Polacy różnie oceniają swoją sytuację materialną, ale te dane mówią wszystko
Aż 7 na 10 polskich pracowników odczuwa skutki pogorszenia sytuacji gospodarczej. W efekcie 41 proc. pracujących dodatkowo dorabia poza głównym miejscem zatrudnienia. Niemal połowa z nich planuje kontynuować lub podjąć dodatkową pracę w ciągu najbliższych sześciu miesięcy
- 71,9 proc. badanych Polaków zauważyło pogorszenie sytuacji gospodarczej
- 41 proc. aktywnych zawodowo Polaków pracuje po godzinach
- Połowa ankietowanych planuje kontynuować lub podjąć dodatkową pracę w ciągu najbliższych sześciu miesięcy
- Dodatkową pracę wykonuje aż 49 proc. pracujących Polaków w wieku do 34 lat
- 57 proc. pracujących dodatkowo uważa, że nie ma to złego wpływu na ich główną pracę
Z badania "Jak dorabiają Polacy" przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Gi Group wynika, że do pracy poza etatem skłania nas odczuwalne pogorszenia sytuacji gospodarczej, co potwierdziło aż 71,9 proc. badanych. Mimo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw o ponad 10 proc. w ujęci rocznym coraz częściej zarobki nie zaspokajają rosnących potrzeb gospodarstw domowych.
- Wysokie zainteresowanie, jakie budzi dodatkowa praca, odzwierciedla pogarszającą się sytuację finansową dużej części społeczeństwa, która wynika ze spadającej siły nabywczej wynagrodzeń w kontekście szybkiego wzrostu kosztów usług i produktów - komentuje Robert Lisicki, dyrektor departamentu prawnego Konfederacji Lewiatan.
Jak wskazuje Lisicki, odnotowywane w sektorze przedsiębiorstw podwyżki wynagrodzeń nie są w stanie zrekompensować rosnących kosztów życia. - Ma to istotne znaczenie w perspektywie przyszłego roku - trudno spodziewać się w 2024 roku utrzymania tempa wzrostu wynagrodzeń. Pracodawcy podchodzą do rozmów o podwyżkach z dużą ostrożnością - komentuje ekspert.
Połowa ankietowanych planuje nadal dorabiać lub chce po raz pierwszy podjąć dodatkową pracę w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Warto zauważyć, że znaczna ich część (28 proc.) nie potrafiła jednoznacznie określić swoich zamiarów, co wskazuje na brak pewności co do przyszłej sytuacji gospodarczej kraju, a tym samym także ich własnej sytuacji finansowej i zawodowej.
- Zainteresowanie pracą dodatkową nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę obecną koniunkturę, wahania inflacji, spadającą siłę nabywczą oraz niepewność przyszłości. Jednocześnie dowodzi tego, że Polacy przejęli inicjatywę - szukają dodatkowych możliwości zarobkowania, by poprawić swoją sytuację finansową. Coraz częściej też - co wynika z różnych naszych badań - rozglądają się za zwiększeniem możliwości rozwoju zawodowego i są otwarci na podwyższanie oraz zmianę kwalifikacji - wyjaśnia Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland.
Z badania wynika, że częściej niż ogół badanych dodatkowych zajęć podejmują się osoby z wykształceniem wyższym (45 proc.) Na dorabianie zdecydowanie częściej decydują się również osoby, które swoją główną pracę wykonują na podstawie umów cywilno-prawnych, a także pracownicy tymczasowi (54 proc. z nich).
Dzieje się tak przypuszczalnie dlatego, że takie formy zatrudnienia są postrzegane jako mniej stabilne, a dywersyfikacja źródeł utrzymania staje się sposobem zabezpieczenia na wypadek utraty głównego źródła dochodu. Istotny jest też fakt, że takie umowy dają większą elastyczność w zakresie godzin pracy, co ułatwia podjęcie dodatkowego zajęcia.
Dodatkową pracę częściej podejmują osoby młodsze - wśród respondentów w wieku poniżej 34 lat odsetek ten wynosi blisko 49 proc., gdy wśród osób w wieku powyżej 50. roku życia decyduje się na nią 32 proc.
- Niewątpliwie ważnym czynnikiem motywującym jest tu aspekt finansowy. Praca dodatkowa przyczynia się do poprawy domowego budżetu, umożliwiając radzenie sobie z bieżącymi wydatkami oraz oszczędzanie na przyszłość - mówi Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR.
Ale chodzi nie tylko o dodatkowe pieniądze. - W pierwszych etapach kariery zawodowej młodzi ludzie intensywnie rozwijają swoje umiejętności i zdobywają doświadczenie zawodowe. Praca dodatkowa staje się istotnym elementem tego procesu, pozwalając na zgromadzenie cennego doświadczenia, wzbogacenie własnego portfolio zawodowego oraz wzmocnienie CV - wskazuje ekspertka.
