Polski armator przenosi statki z portów USA. Powodem drakońskie opłaty

Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych nałożyła ogromne opłaty na statki wyprodukowane w Chinach, wpływające do amerykańskich portów. Decyzja uderzyła we wszystkich armatorów na całym świecie, a Polska Żegluga Morska (PŻM) zdecydowała się przenieść swoje statki na wody Kanady.

Zamieszanie na światowych wodach to skutek podpisanego przez Donalda Trumpa w dniu 5 kwietnia 2025 r. rozporządzenia o budowie specjalnego funduszu. Ma on uczynić amerykańskie stoczne znowu wielkimi, a środki na ten cel mają pochodzić z nowych opłat pobieranych od statków wyprodukowanych w Chinach

Trump chce uczynić amerykańskie porty wielkimi. Specjalne opłaty za wpłynięcie

Specjalne opłaty - według pierwszych zapowiedzi - będą pobierane przy wejściu do amerykańskich portów. Maksymalna wysokość opłaty może wynosić do 1,5 miliona dolarów. Stawka ma być uzależniona od udziału chińskich jednostek we flocie armatora: 

Reklama
  • 1 mln dolarów - dla armatorów, których flota składa się w co najmniej 50 proc. z chińskich statków
  • 750 tys. dolarów - dla flot, w których 25-50 proc. jednostek to statki chińskie; 
  • 500 tys. dolarów - dla flot mających mniej niż 25 proc. chińskich statków. 

Nowa opłata wprowadzona przez Trumpa w zamyśle ma wzmocnić przemysł stoczniowy w USA. Jednocześnie prezydent USA - w ramach sankcji nałożonych na Kreml - przedłużył zakaz zawijania do portów rosyjskich statków, a także innych jednostek powiązanych z Rosją. 

Co więcej, Biuro Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych (USTR) poszło dalej i poinformowało, że do floty armatora wliczane będą także statki, które są w trakcie budowy w Chinach

Nowe opłaty Trumpa wywołały falę krytyki

Pomysł amerykańskiej administracji znalazł się jednak pod sporą falą krytyki, którą wyraziło m.in. ponad 300 grup handlowych. W związku z tym prezydent USA zdecydował się wprowadzić kilka zmian

Jak ogłosił w czwartek Biały Dom, opłaty będą naliczane raz na rejs, a nie za każdy port, co było pierwotnie proponowane. Dodatkowo właściciele statków - jeśli przedstawią dowód zamówienia statku zbudowanego w USA - mogą ubiegać się o zwolnienie z opłat

Stacja CNBC podała, że nowe opłaty mają zmniejszyć dominację Chin w branży stoczniowej, a także chronić amerykański łańcuch dostaw.

Polski armator przenosi statki na wody Kanady

Pomysł amerykańskiej administracji nie spodobał się jednak armatorom na całym świecie. Jeszcze przed złagodzeniem restrykcji zapadały decyzje o zmianie portów docelowych - informował kilka dni temu "Puls Biznesu", powołując się na analizy firmy Drewry. 

Jak podał w czwartek portal wnp.pl, również Polska Żegluga Morska (PŻM), w celu uniknięcia wysokich opłat, zdecydowała się przenieść swoje jeziorowce do kanadyjskich portów. PŻM obsługiwała między innymi transport nawozów chemicznych i wysokogatunkowej stali. Dodatkowo - zdaniem związkowców z PŻM - opłaty mogą zniszczyć każdą firmę, która mając we flocie statki zbudowane w Chinach, próbowałaby pływać do USA. 

Decyzja Trumpa może pogłębić kryzys gospodarczy w USA

Zdaniem ekspertów cytowanych przez serwis, decyzja Trumpa może zdestabilizować światową żeglugę, wywołując ogromne koszty sięgające milionów dolarów rocznie. Na końcu nowe opłaty mogą pogłębić kryzys gospodarczy w USA

Przykładowo zboże, bawełna, cukier czy drewno - dziś transportowane głównie przez zagranicznych armatorów - mogą zalegać w portach, co obniży ceny i uderzy w amerykańskich producentów. Do tego brak własnej floty oznacza również wzrost kosztów transportu w najbliższych latach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: statki | PŻM | USA | opłaty | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »