Podmorski tunel połączy Europę z Afryką. Chcą zdążyć przed MŚ w 2030 r.

Tunel pomiędzy Marokiem a Hiszpanią były pierwszym, który połączyłby oba kontynenty. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat pojawiały się różne wersje inwestycji - pierwszą umowę na budowę tunelu władze Hiszpanii i Maroka podpisały w 1979 r. Na początku XX w. rozpoczęto wstępne badania terenu, a szwajcarska firma opracowała projekt budowy tunelu.  

Prace nad budową podwodnego tunelu nabrały tempa w ostatnich tygodniach, kiedy to władze Maroka oznajmiły, że rozpoczną oficjalne badania nad wykonalnością projektu - wszystko po to, żeby zdążyć przed MŚ w 2030 r. w piłce nożnej. Władze w Madrycie zleciły państwowej firmie konsultingowej Ineco aktualizację studium wykonalności i szacunków kosztów podmorskiego tunelu kolejowego.

- Kontynuujemy badania nad tym ważnym projektem dla naszych krajów oraz dla stosunków pomiędzy Europą a Afryką - powiedziała Raquel Sánchez, hiszpańska minister transportu, cytowana przez "Newsweeka". 

Podwodny tunel miałby 27 km długości, a jego najgłębszy punkt znajdowałby się 550 m poniżej poziomu morza. Połączyłby miasta Punta Paloma w Hiszpanii i Malabata w Maroku. 

Tak naprawdę powstałyby trzy tunele: dwa kolejowe i jeden techniczny. W jednym z nich miałaby znajdować się kolej dużych prędkości, który połączyłby europejską sieć kolejową z Afryką. Przypomnijmy, w 2018 roku Maroko otworzyło sieć kolei dużych prędkości o prędkości 200 mil na godzinę, pierwszą tego typu w Afryce. 

Według prognoz Hiszpańskiego Towarzystwa Studiów nad Łącznością Stacjonarną przez Cieśninę Gibraltarską (SECEGSA) połączenie kolejowe, jeśli zostanie zrealizowane, ułatwi przepływ do 12,8 mln pasażerów i kolejnych 13 mln ton ładunków rocznie.