Polska chwalona, ale...

Komisja litościwie nie sporządziła zestawienia, z którego czarno na białym wynikałoby, co zarzuca każdemu z 10 kandydatów, ale poprzez użyte sformułowania można łatwo wywnioskować, jaka jest jej ogólna ocena.

Komisja litościwie nie sporządziła zestawienia, z którego czarno na białym wynikałoby, co zarzuca każdemu z 10 kandydatów, ale poprzez użyte sformułowania można łatwo wywnioskować, jaka jest jej ogólna ocena.

Z opublikowanego w środę dorocznego raportu Komisji Europejskiej o postępie Polski w przygotowaniach do członkostwa wynikaja dwa generalne wnioski. Dobry - że na pewno znajdziemy się w gronie 10 krajów, które będą gotowe do wejścia do UE w 2004 r. oraz zły - że jesteśmy jednym z najgorzej przygotowanych krajów i czeka nas jeszcze mnóstwo pracy, aby sprostać wyzwaniu.

Komisja litościwie nie sporządziła zestawienia, z którego czarno na białym wynikałoby, co zarzuca każdemu z 10 kandydatów, ale poprzez użyte sformułowania można łatwo wywnioskować, jaka jest jej ogólna ocena.

Reklama

Najgorzej w rolnictwie

Polsce najwięcej cięgów dostało się za słabo przygotowane rolnictwo - przede wszystkim za brak systemu IACS, niezbędnego, jeśli chce się rozdzielać unijne dopłaty bezpośrednie. Poza tym można było doszukać się akcentów krytycznych na temat przygotowania polskich służb celnych, które powinny być gotowe do współdziałania z centralnym systemem Unii Europejskiej już na rok przed uzyskaniem przez Polskę członkostwa, a także naszych przygotowań w rybołówstwie.

Komisja Europejska podkreśliła, że Polsce potrzebne jest wzmożenie wysiłków, a ostrzeżeniem dla wszystkich kandydatów mają być klauzule ochronne, które zaczną działać, gdy któryś z nowych członków Unii poprzez swoje zaniedbania doprowadzi do zakłóceń na jednolitym rynku. KE przestrzegła również kandydatów, że podda ich jeszcze jednej ocenie, na 6 miesięcy przed ostateczną datą przyjęcia do UE.

Na tle poprzednich raportów

Tegoroczny, ostatni tak gruntowny raport przed przyjęciem Polski do Unii Europejskiej, obejmuje okres od września 2001 r. do września 2002 r., ale w wielu miejscach odnosi się on do pierwszego raportu (z 1997 r.), by podkreślić ogromny postęp, jakiego dokonała Polska w minionych pięciu latach. Najmniej KE ma nam do zarzucenia w takich dziedzinach jak prawo spółek, podatki, statystyka, polityka przemyslowa, badania naukowe, edukacja, telekomunikacja, polityka regionala, ochrona konsumentów, stosunki zewnętrzne i wspólna polityka zagraniczna.

»Biorąc pod uwagę postęp poczyniony od 1997 r., poziom dostosowań i zdolności administracyjne, a także wysiłek we wdrażaniu zobowiazań podjętych w negocjacjach członkowskich Polska powinna być w stanie wypelnić obowiązki związane z członkostwem w Unii »- oceniła Komisja Europejska, co jest jednoznaczne z daniem Polsce przepustki do UE. Ale powinna « podążać dalej obecną ścieżką reform » i « pilnie zająć się » nadrabianiem opóźnień w rolnictwie, rybołówstwie, ochronie środowiska i - przede wszystkim - unii celnej.

O krok od spełnienia kryteriów ekonomicznych

Komisja Europejska jest zdania, że Polska ma wszystkie dane ku temu, by już za rok całkowicie spełnić ekonomiczne kryteria członkostwa w Unii. Szczyt w Kopenhadze w 1993 r., przygotowując « ściągawkę » dla kandydatów, za takie kryteria uznał posiadanie funkcjonującej gospodarki rynkowej oraz zdolność do sprostania konkurencyjnej presji i siłom rynkowym w UE.

Co do pierwszego kryterium KE nie ma wątpliwości od dawna, bo już w pierwszym raporcie oceniła, że Polska może być uważana za funkcjonującą gospodarkę rynkową. Gorzej jest natomiast z naszą zdolnością do sprostania swobodnej konkurencji. Najwiekszą przeszkodą w jej osiągnięciu jest przede wszystkim transport - niedoinwestowane i nie remontowane od dawna drogi, których kiepski stan podraża koszty dzialałności gospodarczej.