Co druga osoba podejmująca pracę dodatkową poświęca jej od 1 do 9 godzin tygodniowo. Od 10 do 19 godzin poświęca jej trzech na dziesięciu badanych. Co dziesiąta osoba zdecydowana jest na pracę dodatkową trwającą od 20 do 29 godzin, podczas gdy 4 proc. poświęca jej aż 30 do 40 godzin w tygodniu. Co dziesiąta osoba podejmuje pracę dodatkową w sposób nieregularny.
Praca dodatkowa cieszy się największym zainteresowaniem pracujących na pół etatu - umożliwia uzupełnienie budżetu co drugiej osobie pracującej w tym wymiarze godzin. W przypadku zatrudnienia na cały etat na dodatkowe zlecenia decyduje się 4 na 10 pracujących.
Wymiar czasu poświęcanego na dodatkowe formy zarobkowania zależy przede wszystkim od liczby godzin pracy w głównym miejscu zatrudnienia. Zdecydowana większość (ponad 80 proc.) pracujących od 21 do 39 godzin tygodniowo poświęca na zadania dodatkowe ponad 9 godzin w tygodniu. W przypadku osób pracujących w pełnym wymiarze godzin odsetek ten spada do 39 proc.
Niezależnie od podstawowej formy zatrudnienia praca dorywcza jest najpopularniejszym sposobem dodatkowego zarobkowania. Decyduje się na nią ponad połowa podejmujących dodatkową pracę. Ponad 28 proc. ma stałe dodatkowe zatrudnienie u innego pracodawcy, a 24 proc. wykonuje dodatkowe zlecenia lub bierze godziny nadliczbowe w swoim głównym miejscu zatrudnienia.
Wybór formy pracy dodatkowej zależy też od poziomu wykształcenia. Osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym częściej wypracowują nadgodziny u swojego głównego pracodawcy. Osoby z niższym wykształceniem częściej niż absolwenci szkół wyższych decydują się też na stałe dodatkowe zatrudnienie w innej firmie.
Praca poza głównym etatem staje się coraz bardziej popularna w Polsce, co może świadczyć o rosnącej akceptacji tej praktyki.
- Praca dodatkowa umożliwia pracownikom większą aktywność, rozwój zawodowy i osobisty oraz uzyskiwanie wyższych dochodów. Cechuje ją duża elastyczność - pracownicy mogą podejmować dodatkowe zajęcia zgodnie ze swoimi kwalifikacjami zarówno u obecnego, jak i innego pracodawcy, o ile nie dochodzi do kolizji interesów. Co więcej, mogą sami ustalać sposób wykonywania pracy, zwłaszcza gdy ma ona charakter projektowy, twórczy. Zwiększa zadowolenie pracowników, bez względu na rodzaj zajęć, jakie są wykonywane, pozwala też zyskać dodatkowe doświadczenie i umiejętności, które mogą okazać się przydatne w głównej pracy. Wreszcie sprzyja też aktywności zawodowej osób marginalizowanych na rynku pracy, np. kobiet i ludzi młodych - komentuje prof. Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert prawa pracy Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Jak wynika z badania, większość pracujących dodatkowo (57 proc.) jest przekonana, że nie wpływa to niekorzystnie na ich wydajność i zaangażowanie w główną pracę. Co trzecia osoba przyznaje jednak, że jest inaczej, przy czym częściej wskazują na to raczej mężczyźni niż kobiety. W dłuższym czasie taka sytuacja może być obciążająca dla pracownika, wpływając negatywnie na jego życie prywatne oraz efektywność wykonywanej pracy, zarówno głównej, jak i dodatkowej.
Dla przedsiębiorców - przede wszystkim z sektorów logistyki, produkcji i handlu - zainteresowanie pracą dodatkową to dobra wiadomość. Daje możliwość wsparcia się dodatkową kadrą w sytuacjach sezonowego lub punktowego wzrostu popytu na produkty czy usługi lub koniecznością czasowego zastąpienia pracowników stałych w okresach urlopowych.
- To istotne rozwiązanie szczególnie w sytuacji obecnych trudności z pozyskaniem pracowników - zarówno tych o odpowiednich, oczekiwanych przez firmy kwalifikacjach, jak i osób wykonujących proste prace fizyczne. Warto zaznaczyć, że znacząca liczba pracujących realizuje dodatkowe zlecenia i pracuje w godzinach nadliczbowych w swoim stałym miejscu zatrudnienia - uważa Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland.
Badanie zostało przeprowadzone przez SW Research na zlecenie Gi Group 22-24.08.2023 r. Przeprowadzono 1206 ankiet wśród osób powyżej 18 roku życia, zgodnie z rozkładem płci, wieku i wielkości miejscowości.
Wojciech Szeląg