Polskie huty wezmą Chińczycy?
Huta ArcelorMittal w czeskiej Ostrawie ma wielkie kłopoty. Popyt na wyroby spada lawinowo od grudnia ub. roku. Część produkcji zostanie przeniesiona czasowo do dawnej Huty Cedler w Sosnowcu.
ArcelorMittal zatrudnia w Ostrawie 6,5 tys. osób. Na Morawach współpracują z hutą setki firm. W tak trudnej sytuacji nie była jednak od 60 lat. W czerwcu wygasi trzeci ze swoich czterech pieców. Teraz firma pracuje na 35-45 proc. mocy produkcyjnych. 500 pracowników siedzi w domach na "postojowym" za 70 proc. pensji.
Analitycy oceniają, że ArcelorMittal - największa branżowa firma na świecie - w okresie prosperity skupował huty, które teraz z sobą konkurują (Ostrawa, Sosnowiec). "Financial Times" w niedawnej publikacji pisał nawet o zamknięciu huty w Ostrawie, z której na początku roku zwolnił tysiąc pracowników. Inne rozwiązanie to sprzedaż tego zakładu i aktywów w Polsce (dawna Huta Katowice, dawna Huta Cedler, dawna Huta Florian w Świętochłowicach, dawna Huta Sendzimira w Krakowie), kupcom z Chin.
W innych regionach gigant też ma problemy i przerwie produkcję w Kazachstanie. Nie wyklucza się jednak przesunięcia części produkcji z Katowic do Ostrawy.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL