Po niemal 60 latach opuszczają Samotnię. Jedno z najstarszych schronisk w Polsce zmienia dzierżawców

Schronisko Samotnia to jeden z najstarszych tego typu obiektów w kraju. O położonym na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego schronisku górskim zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, kiedy media obiegła informacja o tym, że po kilkudziesięciu latach placówka przejdzie w ręce nowych dzierżawców. "Dziś kończy się cała epoka dla tego schroniska. Po 58 latach gospodarze zdają obiekt i dojdzie do zmiany dzierżawców" - napisano w mediach społecznościowych Karkonoskiego Parku Narodowego.

Sprawa Samotni położonej niedaleko Małego Stawu w Sudetach Zachodnich wzbudziła zainteresowanie mediów w lipcu 2023 r., kiedy okazało się, że złożona przez rodzinę Siemaszków oferta na przedłużenie umowy dzierżawy Samotni została odrzucona.

Wówczas los rodziny, która przez niemal 60 lat zajmowała się obiektem, wywołał poruszenie wśród internautów. Ostatecznie umowa została przedłużona, jednak jak się okazało, było to rozwiązanie tymczasowe. Kilka miesięcy później poinformowano, że w rozpisanym przetargu zwyciężyła spółka Wysoka II z Zakopanego, a dotychczasowi dzierżawcy mogą zostać w schronisku do 15 maja 2024 r

Reklama

Jak informowała PAP, żeby wygrać przetarg, spółka z Zakopanego musiała zadeklarować miesięczny czynsz w wysokości minimum 37,5 tys. zł oraz przedstawić plan renowacji.

Samotnia w rękach nowych dzierżawców. "Kończy się cała epoka dla tego schroniska"

Ze strony placówki dowiadujemy się, że rodzina Siemaszków była związana ze schroniskiem od 1966 r., kiedy to jego kierownikiem został Waldemar Siemaszko. Ratownik i specjalista od lawin zajmował się tym miejscem wraz z żoną, która po jego śmierci w 1994 r. przejęła stery. Aż do dzisiaj zarządzała tym miejscem wraz z córką.

"Samotnia. Dziś kończy się cała epoka dla tego schroniska. Po 58 latach gospodarze zdają obiekt i dojdzie do zmiany dzierżawców" - czytamy w poście opublikowanym na Facebooku Karkonoskiego Parku Narodowego. 

Dotychczasowi właściciele opuszczają Samotnię. Jaki los czeka popularne schronisko?

Kilka miesięcy temu rodzina Siemaszków opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała o zmianie dzierżawcy obiektu. "Z olbrzymim smutkiem informujemy, że będziemy w Samotni do 15 maja. Zabieramy ze sobą mnóstwo wspomnień, wdzięczności i szacunku dla Was - przyjaciół -turystów. Dziękujemy, za wszystko!" - czytamy w poście opublikowanym na początku lutego na Facebooku schroniska.

Dodano również skan komunikatu, w którym zarząd spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK Sp. z o.o. poinformował o przyjęciu oferty od innego przedsiębiorstwa. Napisano w nim, że "oferent zaproponował najwyższą kwotę czynszu i najwyższe nakłady inwestycyjne w obiekcie".

Grzegorz Błaszczyk, prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK, powiedział wtedy w rozmowie z PAP, że Samotnia nie zmieni się w górski hotel, a inwestycje, które zostaną przeprowadzone, "poprawią komfort i bezpieczeństwo turystów". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Samotnia | schronisko | góry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »