Ponad 63 tys. par podrobionego obuwia zarekwirowali celnicy
- 63,5 tys. par obuwia, tzw. japonek, zatrzymali celnicy z oddziału w Tomaszowie Lubelskim. Miały one znaki różnych znanych marek, ale wszystko wskazuje na to, że są to podróbki - poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk.
Podróbki japonek celnicy wykryli w dwóch transportach, zgłoszonych do odprawy celnej w oddziale w Tomaszowie Lubelskim. Towar do Polski był przywieziony z Finlandii.
- Uwagę funkcjonariuszy przyjmujących zgłoszenie celne zwróciła słaba jakość wykonania i niska wartość fakturowa obuwia. Dodatkowo na fakturach załączonych do zgłoszenia celnego jako kraj pochodzenia towaru wskazano Chiny, podczas gdy z etykiet na opakowaniach zbiorczych wynikało, że obuwie wyprodukowano w Rosji - powiedziała PAP we wtorek Siemieniuk.
Po szczegółowej kontroli celników okazało się, że blisko cztery tysiące par japonek usiłowano przemycić. - Nie figurowały one w żadnych dokumentach - dodała rzeczniczka.
Z faktur przedstawionych celnikom wynikało, że wartość całego towaru to 81 tys. euro, a każda para klapek kosztuje ok. 3 zł. - Towar oryginalny kosztowałby znacznie więcej. Jedna z kancelarii prawnych reprezentujących właścicieli znaków towarowych poinformowała nas, że cena oryginalnych klapek firmy, którą reprezentuje, wynosi 100 złotych - wyjaśniła Siemieniuk.
Celnicy o podejrzeniach, że towar może być podrabiany poinformowali kancelarie prawne reprezentujące właścicieli znaków towarowych. To oni ostatecznie stwierdzą czy zatrzymany towar jest nieoryginalny oraz zdecydują, czy będą się domagać ukarania osób handlujących podróbkami.
Pobierz za darmo: program PIT 2010