Podatki w 2001 r.: obniżka dla niektórych
W 2001 r. nie będzie "powszechnej" obniżki środkowej i górnej stawki podatku dochodowego od osób fizycznych - dowiedział się PARKIET. Na mniejsze podatki mogą liczyć jedynie ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą i są pracodawcami. Takie założenia przyjęto w projekcie nowelizacji ustawy o PIT.
- Koalicja nawet nie będzie podejmować prób obniżania górnych stawek PIT dla tych, którzy nie tworzą miejsc pracy - powiedział PARKIETOWI poseł Stanisław Kracik (UW). Pytany, czy oznacza to przyjęcie koncepcji prezentowanej przed kilkoma tygodniami przez lidera AWS Mariana Krzaklewskiego, w myśl której na obniżkę podatków mogą liczyć jedynie prowadzący działalność gospodarczą, poseł odpowiedział, że to najbardziej prawdopodobna wersja. - Tylko wtedy można liczyć na pełne poparcie AWS - dodał.
Według ustawy o podatku dochodowym od firm, w 2001 r. przedsiębiorstwa będą płacić 28-procentowy podatek. Gdyby stawki PIT pozostały bez zmian, prowadzący działalność gospodarczą o największych dochodach rozliczaliby się według stawek 30 lub 40%. Tymczasem w połowie marca M. Krzaklewski powiedział, że pracodawcy, który rozliczają się według ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, powinni być traktowani tak samo, jak firmy, które płacą podatki na podstawie przepisów o CIT. W praktyce oznacza to zrównanie stawek podatkowych dla przedsiębiorstw niezależnie od ich osobowości prawnej.
- W grę wchodzi wyrównanie stawek dla prowadzących działalność gospodarczą do poziomu podatku CIT. Tylko wtedy zmiana ta będzie miała sens - twierdzi S. Kracik. Szczegóły nie są znane. Pomysł szefa AWS był jednak krytykowany przez niektórych posłów, również koalicyjnych. Mieli oni wątpliwości, czy takie przepisy nie spowodują powstawania fikcyjnych firm (by płacić niższe podatki). Sam pomysłodawca zastrzegał, że trzeba "wprowadzić takie rozwiązania, które nie są sprzeczne z konstytucją". Argumentu o niezgodności z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej użył prezydent wetując pod koniec ub.r. nowelizację ustawy o PIT. Można przypuszczać, że koalicja AWS-UW nie chce zmieniać stawek dla najbogatszych, by nie narazić się na kolejne weto.
Inne poważne zmiany to likwidacja większości ulg, w tym budowlanych. Miałaby pozostać ulga remontowa. Do ustawy trafiłyby ulgi prorodzinne. Wszystko według planu ubiegłorocznej nowelizacji, gdyż - jak mówi S. Kracik - sprawa ulg została uzgodniona już w ub.r.
Niewiele natomiast wiadomo o zmianach w opodatkowaniu dochodów z inwestycji kapitałowych uzyskiwanych przez osoby fizyczne. Ubiegłoroczne zakusy Ministerstwa Finansów, by objąć podatkiem na zasadach ogólnych zyski ze sprzedaży akcji, wywołały kontrowersje wśród polityków i ekspertów. Ostateczny projekt nowelizacji przepisów o podatkach osobistych nie regulował już tej sprawy. Zwolnienie od podatku zysków z inwestycji kapitałowych wygasa - zgodnie z obowiązującym prawem - z końcem br. - Na pewno w tym przypadku musi nastąpić dostosowanie polskiego prawa do przepisów Unii Europejskiej. Można się jednak zastanawiać, czy przy tak niewykształconym rynku wprowadzanie podatków jest celowe. To z pewnością będzie sprawa do dyskusji -
powiedział S. Kracik.
Ostateczna decyzja w sprawie przyszłorocznych podatków osobistych powinna zapaść w pierwszej połowie maja. Tak przynajmniej uważa wicepremier Leszek Balcerowicz.