Kolejny hamulec to ciągle zbyt mała liczba stałych linii telefonicznych (dwukrotnie niższa od średniej w UE) oraz nadal znaczna liczba przedsiębiorstw państwowych (w 1997 r. było ich 3369, a w 2001 r. - 2054). Dlatego jednym z głównych zadań, ciągle stojących przed Polską, jest restrukturyzacja i prywatyzacja sektorów pozostających własnością państwa - przede wszystkim hutnictwa, górnictwa, przemysłu zbrojeniowego, ciężkiej chemii i przesyłu energii.

Komisja Europejska podkreśliła pozytywną rolę sektora prywatnego, zwłaszcza małych i średnich firm, przyznając że nie ma znaczących barier prawnych ani instytucjonalnych w zakładaniu nowych spółek. Stwierdzono jednak, że przy ogólnie dobrym klimacie dla przedsiębiorczości nadal utrzymuje się silna biurokracja, niektórym decyzjom rządu brak jest przejrzystości, istnieją ogromne trudności z egzekwowaniem wyroków sądowych, nieuporządkowana pozostaje także kwestia własności ziemi i restytucji własności w ogóle.

Niepokojacym objawem są też -zdaniem KE - rosnące rozbieżności na temat polityki makroekonomicznej miedzy rządem a władzami monetarnymi.Ten spór oraz nie do końca jasna postawa rządu wobec dokończenia prywatyzacji może pociągnąć za sobą spadek zaufania inwestorów i atrakcyjnosci polskiej gospodarki. Bardzo nie podobają się też Komisji ukryte subsydia dla sektora państwowego, w postaci znaczących zaległości w podatkach i składkach socjalnych, przede wszystkim w hutnictwie, górnictwie i przemyśle zbrojeniowym, a także "niechęć polskich władz do podjęcia głębokiej restrukturyzacji wydatków publicznych".

Ale liberalizacja handlu i cen, zaawansowana prywatyzacja, reformy systemu emerytalnego, służby zdrowia i podziału terytorialnego kraju oraz systematyczne gonienie Unii Europejskiej pod względem dochodu na głowę (sięga on już 40 proc. średniej unijnej), a także wzrost produkcji, napędzanej po raz pierwszy eksportem, pozwalają optymistycznie patrzeć na możliwości sprostania przez Polskę konkurencji w UE .

Co z kryterium politycznym?

Komisja Europejska nie ma najmniejszych wątpliwości, że Polska jest państwem prawa oraz przestrzega reguł demokracji. »Stabilność instytucji demokratycznych gwarantuje demokrację i rządy prawa » - przyznaje KE, ale jednocześnie jest « poważnie zatroskana poziomem korupcji » i wzywa do wzmożonej walki z tym zjawiskiem, gdyż - jej zdaniem - polscy sędziowie są nadal uważani za podatnych na przekupstwo.

Jednym z niepokojących objawów jest również upolitycznienie służby cywilnej, czego przejawem była wymiana urzędników, zwłaszcza wyższego szczebla w systemie administracji publicznej centralnej i regionalnej po wyborach. Niekorzystna jest także sytuacja w policji, której brakuje 2584 pracowników i która nie jest w stanie skutecznie walczyć z przestępczością narkotykową i gospodarczą.

Najważniejsze przeszkody

Podstawowym problemem w odniesieniu do Polski są - zdaniem Komisji Europejskiej - opóźnienia w budowie zintegrowanego systemu zarządzania i kontroli (IACS), opartego na rejestracji gospodarstw i zwierząt, niezbędny do przyznawania dopłat bezpośrednich dla rolników. System ten musi być uruchomiony przed przystapieniem Polski do UE, a jego brak to poważna przeszkoda w osiągnięciu gotowości do członkostwa - ostrzega KE.

« Poważny niepokój budzi wolny postęp » we wdrażaniu unijnych norm sanitarno-weterynaryjnych, przede wszystkim nie do końca wiarygodny system oceny i klasyfikacji zakładów przetworstwa rolno-spożywczego oraz zupełne niedostosowanie polskich zakładów utylizacji odpadów zwierzęcych do likwidowania pozostałości po sztukach zarażonych BSE.

Najgorzej jest jednak z wypełnianiem zobowiazań negocjacyjnych przez Polskę w dziedzinie rybołówstwa - w tym przypadku Komisja Europejska twierdzi, że Polska wywiązaął się z nich tylko « częściowo », gdyż nie ma nawet jeszcze prawa dotyczacego zarzadząnia zasobami, inspekcji i kontroli oraz polityki rynku.

Małgorzata Grzelec z Brukseli

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: polityka | Komisja Europejska | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »