Polski przemysł nadal "pod kreską". Pesymizm nie opuszcza go od 10 miesięcy

​Indeks PMI dla przemysłu w Polsce wyniósł w lutym 48,5 pkt wobec 47,5 pkt w styczniu - wynika z danych S&P Global. Jest to 10. miesiąc z rzędu, kiedy nastroje wśród menadżerów z sektora są pesymistyczne.

Jak wynika z raportu firmy S&P Global, w lutym 2023 r. indeks PMI dla przemysłu w Polsce wyniósł 48,5 pkt. Jest to wyższy odczyt od styczniowego - wówczas 47,5 pkt.  

Indeks PMI odzwierciedla nastroje wśród menadżerów z sektora przemysłu, którzy oceniają w badaniu kondycję zarządzanych przez siebie firm, w tym zmiany w zamówieniach, produkcji czy zatrudnieniu. Odczyt poniżej 50 pkt oznacza negatywne postrzeganie panujących warunków.

Do stycznia 2023 r. raporty przygotowywane przez S&P Global wskazywały odczyty poniżej neutralnego progu 50 pkt. Miało to miejsce dziewięć razy - od maja 2022 r., kiedy to indeks PMI dla przemysłu wyniósł 48,5 pkt. 

Reklama

Oznacza to, że lutowy odczyt jest dziesiątym z rzędu poniżej "progu zero". Choć też kolejnym miesiącem, w którym odnotowano wzrost wskaźnika. 

Najniższy odczyt odnotowano w sierpniu 2022 r. - wówczas 40,9 pkt. Jednak od października ubiegłego roku (42 pkt) kolejne raporty wskazywały nieznaczną poprawę nastrojów, choć nadal w cieniu pesymizmu.

"Fabryki nie zatrudniają nowych pracowników na miejsce tych, co odeszli"

"W lutym warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym ponownie się pogorszyły. Zarówno produkcja, jak i nowe zamówienia spadły w stosunku do stycznia, choć warto podkreślić, że tempa spadków były najwolniejsze w swoich sekwencjach spadkowych. Prognozy na nadchodzące 12 miesięcy też uległy poprawie dzięki sygnałom świadczącym o stabilizacji rynkowej oraz spadku inflacji" - napisano w raporcie firmy S&P Global, będącym komentarzem do lutowego wskaźnika PMI dla przemysłu.  

Jak dodano następnie, "oba wskaźniki cenowe odnotowały znacznie niższe wartości niż w styczniu. Koszty produkcji były jednak wciąż wysokie, przez co firmy nie zastępowały odchodzących pracowników, w związku z czym zatrudnienie znów spadło". 

Autorzy raportu zauważają, że przesunięcie w górę wskaźnika PMI "było przede wszystkim odzwierciedleniem słabszych spadków produkcji i nowych zamówień". Produkcja spadła najwolniej od 10 miesięcy, tj. od maja 2022 roku, natomiast nowe zamówienia najwolniej od roku. "Mimo względnej poprawy, popyt rynkowy był wciąż słaby z powodu wojny w Ukrainie i wciąż wysokiej inflacji osłabiającej sprzedaż. Ucierpiały głównie zamówienia eksportowe, które znów spadły w szybkim tempie" - wskazano w raporcie. 

Jednocześnie firmy z sektora przemysłowego nie zatrudniają nowych pracowników na miejsce tych, którzy odeszli lub zostali zwolnieni. Wpływ na to ma "utrzymujący się niski poziom sprzedaży i produkcji". To też przełożyło się na zmniejszenie aktywności zakupowej. "Redukcja zatrudnienia w dużej mierze odzwierciedlała niezastępowanie osób odchodzących z pracy, zakupy tymczasem ograniczono w odpowiedzi na mniejsze wymagania produkcyjne" - dodano.  

"Niższa inflacja i oznaki pewnej stabilizacji rynku po utrzymującym się okresie słabego popytu przyczyniły się do poprawy optymizmu biznesowego polskich producentów. Według najnowszych wyników badań, prognozy na najbliższe 12 miesięcy były najbardziej optymistyczne od dziesięciu miesięcy" - podsumowano w raporcie. 

Alan Bartman

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Indeks PMI | przemysł | dane makroekonomiczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »