Polska w dziesiątce najlepszych
Polska znalazła się w dziesiątce krajów najlepszych do inwestycji outsourcingowych - stwierdza upubliczniony w piątek raport firmy analitycznej Gartner.
W dotyczącym outsourcingu raporcie, analitycy Gartner stwierdzają, że firmy europejskie staną się w najbliższych dwóch latach największymi outsourcingodawcami. W latach 2006-2007 ich wydatki na outsourcing wzrosną bowiem o 50 proc., podczas kiedy w USA, dotąd najszybciej rozwijającym się rynku outsourcingowym w tym samym okresie wydatki wzrosną o 30 proc.
Outsourcing czyli oddawanie firmie zewnętrznej części aktywności biznesowej firmy jak np. usług jest, według Gartner , jednym z najczęściej stosowanych obecnie przez firmy sposobów obniżania kosztów.
W Europie najwięcej na outsourcing będą wydawać firmy z Wielkiej Brytanii, Niemiec i krajów skandynawskich. Według wiceprezesa ds. badań w Gartner, Iana Marriotta, procent firm, które będę stosować outosourcing, poszukując partnerów na całym świecie, wzrośnie z 13 proc. do 20 proc. w ciągu najbliższych 2 lat. Firmy europejskie znajdą się w grupie najczęściej stosującej outsourcing.
Według sondażu przeprowadzonego przez analityków Gartner wśród 945 managerów w firmach o zasięgu międzynarodowym, krajem w którym powstaje najwięcej inwestycji outsourcingowych są Indie. O drugie miejsce na tym rynku walczą Brazylia i Chiny. Dla firm europejskich Indie są krajem, w którym najczęściej prowadzą inwestycje outsourcingowe.
Jednak według Iana Marriotta, Indie "Stają się ofiarą własnego sukcesu", gdyż rosnąca liczba inwestycji outsourcingowych powoduje drenowanie dość płytkiego jeszcze rynku indyjskiego ze specjalistów, zmniejszenie ich dostępności i konieczność podwyżki płac dla zaangażowanych już pracowników. Zdaniem Marriotta spowodowało to już, ze firmy europejskie biorą pod uwagę nowe lokalizacje dla inwestycji outsourcingowych.
Mimo promocji rynku chińskiego, Chiny dla firm europejskich " nie są do końca interesujące" - zauważa Marriott. Jego zdaniem decydują takie cechy tego rynku, jak ograniczona ilość fachowców posługujących się językiem angielskim, niedojrzałość firm chińskich i nieumiejętność prowadzenia usług klasy światowej. Rynek chiński w inwestycjach outsourcingowych jest poza tym zwrócony w kierunku USA. Inne rynki, jak brazylijski i meksykański, choć pozbawione tych wad, są zbyt daleko od Europy i zbyt mocno nastawione na rynek amerykański.
Gartner twierdzi, że w tych warunkach, ze względu na koszty, szybko rozwijać się będzie "nearshoring" czyli inwestycje outsourcingowe prowadzone w krajach znajdujących się blisko państwa, w którym mieści się siedziba firmy stosującej outsourcing.
Analitycy Gartner twierdzą, że na świecie istnieje obecnie 10 państw najlepszych do prowadzenia nearshoringu. Są to: Polska, Czechy, Węgry, Irlandia, Irlandia Północna, Hiszpania, Słowacja, Łotwa, Rumunia i Rosja.
W grupie tych państw Irlandia, Irlandia Północna i Hiszpania dysponują najlepszą infrastrukturą, dużą liczbą fachowców, przy czym w dwóch z nich angielski jest językiem podstawowym oraz polityczną i ekonomiczną stabilnością. Inwestycje outsourcingowe są przy tym dobrze przygotowywane przez rządowe agendy promujące inwestowanie jak irlandzka FDI (Foreign Direct Investment). Jednak inwestycje w tych krajach są drogie, a płace pracowników - wysokie.
Gartner zauważa, że nowi członkowie Unii jak Polska, Czechy, Węgry, Łotwa i Słowacja, mimo zdecydowanie niższego poziomu infrastruktury, mają spore zalety dla inwestycji outsourcingowych. Duża jest dostępność wykwalifikowanej kadry władającej nie tylko angielskim, ale i niemieckim, płace i nakłady inwestycyjne niższe niż u starych członków Unii. Według Marriotta wady tych krajów to średni poziom umiejętności technicznych nieco niższy, niż w krajach starej Unii oraz nierównomierna dostępność pracowników o wysokich kwalifikacjach (brak ich poza dużymi miastami, a tam inwestycje są najdroższe). Gartner zwraca uwagę, że swoje inwestycje outsourcingowe zaczynają w tych krajach lokować firmy indyjskie, wypierane powoli ze swojego rynku przez koncerny międzynarodowe.
Analitycy uważają że inwestycje outsourcingowe w Rumunii i Rosji, jako krajach leżących poza Unią Europejską, są dla firm europejskich najtrudniejsze. Kraje te bowiem sa najtańsze i w perspektywie długoterminowej inwestycje w nich mogą przynieść największe zyski. Dość wysokie są umiejętności językowe - specjaliści władają angielskim, francuskim, niemieckim i niekiedy - włoskim. Gartner stwierdza, że w tych krajach kadra posiada większe umiejętności w dziedzinie usług aplikacyjnych, niż procesów biznesowych. Wsparcie rządowe dla inwestycji zagranicznych w Rosji i Rumunii jest przez analityków oceniane wysoko. "Jednak rynki te potrzebują czasu, aby osiągnąć dojrzałość" - stwierdził w analizie Ian Marriott. Także kompetencje administracji, stopień skomplikowania formalności zarówno dla pracowników jak i dla firm, ochrona własności intelektualnej, piractwo i stopień bezpieczeństwa oceniane są niżej niż u nowych członków Unii.