Polska ma najniższą inflację w UE

Inflacja na koniec 2005r. wyniosła w Polsce zaledwie 0,7% (r/r). Wydarzenie to jest na tyle spektakularne, że kończymy rok 2005 z najniższą inflacją w Unii Europejskiej.

Z drugiej strony realne stopy procentowe pozostają obecnie w Polsce na najwyższym poziomie w Unii Europejskiej. Okoliczności te znacząco zwiększają prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w styczniu. Nie zmienia to jednak obrazu, że Polska jeszcze w istotnym horyzoncie czasowym może pozostać krajem o najwyższych realnych stopach procentowych w Unii Europejskiej.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) obniżyły się w grudniu o 0,2% (m/m), zaś ich dynamika spadła do 0,7% (r/r) na koniec 2005r. Jest to znacząco mniej wobec wartości CPI równej 1,0% (r/r) notowanej miesiąc wcześniej. Tak znaczący spadek inflacji zawdzięczamy w szczególności 5% cen paliw w grudniu. Tymczasem, na przestrzeni roku najbardziej taniały odzież i obuwie (o 6,2% (r/r)) oraz żywność i napoje bezalkoholowe (o 1,3% (r/r)).

Reklama

Duże wahania CPI w ujęciu rocznym spowodowane są głównie zachowaniem cen żywności oraz paliw. Po odjęciu tych zaburzeń uzyskujemy miarę inflacji bazowej netto. Już od dłuższego czasu jest ona poniżej dolnej granicy celu inflacyjnego NBP, który wynosi 1,5% (r/r). Inflacja bazowa netto znajduje się również w lekkim trendzie spadkowym i można szacować, iż na koniec roku z. Potwierdza to brak zagrożeń inflacyjnych ze strony popytowej zarówno w średnim jak i nieco dłuższym horyzoncie czasowym.

Wzrost plac w grudniu o 1,5% (r/rr) jest zaskakująco mały. Pozwala to postawić hipotezę, iż wyrównuje to przeszło sześcioprocentowe wzrosty wynagrodzeń z października i listopada. Miały wówczas miejsce wypłaty z zysku i różne premie, które zostały wypłacone wcześniej niż w grudniu (jak to bywało we wcześniejszych latach). Ostatecznie średnioroczny wzrost płac wyniósł 3,2% przy średniorocznej inflacji 2,1%. Wzrost płac realny o 1,1% w 2005r. należy uznać za wyjątkowo niski i nie stwarzający zagrożenia inflacyjnego.

Zarówno procesy cenowe jak i dynamika płac w gospodarce nie stwarzają zagrożenia, które mogłoby powstrzymać RPP przed obniżką stóp procentowych. Nadal nie widać w polskiej gospodarce presji cenowej ze strony popytu wewnętrznego. Również analiza dynamiczna nie sugeruje presji inflacyjnej zarówno w średnim jak i dłuższym horyzoncie czasowym.

Stanisław Kluza

Główny ekonomista

Bank Gospodarki Żywnościowej

brak
Dowiedz się więcej na temat: inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »