Polski Alarm Smogowy - obietnice zostały na papierze

W styczniu 2017 r. ogłoszono, że rząd rozpoczyna prace nad składającym się z 14 punktów programem Czyste Powietrze, którego celem jest rozwiązanie problemu smogu. Działacze Polskiego Alarmu Smogowego sprawdzili, jak przebiega realizacja obietnic. Po 10 miesiącach nie zrealizowano w pełni żadnego z punktów. Jedynie Ministerstwo Rozwoju wykazało się aktywną postawą.

- Do zaangażowanych w realizację programu ministerstw wystosowaliśmy zapytania o informację publiczną, w których zapytaliśmy o postępy prac nad programem. Następnie otrzymane odpowiedzi porównaliśmy z zapowiedziami i tym, co trzeba zrobić, by rozwiązać problem - mówi Anna Dworakowska i tłumaczy, że do oceny wykorzystano pięciostopniową skalę: od prace nierozpoczęte do obietnica zrealizowana. Podkreśla, że w tej ostatniej kategorii nie znalazł się ani jeden punkt programu.

Od stycznia nie udało się bowiem zrealizować żadnej z obietnic rządu. Zaledwie w jednym punkcie postęp prac zasłużył na uznanie, że prace są zaawansowane - tak oceniono postępy dokonane przez Ministerstwo Rozwoju we wdrażaniu standardów emisyjnych dla kotłów. Regulacja ta wymaga jednak uszczelnienia.

Reklama

W trzech prace w ogóle nie zostały rozpoczęte. W dwóch dokonano umiarkowanych postępów, a w pozostałych dziewięciu coś zaczęto robić, ale postępy są zdecydowanie niedostateczne, a efekty niewidoczne. Tak jak w przypadku prac nad ograniczeniem ubóstwa energetycznego, gdzie zapytane o nie Ministerstwo Energii, pochwaliło się powołaniem zespołu oraz zorganizowaniem jednego spotkania. Nie było jednak w stanie przedstawić żadnych dokumentów.

- Tempo prac budzi poważne zaniepokojenie. Od ogłoszenia programu minęło już 10 miesięcy, a wciąż w pełni nie zrealizowano żadnej z obietnic. Oznacza to, że czeka nas jeszcze wiele sezonów grzewczych ze smogiem.

Szczególnie martwi brak norm jakości dla paliw stałych, które zapowiadano na pierwszą połowę tego roku i są niezbędne, by wygrać walkę o czyste powietrze oraz programów finansowych, które powinny pomóc w wymianie źródeł ciepła, szczególnie najuboższym mieszkańcom naszego kraju - komentuje Andrzej Guła.

A działacze Polskiego Alarmu Smogowego zwracają też uwagę na niewielką ilość środków zarezerwowanych w budżecie na cele związane z ochroną powietrza. - Przeznaczono na to 200 milionów złotych. To mniej niż 10 proc. szacowanych wydatków na program "Strzelnica w każdym powiecie" - mówi Dworakowska.

Z przeprowadzonej oceny uwidacznia się nie tylko brak postępu działań w zakresie programu czyste powietrze ale też brak koordynacji prac pomiędzy ministerstwami.

Dlatego też, apelujemy do Pani Premier Beaty Szydło o przyspieszenie i skoordynowanie prac rządu nad programem czyste powietrze. Mamy nadzieję, że Pani Premier zmobilizuje swoich ministrów do intensywniejszych działań na rzecz czystego powietrza i zapewni koordynację działań poszczególnych resortów z poziomu Kancelarii Premiera. Brak tej koordynacji w sposób ewidentny wpływa na brak znaczących postępów w realizacji Programu Czyste Powietrze, mówi Guła.

Polski Alarm Smogowy stworzył też stronę internetową, na której informuje o postępach w realizacji programu Czyste Powietrze. Można ją znaleźć pod adresem www.polskabezsmogu.pl.

..............................

Gminy karane za piece i kotły węglowe. Małopolska jest pierwszym regionem, w którym gminy dostają kary za brak walki ze smogiem - informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".

Zakopane, Nowy Sącz, a także - co może dziwić - uzdrowisko Rabka-Zdrój znalazły się wśród 30 małopolskich gmin ukaranych mandatami za zaniedbania w latach 2013-2015. Kary nałożone przez małopolski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) wynoszą od 10 tys. do 30 tys. zł. Większość ukaranych nie zamierza jednak płacić mandatów i odwołuje się od decyzji do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) - pisze "Rz".

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska skontrolował 45 gmin. W 40 z nich stwierdzono "usterki" - co w praktyce oznacza, że nie zmniejszył się poziom zanieczyszczeń pyłami zawieszonymi w latach 2013-2015. Ostatecznie kary nałożono na 30 gmin.

Samorządy z Małopolski miały czas do końca 2015 roku, by zmniejszyć smog. Udało się to jedynie nielicznym. Problemem jest zbyt mała liczba zlikwidowanych pieców i palenisk węglowych. Teraz gminy, na które WIOŚ nałożył mandaty, uważają, że zostały niesprawiedliwie ukarane, bo jednak starały się, aby poprawić jakość powietrza, a wiele rzeczy, np. rozbudowa sieci gazowej, nie zależy od nich - czytamy w artykule.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: alarm smogowy | czyste powietrze | smog | samorządy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »