Poczta prywatna najpóźniej z 2011 r.

Poczta Polska będzie reformowana dwuetapowo - potwierdził rząd. Najpierw nastąpi przekształcenie w spółkę skarbu państwa. Potem zostanie ona sprzedana. Nie później niż w 2011 r.

Poczta Polska będzie reformowana dwuetapowo - potwierdził rząd. Najpierw nastąpi przekształcenie w spółkę skarbu państwa. Potem zostanie ona sprzedana. Nie później niż w 2011 r.

Rządowa koncepcja niewiele różni się od wcześniejszych założeń, przygotowanych jeszcze za czasów rządów SLD. W pierwszym etapie poczta zostanie przekształcona z państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa na podstawie ustawy o komercjalizacji p.p.u.p. "Poczta Polska".

W drugim etapie spółka będzie przygotowywana do prywatyzacji, tak aby dokonać jej nie później niż w 2011 r. (o ile nie wystąpią przeciwwskazania natury gospodarczej), z uwzględnieniem prawa pracowników do nieodpłatnego nabycia akcji.

Reklama

Komercjalizacja powinna nastąpić na ogólnych zasadach stosowanych wobec przedsiębiorstw państwowych. Powstała w jej wyniku spółka uzyska wszystkie prawa i obowiązki, których podmiotem było przedsiębiorstwo państwowe.

Według rządu, ważne jest też, aby zachowała ona niektóre wyłączne uprawnienia, tj. prawo do: dotacji na świadczenie powszechnych usług pocztowych, używania znaku towarowego i oznak z godłem do działalności związanej z usługami powszechnymi, stosowania ulgi podatkowej i składek ZUS dotyczącej listonoszy używających własnych pojazdów do celów służbowych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: poczta | skarbu | Poczta Polska | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »