Po czynach ich poznacie
Można powiedzieć w końcu. Po okresie spekulacji dotyczących nowego rządu wiemy już kto będzie odpowiadać za poszczególne dziedziny życia gospodarczego. Kluczową postacią wydaje się w tej układance nowy minister rozwoju Mateusz Morawiecki w randze wicepremiera, który będzie mieć niejako tylko do pomocy innych ministrów.
Ciekawe jak będzie wyglądać ten ministerialny podział i jakie będą priorytety. Na razie pozostaje nam oczekiwanie na pierwsze decyzje nowego rządu w sprawach gospodarczych, który - jak każdy inny - może otrzymać kredyt zaufania zarówno od obserwatorów jak i rynków finansowych. Sprzyja temu przeszłość wicepremiera ds. rozwoju, który wywodzi się ze środowiska finansowego i wie z jakimi reakcjami inwestorów finansujących rozwój polskiej gospodarki w danej sytuacji może się spotkać. A na nadmiar kapitału nad Wisłą wciąż nie można narzekać. Mówi o tym zresztą w wywiadzie dla Interii były minister finansów Mirosław Gronicki.
Najważniejsze pytanie, na które będzie musiał odpowiedzieć przy pierwszej okazji nowy rząd i właśnie wicepremier ds. gospodarczych, to w jakim stopniu identyfikuje się z programem zwycięskiej partii i czy będzie go w zdecydowanej części realizował. Jak bowiem pogodzić wizję szybkiego rozwoju Polski i polskich firm oraz miliardów czy wręcz ponad biliona złotych na ten cel z zapowiedziami mocnego zwiększenia wydatków w następstwie wprowadzanych zmian, dodatków, ulg. W sobotę na kongresie obywatelskim Morawiecki mówił, że potrzebne są solidne podstawy bytu gospodarczego i gospodarki, od której zaczyna się solidna edukacja czy armia. Oby potwierdziło się to teraz w praktyce i nie sprowadzało się wyłącznie do rozdawania budżetowych pieniędzy. Będziemy to analizować na co dzień.
Paweł Czuryło, zastępca redaktora naczelnego Interii