Polska zostanie bez cukru

Komisja Europejska zaproponowała przymusową redukcję kwot produkcji cukru w Unii Europejskiej o 12 proc., czyli dwa miliony ton rocznie.

Redukcja przysługujących poszczególnym krajom limitów oznacza, że nadwyżka cukru wyprodukowanego w kampanii 2007/08 będzie się liczyła jako produkcja z roku gospodarczego 2008/09, pomniejszając przypadającą na ten rok kwotę, albo że zostanie sprzedana jako cukier na cele przemysłowe (np. do produkcji bioetanolu). Komisja Europejska uznała, że obcięcie kwot jest konieczne, bo kraje członkowskie i firmy z branży cukrowniczej zbyt wolno wdrażają wielką reformę sektora, która weszła w życie 1 lipca zeszłego roku. Na razie udało się ograniczyć produkcję cukru o 1,5 mln ton w całej UE. Deklaracje na rok gospodarczy 2007/08 wskazują, że cukrownie są skłonne zrezygnować z dalszych 650 tys. ton. Tymczasem rozłożona na cztery lata reforma zakłada ograniczenie produkcji o 6 mln ton. Tylko to - przekonuje Komisja Europejska - zagwarantuje równowagę na europejskim rynku cukru i zapewni jego konkurencyjność na światowych rynkach. Branża cukrownicza z oporami realizuje reformę, mimo hojnych zachęt z budżetu UE - za dobrowolną rezygnację z tony produkcji UE wypłaca 730 euro rekompensaty. Komisji chodzi jednak o to, by restrukturyzacja przebiegała szybko, dlatego te środki będą coraz mniejsze (625 euro w roku 2008/09 i 520 euro w czwartym, ostatnim roku reformy 2009/10). Reforma zakłada, że cena cukru zostanie w ciągu czterech lat zmniejszona o 36 proc., czyli do 400 euro za tonę. Cena buraków cukrowych ma spaść o 39 proc. - z 43 do 26 euro w kampanii 2009/10. Plantatorzy dostaną rekompensaty w wysokości 64,2 proc. poniesionych strat w ramach dopłat bezpośrednich. Na likwidację produkcji cukru nie zdecydował się ani jeden z pięciu działających w Polsce koncernów cukrowych. Natomiast całkowicie z produkcji cukru zrezygnowała Irlandia, gdzie zamknięto dwie cukrownie.

Reklama

"Nie mamy zamiaru zmniejszać produkcji cukru w Polsce" - powiedział Lepper na konferencji prasowej. Jego zdaniem "reforma rynku cukru jest niekorzystna, a Polska już poniosła duże straty", gdyż w ostatnich latach zamknęła kilkanaście cukrowni, a po wejściu do UE musiała ograniczyć produkcję cukru z 2 mln ton do 1,65 mln ton rocznie.

Reforma zakłada, że cena cukru zostanie w ciągu czterech lat zmniejszona o 36 proc., czyli do 400 euro za tonę. Cena buraków cukrowych ma spaść o 39 proc. - z 43 do 26 euro w kampanii 2009/10. Plantatorzy dostaną rekompensaty w wysokości 64,2 proc. poniesionych strat w ramach dopłat bezpośrednich.

Michał Kot

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rekompensata | reforma | Komisja Europejska | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »