Pomogła hossa

Ponad 40 firm chciało realizować program restrukturyzacji na podstawie ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy (tzw. ustawa Kołodki), ale ostatecznie Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) zaakceptowała tylko 15 planów.

- Planowane środki na pomoc publiczną dla tych firm to 450 mln zł. Już wydaliśmy 397 mln zł - mówi Arkadiusz Krężel, prezes ARP.

Dzięki tym pieniądzom agencja udziela firmom pożyczek i poręczeń lub podwyższa ich kapitał. Spółki zaś zawierają ugody z wierzycielami, pozbywają się nieprodukcyjnego majątku (wnosząc go do spółki operatorskiej tworzonej przez ARP), którym zabezpieczają wierzytelności publicznoprawne. Po zakończeniu planu mają szansę na umorzenie części długów wobec instytucji budżetowych.

Efekt koniunktury...

Czy dotacje agencji i ustawa pomogły firmom wyjść na prostą?

Arkadiusz Krężel jest przekonany, że tak. Z 15 firm realizujących plan trzy zakończyły go przed terminem.

Blisko połowę pieniędzy z ARP otrzymały Stocznia Gdynia i Huta Stalowa Wola. Czy środki te zostały wyrzucone w błoto? I w hucie, i w stoczni efekty restrukturyzacji nie napawają optymizmem. Stocznia nadal nie jest w stanie sama finansować produkcji. HSW zaś utworzyła spółkę HSW Trading, która przejęła produkcję maszyn budowlanych. Firma, która powstała jesienią 2004 r., notuje straty mogące pogrążyć i ją, i HSW.

- Dotowanie firm jest patologią, niszczy gospodarkę i miejsca pracy - uważa Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

Część ekspertów uważa, że ustawa i pomoc ARP nie przyniosły firmom korzyści. Realizują programy naprawcze, bo poprawiła się koniunktura, wzrosły ceny i zamówienia, więc wierzyciele chętniej się z nimi dogadują. Gdyby nie ona, Koksownia Przyjaźń nie zakończyłaby programu. Kopalni Budryk pomógł wzrost cen węgla. Hossa na stal wspiera Hutę Częstochowa, o którą biją się inwestorzy. Do sierpnia wierzyciele mają skonwertować 910 mln zł długu na udziały, które sprzedadzą inwestorowi. Jeśli nie będą mieć ścieżki wyjścia, program zakończy się fiaskiem.

...i offsetu

Piotr Mazurek, prezes Meska, producenta amunicji, jako jeden z powodów szybkiego zakończenia programu wymienia offset. Firma ma kontrakt na dostawę pocisków spike. Otrzyma też od norweskiego Nammo technologię produkcji amunicji.

Rynkowa hossa i offset okazały się silniejszym lekarstwem od pieniędzy podatników. Ale nie wszyscy umieli z tego skorzystać.

Katarzyna Jaźwińska