Pogarsza się sytuacja niemieckich emerytów. "Muszą wybierać między lekami a jedzeniem"
Sytuacja niemieckich emerytów jest coraz gorsza. Coraz częściej muszą wybierać pomiędzy lekami a jedzeniem - o rozrywce, podróżach czy innych przyjemnościach nie wspominając. Inflacja uderza szczególnie mocno w kobiety, które - według statystyk niemieckiego urzędu statystycznego - są bardziej narażone na ubóstwo niż mężczyźni. A to nie jedyne problemy emerytów za naszą zachodnią granicą - niemieccy emeryci coraz częściej, zamiast cieszyć się jesienią życia, muszą dorabiać. Nadzieję budzi fakt, że inflacja w Niemczech w styczniu spadła.
"Stereotyp niemieckiego emeryta, jeżdżącego po świecie i beztrosko spędzającego jesień życia, to już przeszłość" - alarmuje "Deutsche Welle". Portal twierdzi, że inflacja odbiła się szczególnie mocno na emerytach. "Coraz więcej seniorów zastanawia się: leki czy masło?" - donosi serwis.
Wskaźnik ubóstwa wśród emerytów w Niemczech w wieku 65 plus osiągnął w 2022 roku rekordowy poziom. Jak wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego (Statistisches Bundesamt), 22,4 proc. z nich żyje w niedostatku. Największy problem występuje w Bremie i Nadrenii Północnej-Westfalii, a także w stolicy Niemiec - Berlinie.
Na ubóstwo w Niemczech narażone są szczególnie mocno kobiety - i to zdecydowanie bardziej niż mężczyźni. Urząd twierdzi, że jedna na pięć seniorek może mieć podobny problem. Z czego to wynika?
Emerytury kobiet są o prawie jedną trzecią niższe niż emerytury mężczyzn. Do tego kobiety dużo częściej pracują w gorzej opłacanych sektorach, np. w opiekuńczym. Z jednej strony zarabiają mniej, a z drugiej ich praca często wymaga dużo większego wysiłku, jak np. w pielęgniarstwie. Prowadzi to do wcześniejszego przejścia na emeryturę i - tym samym - krótszej wysługi lat.
Zjawisko ubóstwa seniorek badała kulturoznawczyni Irene Götz, która wyniki swoich prac opublikowała w swojej książce "Bez spoczynku. Jak kobiety radzą sobie z senioralnym ubóstwem". Jak pisze Deutsche Welle, "badania pokazują, że szczególnie w dużych miastach samotni seniorzy ledwo mogą przeżyć z samej ustawowej emerytury" i są zmuszeni do utrzymania aktywności zawodowej. Kobiety dorabiają dorywczo jako statystyki w filmach oraz serialach, opiekunki dla dzieci czy recepcjonistki w gabinetach lekarskich.
Wiele z nich w celu szukania oszczędności rezygnuje z własnego samochodu czy korzystania z komunikacji miejskiej, przesiadając się na rower.
Trudna sytuacja emerytów i niskie świadczenia emerytalne to problem powszechny, dotykający wiele krajów. W Niemczech - jak pisze portal - ich sytuację znacząco pogorszyła najwyższa inflacja do 40 lat.
- Wzrost wydatków w gospodarstwach emerytów był wyższy niż waloryzacja świadczeń. Inflacja najbardziej dotyka osoby o niskich dochodach: koszty energii i żywności stanowią znacznie większą część ich comiesięcznych wydatków - uważa Andreas Aust z Paritätische Forschungsstelle für Sozialpolitik (Centrum Badawcze Polityki Społecznej).
Emeryci często więc są postawieni przed wyborem - czy pieniądze przeznaczyć na leki czy jedzenie, na wizytę u okulisty i zakup nowych okularów, czy odwiedziny wnuków.
- Pokolenie, które budowało niemiecki dobrobyt, żyje na marginesie społeczeństwa - uważa Sandra Bisping z organizacji Ein Herz für Rentner (Serce dla emerytów). - Dziś nie stać ich na środki przeciwbólowe na zapalenie stawów i nas o nie proszą - mówi.
- Potrzeby są większe niż kiedykolwiek. Najbiedniejsi seniorzy po dwudziestym (dniu miesiąca - red.) nie mają już nic do jedzenia. Nie stać ich na masło, więc smarują musztardą. A jeśli mają do dyspozycji 10 euro, zastanawiają się: czy teraz kupić leki czy jedzenie? - alarmuje Bisping.
Prowadzi ona organizację, która wspiera najbiedniejszych emerytów i organizuje im "niebiurokratyczną pomoc zgodną i ich indywidualnymi potrzebami". - Pralka, okulary, leki, nowa kołdra, tego opieka społeczna nie wspiera - mówi. Dlatego stowarzyszenie zapewniło rencistom choćby bilety na komunikację regionalną na 8 miesięcy, po to, żeby by mogli oni "zobaczyć swoje wnuki, pójść na grób rodziców lub spontanicznie wybrać się na wycieczkę".
Inflacja w Niemczech spada. Federalny Urząd Statystyczny (Destatis), podał, że styczniowa inflacja konsumencka (CPI) spadła do 2,9 proc. z 3,7 proc. w grudniu 2023 (licząc rok do roku). Spadek okazał się głębszy od oczekiwań analityków, którzy prognozowali, że inflacja wyniesie 3 proc.
Przypomnijmy, że w grudniu 2023 w Niemczech zanotowaliśmy "wystrzał" inflacji po uprzednich spadkach (3,2 proc. w listopadzie ub.r.).