Powódź amerykańskich obligacji

W tym tygodniu na rynku amerykańskich obligacji skarbowych będzie skupiona uwaga całego świata. Na aukcjach oferowane będą obligacje za 162 miliardów USD. Jeżeli nie wszystkie zostaną sprzedane - Stany Zjednoczone będą mogły się pożegnać z poprawą kondycji całej gospodarki, ponieważ obligacje są istotnym źródłem finansowania deficytu budżetowego.

W tym tygodniu na rynku amerykańskich obligacji skarbowych będzie skupiona uwaga całego świata. Na aukcjach oferowane będą obligacje za 162 miliardów USD. Jeżeli nie wszystkie zostaną sprzedane - Stany Zjednoczone będą mogły się pożegnać z poprawą kondycji całej gospodarki, ponieważ obligacje są istotnym źródłem finansowania deficytu budżetowego.

Rdzeniem aukcji będą obligacje 2-, 5- i 7-letnie, o łącznej wartości 101 mld USD. W sumie, tylko w tym roku amerykańska administracja zaciągnie 2,1 bln długu, głównie w celu sfinansowania deficytu budżetowego na poziomie 1,85 bln USD. Nie jest wykluczone, że ten wzrośnie jeszcze bardziej i trzeba będzie emitować jeszcze więcej obligacji.

Administracji Obamy jeszcze przybędzie problemów, jeżeli nie wszystkie papiery znajdą nabywców. Małe zainteresowanie kupujących może oznaczać tylko jedno, że jakość amerykańskiego długu pozostawia wiele do życzenia. Już ostatnie aukcje budziły umiarkowany optymizm, a z racji potężnych rozmiarów tych nadchodzących, może być tylko gorzej. Z kolei nawet jeżeli wszystkie obligacje znajdą nabywców, to może mocno wzrosnąć ich rentowność. To automatycznie oznacza wyższe koszty dla rządowego długu. Najpopularniejszy wskaźnik sytuacji na rynku obligacji skarbowych w USA to rentowność obligacji 10-letnich. Jeszcze nie tak dawno wynosiła ona ok. 3,00 proc. Od kilku tygodni jej wartość wyraźnie poszła w górę, a w piątek, gdy jasne już były rozmiary nadchodzących aukcji i wzrosły obawy o stan amerykańskich finansów publicznych, rentowność ta osiągnęła 3,46 proc. Może mieć to istotny wpływ na politykę Fed, który poprzez sztuczne zwiększanie ilości pieniądza w gospodarce dąży do obniżania rentowności obligacji. Nie jest wykluczone, iż istotnie zwiększone zostaną rozmiary tych operacji - czyli że jeszcze więcej pieniędzy trafi do gospodarczego obiegu - ponieważ dotychczasowy wyniki monetarnej walki z kryzysem nie zachwyca.

Michał Poła, analityk New World Alternative Investments

NWAI
Dowiedz się więcej na temat: powódź | dolar | obligacje | USA | powódz | rentowność | powódż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »