PKP omija procedurę przetargową

PKP SA skontroluje swoją spółkę córkę PKP Cargo. Tydzień temu zarząd spółki złożył doniesienie do prokuratory o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników PKP Cargo.

PKP SA skontroluje swoją spółkę córkę PKP Cargo. Tydzień temu zarząd spółki złożył doniesienie do prokuratory o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników PKP Cargo.

Decyzja o rozpoczęciu kontroli zapadła 18 sierpnia. Dzień wcześniej, bo 17 sierpnia prezes PKP Cargo przesłał do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników tej spółki. Rzecznicy prasowi PKP Cargo Jacek Wnukowski i PKP SA Michał Wrzosek odmówili podania szczegółów tej sprawy do chwili wyjaśnienia jej przez prokuraturę. Według doniesień prasowych, od października 2004 roku kilku menadżerów PKP Cargo kupowało od prywatnej spółki Antra z Rudy Śląskiej szyny. W sumie wydali 82 mln zł, łamiąc zasady obowiązujące przy tego rodzaju zakupach. Sfałszowali też wiele dokumentów. - Celem działań Biura Audytu Wewnętrznego i Kontroli PKP SA, które prowadzi działania kontrolne, jest sprawdzenie i wyjaśnienie potencjalnych nieprawidłowości w PKP Cargo - wyjaśnia Wrzosek. Zgodnie z regułami kontrolnymi, w trakcie trwania kontroli, członek zarządu PKP Cargo odpowiedzialny za działania spółki objęte kontrolą zostaje zawieszony w czynnościach. W czwartek resort transportu zwołał konferencję prasową w tej sprawie.

Reklama

W PKP Cargo w latach 2004 2005 kupiono przez pośrednika szyny za około 100 mln zł, dzieląc zamówienie na 100 pojedynczych zleceń z wolnej ręki - poinformował w czwartek na konferencji prasowej minister transportu Jerzy Polaczek. Sprawa jest obecnie przedmiotem bardzo intensywnego postępowania przygotowawczego, prowadzonego przez prokuraturę - powiedział minister. Dodał, że o zwrócił się do ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego, by objął postępowanie przygotowawcze nadzorem. Jak poinformował minister, w PKP Cargo zastosowano podział dużego zakupu na szereg drobnych po to, by ominąć procedury przetargowe. PKP Cargo ocenia obecnie, że w wyniku tych transakcji nie została zapłacona należność w kwocie ok. 14 mln zł plus kilka milionów złotych odsetek. Szyny kupowano nie u producenta, ale przez pośrednika - spółkę Antra z Rudy Śląskiej.

Jako minister transportu takich spraw nie będę tolerował - powiedział Polaczek. Jak poinformował w środę rzecznik prasowy PKP SA Micha Wrzosek, zarząd spółki uruchomił kontrolę w PKP Cargo. Uchwałę w tej sprawie zarząd PKP SA podjął 18 sierpnia tego roku. Dzień wcześniej, 17 sierpnia, prezes PKP Cargo przesłał do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników spółki.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKP | cargo | przestępstwa | minister | szyny | doniesienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »