Polowanie na kopiących kryptowaluty. Namierzali domy po jednym szczególe
Bitcoin i spółka na cenzurowanym. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Kuwejtu wprowadziło zakaz wydobywania kryptowalut, a szeroko zakrojona operacja służb obnaża nieznane dotąd wymiary tego zjawiska. Po przeprowadzonej akcji widać pierwsze efekty, gdyż pobór energii w jednym z regionów spadł o 55 proc.
Kryptowaluty to cyfrowe waluty, które opierają się na technologii blockchain, umożliwiającej przechowywanie i weryfikację transakcji w sposób zdecentralizowany, bez potrzeby pośredników jak banki. Najbardziej znane kryptowaluty to Bitcoin, Ethereum czy Ripple, a każda z nich oferuje unikalne funkcje, takie jak szybkie transakcje, niski koszt operacji czy możliwość tworzenia inteligentnych kontraktów. Dzięki tym cechom kryptowaluty zyskały na popularności jako alternatywna forma inwestycji i płatności, chociaż są obarczone ryzykiem zmienności cen oraz brakiem pełnej regulacji prawnej. To tylko część problemów, na horyzoncie pojawił się bowiem zakaz wynikający z kryzysu energetycznego.
Na rynku krypotwalut pojawił się nowe możliwości utrudniające działanie tzw. górnikom. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Kuwejtu zakazało bowiem kopania kryptowalut na terytorium kraju, tłumacząc to zagrożeniem dla stabilności dostaw energii elektrycznej. Proces wydobywania kryptowalut, który jest energochłonny, stał się poważnym problemem.
Podjęte przez Kuwejt kroki nie są decyzjami podjętymi bez przesłanek. Problem ten może doprowadzić do tego, iż dojdzie do wystąpienia przerw w dostawach prądu w obszarach mieszkalnych, handlowych i usługowych. Resort wskazał, że takie działania stanowią "bezprawne wykorzystanie energii elektrycznej" i mogą zagrażać bezpieczeństwu publicznemu.
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Polską Agencję Prasową, Kuwejt przeprowadził specjalną operację mającą ograniczyć proceder. Akcja objęła szczególnie południową część kraju, gdzie wykryto około 100 domów, w których prowadzono nielegalne kopanie kryptowalut. W niektórych z tych budynków zużycie energii było aż 20 razy wyższe od średniej krajowej. Po przeprowadzonej operacji, widać już pierwsze efekty, gdyż pobór energii w tym regionie spadł o 55 proc.
W Kuwejcie obowiązuje zakaz handlu kryptowalutami, jednak do tej pory nie wprowadzono restrykcji dotyczących ich wydobycia. Władze kraju zmagały się w ostatnich latach z kryzysem energetycznym, który pogłębiły m.in. szybki rozwój miast, wzrost temperatur i problemy z infrastrukturą energetyczną. Ministerstwo ponawia apele do mieszkańców o oszczędzanie energii, aby uniknąć niedoborów podczas gorącego lata.
Kuwejt i wprowadzony zakaz może stanowić początek światowego trendu. Kopanie kryptowalut (ang. mining) staje się bowiem coraz popularniejsze nie tylko wśród osób prywatnych. Wzrost popularności kryptowalut pociągnął za sobą nie tylko błyskawiczny rozwój technologii, ale także poważne wyzwania, z którymi muszą zmierzyć się rządy na całym świecie. Jednym z największych problemów, który zyskuje na znaczeniu, jest energochłonność kopania kryptowalut. Jak wyjaśnia Digiconomist, cały proces związany z wydobywaniem Bitcoina i innych kryptowalut zużywa ogromne ilości energii elektrycznej, porównywalne z zapotrzebowaniem całych państw, takich jak Argentyna czy Holandia.
Kopanie kryptowalut to zaawansowany proces, który wymaga ogromnej mocy obliczeniowej. Z wykorzystaniem specjalistycznych urządzeń, zwanych ASIC (Application-Specific Integrated Circuit), górnicy przez całą dobę rozwiązują skomplikowane problemy matematyczne. W zamian otrzymują nowe jednostki kryptowalut. Jednakże, jak zwraca uwagę Harvard Business Review, ten proces jest wyjątkowo energochłonny. Komputery zużywają mnóstwo prądu, a w regionach z niedoborami energii może to prowadzić do poważnych problemów z dostępnością elektryczności dla zwykłych obywateli. To właśnie z tego powodu w Kuwejcie resort spraw wewnętrznych podjął decyzję o zakazie kopania kryptowalut, obawiając się, że może to zakłócić stabilność dostaw prądu.
Nie tylko zasoby energetyczne są zagrożone. Jak zauważa Time, proces wydobywania kryptowalut generuje także duże ilości emisji CO2, szczególnie w krajach, gdzie dominuje węgiel jako źródło energii. Wydobycie Bitcoina może przyczyniać się do emisji większej ilości dwutlenku węgla niż całe państwo Katar. Jak podkreślają eksperci z Harvard Business Review, kopanie kryptowalut staje się zjawiskiem coraz bardziej zdominowanym przez duże podmioty, które dysponują ogromnymi zasobami finansowymi.
Agata Jaroszewska