Polacy chcą dwóch niedziel handlowych w grudniu. Kontrowersje budzi jedna data
Dwie niedziele handlowe w grudniu to bardzo dobre rozwiązanie. Popiera je 63,3 proc. Polaków - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Jeszcze więcej ankietowanych, 77 proc., domaga się wyznaczenia wtedy innej niedzieli handlowej zamiast tej przypadającej w tym roku w Wigilię.
Wśród sprzedających zdania są podzielone. Polska Izba Handlu, która zrzesza 30 tys. małych i średnich sklepów poinformowała, że nie widzi powodu, by zmieniać zasady ich pracy w niedzielę na inne, niż te wynikające z przyjętego kalendarza. Duże sieci popierają zaś rozwiązanie, by w zamian za 24 grudnia został wyznaczony w tym miesiącu inny dzień.
- Dwie niedziele handlowe w grudniu to dobre rozwiązanie, także dla konsumentów, mających więcej czasu na skompletowanie zakupów świątecznych - mówi, cytowana przez "Rzeczpospolitą" Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Temat grudniowych niedziel skłócił nawet ekonomistów.
- Zakaz zaburza konkurencję, faworyzując m.in. sklepy prowadzone przez spółki Skarbu Państwa (np. te na stacjach Orlen) - ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" dr Wojciech Paczos z Uniwersytetu w Cardiff, prezes fundacji Dobrobyt na Pokolenia.
- Gdyby brać pod uwagę przede wszystkim wielkość wydatków łącznych, to zapewne korzyści netto ze zniesienia handlu w niedzielę będą dodatnie - uważa z kolei dr hab. Marek Dąbrowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Zdaniem prof. Andrzeja Cieślika z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, zakaz handlu w niedzielę jest nonsensowny i szkodliwy dla gospodarki. - Przekłada się na zmniejszenie aktywności gospodarczej, a w efekcie niższe PKB. Jego zniesienie będzie stymulowało wzrost PKB i zatrudnienia – zapewniał naukowiec.
Niedzielne zakupy stały się tematem kampanii wyborczej. Opozycja zapowiada zniesienie zakazu przy wprowadzeniu gwarancji wolnych niedziel dla pracowników - minimum dwóch miesięcznie. Koalicja Obywatelska chce, żeby wszystkie niedziele były pracujące, a Trzecia Droga zobowiązała się do uwolnienia handlu w dwie niedziele w miesiącu. "PiS, który zakaz wprowadził, nie zabiera głosu" - czytamy w Rzeczpospolitej.
Z wcześniejszych sondaży wynika, że prawie 50 proc. Polaków zdecydowanie negatywnie ocenia zakaz handlu w niedzielę, nawet w wariancie z niektórymi niedzielami z otwartymi sklepami. Przeciwne zdanie ma ok. 30 proc. ankietowanych. Na apele części ekonomistów i organizacji handlowych nie reaguje rząd.
- W tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie pracująca. Przypada ona w niedzielę, w tym handlową, ale zmienimy to w tym roku. Polacy zasługują na wolną Wigilię - mówił w czerwcu Waldemar Buda, szef resortu rozwoju.