Posłowie za przykręceniem VAT-owskiej śruby
Sejmowa komisja finansów jest za wprowadzeniem kaucji gwarancyjnej i ograniczeniem odliczeń VAT na auta.
Niedawne, nienajgorsze głosowanie posłów nad ustawą o VAT, na niewiele się zdało. Wczoraj Komisja Finansów Publicznych rozpatrywała 89 poprawek Senatu do tej ustawy. Znaczna część z nich - z podszeptu resortu finansów - zaostrza przepisy. Posłowie z lewej strony głosowali niemal jak automat, nie biorąc udziału w dyskusji.
- Panie przewodniczący, może by pan tak zachęcił lewą część sali do pracy umysłowej - apelowała posłanka Halina Nowina Konopczyna, zwracając się do Mieczysława Czerniawskiego z SLD. Jak można się było spodziewać, był to głos wołającego na puszczy.
Powrót kaucji
W tej atmosferze posłowie rozpatrywali poprawki dotyczące przywrócenia kaucji gwarancyjnej, którą będą musiały wpłacać firmy, chcąc w handlu międzynarodowym uniknąć 180-dniowego oczekiwania na zwrot podatku VAT. - Kaucja nie jest obligatoryjna, ale fakultatywna - broniła przepisu Elżbieta Mucha, wiceminister finansów.
I to tłumaczenie trafiło do przekonań posłów koalicji, którzy przywrócili wykreślony wcześniej przez Sejm zapis. Protestowały kluby PiS, PO oraz Marek Zagórski z SKL.
Przepadła również sejmowa poprawka dotyczącą objęcia zerową stawką towarów, znajdujących się w składach celnych, a przeznaczonych na wywóz poza granice Unii. Senatowi, a potem większości członków komisji finansów publicznych, nie spodobała się ta trampolina do handlu ze wschodem.
Komisja pozytywnie zarekomendowała również odejście od pełnego odpisu podatku VAT, zawartego w cenie samochodu osobowego kupionego przez firmę. Rząd początkowo proponował żenujący limit 3 tys. zł. Posłowie doprowadzili do jego zniesienia. Senat dorzucił swoje trzy grosze, podwyższając limit odliczeń do 5 tys. zł. - W razie nieprzyjęcia tej poprawki skutki budżetowe byłyby drastyczne. Różnica między projektem rządowym a senackim wynosi 150-200 mln zł - szacowała Elżbieta Mucha.
Cudu nie będzie
Na otarcie łez członkowie komisji opowiedzieli się za poprawką Senatu, skreślającą fatalny błąd Sejmu, dotyczący odliczania VAT zawartego w cenach paliw. Zgodnie z wersją sejmową, firmy nie mogły sobie go odliczyć, co uderzyłoby zwłaszcza w spółki transportowe. Przywrócono - na szczęście - obecny stan. Sejm będzie głosował nad poprawkami Senatu w czwartek lub piątek. Dyscyplina, zaprowadzona po lewej stronie sali, sugeruje, że cudów nie należy się spodziewać. A szkoda.