Polska z większym wpływem na światową gospodarkę niż Tajwan i Holandia. Nasz udział w globalnym PKB rośnie
Polska odpowiadała w 2022 roku za 1 proc. światowego PKB - podaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. To lokuje nas pośród dwudziestu państw z największym wpływem na światową gospodarkę w zeszłym roku. "Polska gospodarka nigdy nie była tak istotna dla globalnego handlu jak obecnie" - komentuje dyrektor Polskiego Instytut Ekonomicznego Piotr Arak.
Polska wytworzyła 1 proc. światowego PKB w 2022 roku - wynika z danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Organizacja przygotowała zestawienie państw z najsilniejszym wpływem na światową gospodarkę w zeszłym roku.
Nasz kraj znalazł się na 19. miejscu z największym udziałem w światowym PKB, wraz z Australią - wynika z danych MFW. Tym samym w zestawieniu państw z największym wpływem na światową gospodarkę znaleźliśmy się wyżej niż w rankingu wartości PKB. MFW szacuje, że nasz produkt krajowy brutto w 2022 roku wyniósł ok. 688,3 mld dolarów. To dawało nam 22. pozycję na świecie, między Tajwanem a Argentyną.
Oba państwa w zestawieniu krajów z najwyższym wpływem na globalny PKB znalazły się dalej niż Polska. Podobnie jak Holandia czy Szwajcaria, które miały w 2022 roku wyższe PKB niż Polska.
Poza Polską i Australią wśród dwudziestu państw z największym wpływem na światową gospodarkę znalazły się - w kolejności z zestawienia funduszu - Chiny, USA, Indie, Japonia, Niemcy, Rosja, Indonezja, Brazylia, Francja, Wielka Brytania, Turcja, Włochy, Meksyk, Korea Płd., Kanada, Hiszpania, Arabia Saudyjska i Egipt.
Trzy państwa najwięcej wnoszące do światowego PKB łącznie miały udział ponad 41 proc. - było to ok. 18,5 proc. w przypadku Chin, 15,6 proc. w przypadku Stanów i niecałe 7,3 proc. w przypadku Indii.
O sile polskiej gospodarki mówił w piątek także szef Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Piotr Arak. Jak wskazywał, duży udział Polski w światowym PKB to w dużej mierze zasługa rosnącego eksportu.
"Polska gospodarka nigdy nie była tak istotna dla globalnego handlu jak obecnie. Co roku zwiększa swój udział w globalnym eksporcie, osiągając poziom 1,4 proc." - wskazał Arak podczas seminarium zorganizowanym przez amerykański think-tank Atlantic Council w Waszyngtonie. Nasz kraj jest obecnie "jednym z najatrakcyjniejszych miejsc lokowania inwestycji w Europie" - ocenił dyrektor PIE.
Jak wskazywał Arak w Waszyngtonie, Polska korzysta m.in. na obecnym trendzie sprowadzania produkcji do Europy (chodzi o tzw. reshoring czy nearshoring). To zjawisko polega na przenoszeniu miejsc produkcji przez zachodnie firmy np. z Chin do państw europejskich. Trend stał się wyraźny się w efekcie wybuchu pandemii i wojny w Ukrainie, które nasiliły napięcia polityczne na świecie. Przesuwanie produkcji do krajów sojuszniczych, bardziej bezpiecznych i przewidywalnych pod względem politycznym i gospodarczym, jest obecnie coraz powszechniejsze jako sposób zapewniania stabilności produkcji - tłumaczył dyrektor PIE podczas seminarium.
Obecnie prawie co czwarta europejska firma, która przesuwa produkcję do innego kraju, decyduje się na ulokowanie jej w Polsce - podał Arak. Zdaniem dyrektora PIE kluczowe czynniki, które decydują o atrakcyjności inwestycyjnej Polski, to "wysoka i wciąż rosnąca produktywność, relatywnie niskie koszty pracy, talenty, dobra infrastruktura i dostęp do unijnego rynku wewnętrznego" .
Jako przykład przyciągania takich inwestycji szef PIE wskazywał inwestycje typu greenfield. To typ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Zagraniczne przedsiębiorstwa finansują w ramach takich inwestycji stworzenie od podstaw nowego podmiotu gospodarczego. Powstanie w Polsce centrum chmurowego przetwarzania danych firmy Microsoft może być przykładem takiej inwestycji - wskazywał Arak podczas seminarium w Waszyngtonie.
W 2021 roku Polska przyciągnęła prawie 3,5 proc. światowych projektów typu greenfield - podał Arak. Tym samym popularnością jako lokalizacja takich inwestycji po raz pierwszy w historii wyprzedziliśmy Chiny.
Zgodnie z danymi Międzynarodowego Funduszu Walutowego PKB Polski w 2023 roku wyniesie blisko 748,89 mld dolarów. Nadal będzie nas to plasowało na 22. miejscu spośród 191 państw, dla których MFW przygotował szacunki.
Państwem o największej gospodarce w bieżącym roku będą Stany Zjednoczone z blisko 27 bilionami dolarów PKB - prognozuje MFW. Drugie w zestawieniu Chiny osiągną PKB w wysokości ponad 19 bln dolarów - szacuje MFW. Największą gospodarką Europy będą Niemcy, z PKB o wielkości 4,3 bln dolarów.
Fundusz szacuje, że w 2028 roku wartość polskiej gospodarki przekroczy poziom biliona dolarów. Z kolei w 2026 roku nasze PKB ma wzrosnąć na tyle, że awansujemy na 21. miejsce wśród najsilniejszych gospodarek świata. Przegonimy tym samym Tajwan.
Udział Polski w globalnym PKB w 2023 roku ma być już mniejszy niż w 2022 roku i wynieść 0,98 procent.
Jeśli chodzi o szczyt listy, MFW prognozuje zwiększanie się udziału Chin i Indii, a zmniejszanie udziału USA w światowym PKB. Podobna tendencja ma się utrzymywać do 2028 roku. Wtedy ich łączny udział w światowej gospodarce ma sięgać blisko 43 proc. Chiny będą odpowiedzialne za blisko jedną piątą (19,7 proc.), Stany za niecałe 14,5 proc., a Indie już za blisko 8,7 procent.
oprac. MM