Posłowie czekają na ekspertyzy w sprawie tzw.janosikowego
Specjalna podkomisja zajmująca się projektami - obywatelskim i poselskim - mającymi ograniczyć tzw. janosikowe, zanim przystąpi do merytorycznych prac nad nimi, chce zapoznać się z opiniami ekspertów na ten temat. Problemem okazał się termin ich przygotowania.
W czwartek po raz pierwszy zebrała się podkomisja powołana do rozpatrzenia projektów zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Składa się ona z członków komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej oraz komisji finansów publicznych. Dyskusję zdominowała kwestia terminów przedstawienia zewnętrznych analiz dotyczących "janosikowego".
Trzy nazwiska ekspertów, do których zwróci się Biuro Analiz Sejmowych z prośbą o opinię, wskazali posłowie PO, a jedno - PSL. Ekspertów można zgłaszać do końca obecnego posiedzenia Sejmu.
Przewodniczący podkomisji Waldy Dzikowski (PO) zaproponował, by posłowie zapoznali się z opiniami w dwóch turach - na kolejnym posiedzeniu podkomisji (podczas posiedzenia Sejmu w dniach 25-27 kwietnia - PAP), a z tymi, które nie będą gotowe do tego czasu - na pierwszym posiedzeniu podkomisji po "długim weekendzie majowym", np. w dniach 8-9 maja.
Zastępca przewodniczącego Grzegorz Schreiber (PiS) krytykował Dzikowskiego za wyznaczenie zbyt krótkiego terminu na przygotowanie dobrych ekspertyz. Wskazał, że sejmowi eksperci przygotowują stosowną opinię od miesiąca i ciągle nie jest ona gotowa, co - zdaniem Schreibera - jest zrozumiałe ze względu ma materię, której dotyczy. "Mamy 12 kwietnia, a więc termin 23 kwietnia (ekspertyza powinna być gotowa przed posiedzeniem, aby posłowie mogli się z nią wcześniej zapoznać - PAP) jest niepoważny, do zlecania komukolwiek poważnej ekspertyzy" - mówił poseł. Zapowiedział, że PiS wskaże nazwiska swoich ekspertów.
Dzikowski uważa, że aby ustawa mogła wejść w życie od 2013 r. prace nad nią w parlamencie powinny zostać zakończone do końca czerwca. Chodzi o to, by samorządy mogły uwzględnić zmiany w przyszłorocznych budżetach i wieloletnich planach finansowych.
To system subwencji, w ramach którego bogatsze samorządy przekazują część swoich dochodów biedniejszym. Zgłoszony przez komisję samorządu terytorialnego projekt podnosi progi, od których naliczane są określone wpłaty do budżetu państwa oraz obniża wielkość procentową naliczanych wpłat w każdej grupie samorządów: gmin, powiatów i województw. Zakłada, że "janosikowe" nie będzie mogło przekroczyć 30 proc. dochodów danej jednostki.
Z wyliczeń MF wynika, iż zmiana spowodowałaby spadek subwencji wyrównawczych o połowę - w 2012 r. z 2,4 mld zł do 1,2 mld zł. Według MF budżet nie mógłby zrekompensować takiego ubytku. Resort widzi jednak argumenty za wprowadzeniem zmian w systemie.
Podpisany przez 157 tys. osób projekt obywatelski zakłada zmniejszenie wysokości "janosikowego" o 20 proc. na wszystkich szczeblach samorządu. Proponuje się zastąpienie części subwencji nowym rodzajem dotacji, które byłyby rozdzielane w formie konkursów.
Projekt wprowadza współczynniki korygujące w górę liczbę mieszkańców dużych miast, przez co spadłby poziom przeciętnego dochodu na jednego ich mieszkańca i w związku z tym wymiar "janosikowego".
Rząd jest zdania, że prace nad projektem należy kontynuować - mówił wcześniej w Sejmie Maciej Grabowski, podsekretarz stanu w ministerstwie finansów. W wydanym oświadczeniu rząd zwraca uwagę, że autorzy projektu nie wyjaśnili na jakiej podstawie wyliczyli te wskaźniki.
Zdaniem rządu na skutek zmian, które zaproponowano w projekcie wpłaty Warszawy byłyby zmniejszone o 75 a nie o 20 procent, Poznań oddawałby mniej o ok. 44 proc. dochodu a inne miasta od 41 do 78 procent. Rząd jest również zdania, że propozycja likwidacji części równoważącej subwencji ogólnej dla gmin i powiatów spowoduje niespójność w systemie finansowania samorządów.
W wyniku działania dotychczasowej ustawy Warszawa z pierwszego miejsca pod względem dochodów spadła na 16 miejsce w kraju -mówił Rafał Szczepański, broniąc obywatelskiego projektu. Odniósł się też do negatywnej dla projektu obywatelskiego opinii Związku Gmin Wiejskich. Poinformował, że Związek jest za likwidacją janosikowego.
My tego nie chcemy zrobić. Nie chcemy dzielić Polaków na gorszych i lepszych. Szukajmy dobrych rozwiązań - zaapelował. "Janosikowe" wprowadziła ustawa z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu. Pieniądze z bogatych gmin wpływają do budżetu Państwa.
Następnie w postaci subwencji wyrównawczej przekazywane są na rzecz słabszych ekonomicznie samorządów w Polsce. "Janosikowe" oblicza się dzieląc dochody z podatków przez liczbę mieszkańców. Płacą je te miasta i gminy, których wpływy z podatków w przeliczeniu na jednego mieszkańca przekraczają 150 proc. średniej dla całego kraju.
Z obliczeń ministerstwa finansów wynika, że w 2012 roku najwięcej do budżetu będzie musiała wpłacić Warszawa - ponad 800 milionów złotych. Województwo mazowieckie musi z kolei zapłacić ponad 650 milionów złotych. System subwencji ogólnej, zwanej podatkiem "janosikowym" powinien być jak najszybciej zmieniony - uważa Andrzej Sadowski z Centrum imienia Adama Smitha. Zdaniem Andrzeja Sadowskiego funkcjonujący system karze samorządy dobrze gospodarujące, a nagradza gminy, które źle zarządzają pieniędzmi.