Polska musi uwolnić gaz

Paliwa Emfesz poskarżył się na praktyki na naszym rynku Komisji Europejskiej. Komisja Europejska nie daruje nam ochrony monopolu. Ma już listę winnych.

Komisja Europejska (KE) ma dość monopolistycznych praktyk na europejskim rynku gazu. W raporcie skierowanym do Parlamentu Europejskiego stwierdza wprost, że nie jest w stanie zagwarantować żadnemu unijnemu przedsiębiorstwu prawa do sprzedaży gazu w innym państwie członkowskim na równych prawach z jego firmami. 8-9 marca będą nad tym debatować głowy unijnych państw. Polska nie ma czym się pochwalić.

Jaskrawym przykładem łamania unijnych dyrektyw dotyczących liberalizacji rynku gazu jest sprawa węgierskiego Emfeszu, który wypączkował z kontrolowanego przez Gazprom RosUkrEnergo. Firma prawie rok temu podpisała kontrakt z Zakładami Azotowymi Puławy na dostawę 150 mln m sześc. gazu. Do tej pory dostarczyła zero.

Reklama

Bez rozporządzenia ministra gospodarki, dotyczącego funkcjonowania systemu gazowego, Polskie Górnictwo Naftowe Gazownictwo (PGNiG), krajowy monopolista, oraz Gaz System, operator przesyłu, nie potrafili podjąć decyzji, czy Emfesz musi najpierw zawrzeć umowę z PGNiG o zmagazynowanie rezerw gazu, czy o przesył gazu - z Gaz Systemem.

Urzędowy ping-pong

Emfesz miał dość ping-ponga i poprosił o pomoc Urząd Regulacji Energetyki (URE), który skierował sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), podejrzewając zmowę między PGNiG a Gaz Systemem. Sprawa trafiła do Komisji Europejskiej.

- W połowie ubiegłego roku departament energetyki i transportu KE poprosił nas o ocenę tego, co się dzieje na polskim rynku gazu. Nie słaliśmy donosów. Przedstawiliśmy tylko korespondencję z URE i UOKiK. Niech te instytucje wyciągną wnioski z tego, co do Emfeszu pisały - mówi Zbigniew Dzideczek, członek zarządu Emfeszu.

Teraz KE przygląda się działaniom polskich urzędów sprawie Emfeszu. Jeśli nie będzie szybkich rozstrzygnięć, departament konkurencji KE przejmie inicjatywę. Pewnie nie będzie miał wątpliwości, czy Emfesz powinien wejść na Polski rynek i kto jest winien, że jeszcze tak się nie stało. Za tym pójdą kary pieniężne. Jako czynniki blokujące liberalizację rynku raport KE w części dotyczącej Polski wymienia PGNiG, antykonkurencyjne przepisy oraz regulowane ceny. Za dwie ostatnie kwestie odpowiada rząd (Ministerstwo Gospodarki) URE oraz UOKiK.

Biurokratyczny krąg

Liberalizacja rynku gazu w Polsce nadal tkwi w okowach biurokracji. Resort gospodarki obiecuje, że pod koniec pierwszego kwartału wyda rozporządzenie dotyczące warunków funkcjonowania systemu gazowego.

- Trwają prace nad projektem roboczym, który zostanie poddany konsultacjom społecznym - informuje Agnieszka Mężyńska z biura prasowego resortu.

Od tego rozporządzenia zależy sposób rozstrzygnięcia przez prezesa URE sporu między Emfeszem a Gaz Systemem i PGNiG.

- Prezes URE nie uzależnia zakończenia postępowania od rozporządzenia, choć oczywiście w przypadku ustanowienia tej regulacji do dnia zakończenia sporu zobowiązany jest uwzględnić także nowe przepisy - mówi Agnieszka Dębek z biura prasowego URE.

Pojawia się więc pytanie, dlaczego URE tak długo zwlekał z rozstrzygnięciem sporu między firmami, skoro rozporządzenie nie jest niezbędne. Tymczasem w sprawie pojawiły się nowe wątki. - Postępowanie na wniosek Emfeszu w sprawie odmowy zawarcia umowy przesyłowej przez Gaz System jest nadal w toku, a jego dalszy przebieg, termin i sposób zakończenia zależą na tym etapie od oceny skuteczności odstąpienia Puław od umowy na dostawy gazu - dodaje Agnieszka Dębek.

Emfesz twierdzi, że wypowiadając umowę Puławy powołały się na jej niewłaściwe zapisy.

I tu dochodzimy do kolejnego ogniwa. UOKiK w najbliższych dniach ma rozstrzygnie, czy istnieje zmowa między Gaz Systemem a PGNiG czy też nie.

- Prawdopodobnie, biorąc pod uwagę informacje zgromadzone w trakcie postępowania wyjaśniającego, nie będzie tutaj podstaw do wszczęcia postępowania antymonopolowego - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.

Urząd rozważa jednak inny wariant działania. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć w UOKiK, że brane jest pod uwagę postawienie PGNiG zarzutu nadużywania pozycji dominującej. I tu koło się zamyka, ponieważ wszczęcie postępowania w tej sprawie zależy od tego, co ustali URE w sporze między Emfeszem a Gaz Systemem i PGNiG. A to postępowanie nie jest zamknięte.

Anna Bytniewska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | gaz | mus | PGNiG | Komisja Europejska | Polskie | Gazy | Strefa Gazy | uwolnione | URE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »