Podwyżki gazu mniej dotkliwe
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) chce 4,9 proc. podwyżki cen gazu zamiast planowanych wcześniej 8 proc. - podała spółka w komunikacie. PGNiG zgłosiło swoją korektę do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Jak napisała spółka, ograniczenie skali podwyżki do 4,9 proc. wynika ze "znacznego umocnienia złotówki w stosunku do dolara w ostatnim miesiącu. Obecnie notowania dolara są o ok. 5 proc. niższe niż w chwili składania wniosku taryfowego 14 lipca 2006 r".
Cena zakupu gazu przez PGNiG w najważniejszych kontraktach importowych jest wyrażona w dolarach. Tym samym, każde umocnienie złotówki względem dolara pozwala ograniczyć skalę planowanych podwyżek.
PGNiG zaznaczył, że cena gazu stanowi tylko jeden z elementów kalkulacji cen dla klientów końcowych. "Obok niej, w skład rachunków wchodzą opłaty przesyłowe, dystrybucyjne oraz abonamentowe. PGNiG wnioskuje wyłącznie o zmianę ceny gazu, a zatem potencjalne podwyżki dla odbiorców końcowych będą zdecydowanie niższe" - zapewnia PGNiG.
Według wyliczeń spółki, w konsekwencji wprowadzenia zmiany taryfy PGNiG o 4,9proc., rachunki za gaz dla odbiorców końcowych wzrosłyby miesięcznie średnio o 40 groszy, dla odbiorców wykorzystujących gaz do tylko gotowania, o ok. 1,68 zł ? dla odbiorców wykorzystujących gaz do gotowania i podgrzewania wody i o ok. 6,86 zł - w przypadku odbiorców korzystających z gazu do gotowania, podgrzewania wody i ogrzewania domów i mieszkań.
Urząd Regulacji Energetyki (URE) na początku czerwca odrzucił wniosek PGNiG o podwyżkę cen gazu z początkiem lipca o 12 proc. Spółka odwołała się od tej decyzji, a następnie złożyła do URE nowy wniosek proponując podwyżkę o 10,2 proc. jednak i na to nie zgodził się URE.
Na początku sierpnia PGNiG zmniejszyło skalę planowanej podwyżki do 8 proc. URE zaapelował wówczas do PGNiG o kolejną weryfikację skali podwyżki.