Płace prawie oszalały

Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny w marcu średnie wynagrodzenie zwiększyło się o 9,1 procent rok do roku do 2852,71 złotych. Jest to zdecydowanie powyżej prognoz analityków.

Natomiast przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w marcu 2.846,30 zł i wzrosło w ujęciu rocznym o 9,1 proc., a wobec lutego wzrosło o 6,0 proc. Ekonomiści ankietowani w kwietniu szacowali, że wynagrodzenia w marcu wzrosły o 6,3 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym wzrosły o 3,5 proc., natomiast zatrudnienie w lutym w ujęciu rocznym wzrosło o 4,4 proc., a mdm o 0,3 proc. Dane te umacniają oczekiwania na podwyżkę stóp, uważają analitycy.

Marcowe przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 4,5 procent rok do roku, a miesiąc do miesiąca zwiększyło się o 0,4 procent do 5,09 miliona osób.

Reklama

Przypomnijmy iż

W lutym średnia płaca w przedsiębiorstwach według GUS wynosiła 2687 zł i w porównaniu z lutym 2006 roku była wyższa o 6,4 proc. W przedsiębiorstwach pracowało 5,07 mln osób, czyli o 4,3 proc. więcej niż przed rokiem i o 0,4 proc. więcej niż przed miesiącem.

Od 5 - 7 proc.

Wzrost płac w 2007 roku nabiera tempa i będzie wyższy od prognoz z końca ubiegłego roku - prognozują ekonomiści. Na największą wzrost płac mogą liczyć budowlańcy, pośrednicy na rynku nieruchomości i informatycy. Ekonomiści weryfikują w górę swoje wcześniejsze prognozy wzrostu płac z 5 do prawie 7 proc. Rozwijająca się w 7-proc. tempie gospodarka i kłopoty ze znalezieniem pracowników sprawiają, że pracodawcy wprawdzie notują wyższe zyski, ale będą zmuszeni coraz więcej płacić pracownikom.

Komentarz analityków Open Finance

Przy takim wzroście pensji trudno oczekiwać, że inflacja nie wzrośnie. Raczej będziemy bowiem obserwować przypieszenie podobnych procesów. Spadek bezrobocia do 12 proc., o którym wczoraj mówiła wicepremier Zyta Gilowska oznacza przecież także dalszy wzrost wynagrodzeń. Wyższe koszty zatrudnienia to wyższe ceny produktów i usług, a także wyższy popyt na nie.Naprawdę trudno dociec na czym opiera się w takiej sytuacji optymizm prezesa NBP, który zakłada, że inflacja utrzyma się poniżej 2,5 proc. do końca roku. Rynki finansowe w każdym razie szykują się do wzrostu stóp procentowych w Polsce.

Komentarz analityków BGŻ : Wtorkowe dane odzwierciedlają obecne trendy na rynku pracy. Zatrudnienie i wynagrodzenie rosną coraz dynamiczniej,a towarzyszy temu zaskakują co szybki spadek stopy bezrobocia, która zdaniem resortu pracy i polityki społecznej w kwietniu obniży

się do 13,9%. Wzrost wynagrodzeń jest skutkiem odczuwanego przez przedsiębiorców niedoboru siły roboczej, pogłębianego przez masową emigrację zarobkową. Dane były istotne z punktu widzenia najbliższego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, na którym należy spodziewać się gorącej dyskusji między jego uczestnikami na temat konieczności szybkiego zacieśnienia polityki monetarnej.

Wysoka dynamika płac jest z pewnością silnym argumentem dla "jastrzębi". Nie ulega wątpliwości, ze tempo wydajności pracy nadal pozostaje wyższe od tempa wzrostu wynagrodzeń, co z kolei jest czynnikiem sprzyjającym odwleczeniu do maja decyzji o podwyżce stóp procentowych.

Według ekspertów z PKPP

Lewiatan, choć przeciętna dynamika wzrostu płac w tym roku może być niższa od 7-8 proc. w ubiegłym roku, to w połowie roku może pojawić się fala wzrostu oczekiwań płacowych. Eksperci zwracają uwagę, że pozycja negocjacyjna pracodawców może wyglądać lepiej, jeśli rząd faktycznie doprowadzi do obniżki składki rentowej najpierw od 1 lipca, a potem od 1 stycznia 2008 r., także po stronie firm.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | zatrudnienie | procent | ekonomiści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »