyciągnie pasażerów na kolej. Ale czy będą mieli czym jeździć? To zależy od samorządów.

Przewoźnik liczy, że lepsza obsługa ponownie przyciągnie pasażerów na kolej. Ale czy będą mieli czym jeździć? To zależy od samorządów.

Po pięciu miesiącach tego roku PKP Przewozy Regionalne (PKP PR) zanotowały 321 mln zł straty. Wynik był o ponad 40 mln zł lepszy od zakładanego w planie. Gorsze od przewidywanych były zaś przychody ze sprzedaży biletów. Wyniosły 378 mln zamiast 400 mln zł.

- Nie porównujemy wyników do tych z 2004 r., lecz do planu, bo powstały Koleje Mazowieckie, które przejęły znaczną część przewozów. Dzięki temu m.in. poprawił się nasz wynik finansowy. Byłby znacznie lepszy, ale do końca maja samorządy zamiast spodziewanych w tym okresie 170 mln zł przekazały nam zaledwie 111 mln zł za przewozy - wyjaśnia Leszek Ruta, prezes PKP Przewozy Regionalne.

Reklama

Jego zdaniem, strata na koniec roku wyniesie około 500 mln zł.

- Potrzebujemy co najmniej trzech lat, aby zbilansować działalność całej spółki. Może za rok-dwa uda nam się wyjść na zero w przewozach regionalnych - szacuje szef PKP PR.

Połączeń ubędzie

Zarząd rozpoczyna z samorządami ponowne negocjacje w sprawie zwiększenia dofinansowania przewozów. Leszek Ruta nie chce mówić, na jakie kwoty liczy. Wiadomo, że zapowiadane 403 mln zł to o prawie 40 proc. za mało.

- Niektóre samorządy deklarują, że zapłacą 100 proc., ale są regiony biedniejsze i już wiadomo, że będziemy zmuszeni ograniczyć tam połączenia - mówi prezes.

Przełomowy ma być wrzesień - czas tworzenia w regionach wstępnych budżetów na kolejny rok. Największym obciążeniem dla spółki są jednak połączenia międzywojewódzkie i realizowane na podstawie rządowych umów przewozy międzynarodowe. Rząd je "kontraktuje", ale 50 mln zł na ich realizację spółka nie dostaje.

- Zmiana prawa pozwoliła nam złożyć zapotrzebowanie do budżetu na pokrycie deficytu z przewozów międzywojewódzkich. Do tej pory resort infrastruktury sam miał obowiązek je przekazywać, ale nigdy tego nie robił. To około 250 mln zł. Dzięki tym środkom zmniejszylibyśmy stratę o połowę. Jeśli pieniędzy nie będzie, to część pociągów zostanie zlikwidowana. Do nowego rozkładu jazdy zgłosiliśmy je warunkowo - podkreśla prezes.

Frontem do klienta

Dwie z pozoru błahe sprawy skupiają teraz jego uwagę. Przygotowanie lepszego systemu informacji na dworcach i obsługi telefonicznej ma przekonać pasażerów, że warto jeździć pociągami. Elementarne zasady obsługi klienta, który w innych dziedzinach rozsmakował się już w promocjach i konkurencyjnych ofertach, mają teraz zacząć działać także w transporcie kolejowym. Szkoda, że nie w tym sezonie.

- Poprawa obsługi pasażera to jedno z zadań na najbliższe miesiące. Chcemy usprawnić system informacji telefonicznej, bo wiemy, że w wielu miejscach nie działa ona najlepiej. Telekomunikacja Kolejowa daje narzędzia, nasza spółka - ludzi. Powstanie około osiem centrów telefonicznych, które obejmą zasięgiem cały kraj. Poprawi się też informacja na dużych dworcach - zapowiada Leszek Ruta.

Kropla w morzu

Szef spółki przewozowej ma jednak świadomość, że pierwszym elementem oceny usługi przewozowej jest wygląd pociągów. Wiadomo już o dwóch projektach modernizacji wagonów pasażerskich i pociągów podmiejskich (EZT), a także o planach zakupu 11 nowych takich pojazdów. Jest na to ponad 400 mln zł, ale to kropla w morzu potrzeb.

- Z własnych środków rocznie przeznaczamy na przeglądy i modernizacje blisko 100 mln zł. Aby zdobyć zewnętrzne środki, choćby z funduszy UE, potrzebujemy wsparcia rządu. Do projektu budżetu zgłoszono zapotrzebowanie na ten cel. Modernizację pojazdów, które obsługują dany region, chcą też finansować niektóre samorządy. Śląsk deklaruje, że jest w stanie wyłożyć nawet 30 mln zł. Zachodniopomorskie i Pomorskie rozważą to w budżecie na przyszły rok - mówi szef spółki przewozowej.

Katarzyna Kozińska

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »