Powstanie czołowy światowy koncern naftowy

Jukos, największy rosyjski koncern naftowy, uzgodnił przejęcie mniejszego, lokalnego rywala Sibnieftu. Wskutek tej transakcji, która odbędzie się w drodze wymiany akcji plus opłata w gotówce, powstanie szósty co do wielkości publiczny koncern tej branży w skali światowej, pod względem wartości rynkowej oraz czwarty pod względem wielkości wydobycia.

Jukos, największy rosyjski koncern naftowy, uzgodnił przejęcie mniejszego, lokalnego rywala Sibnieftu. Wskutek tej transakcji, która odbędzie się w drodze wymiany akcji plus opłata w gotówce, powstanie szósty co do wielkości publiczny koncern tej branży w skali światowej, pod względem wartości rynkowej oraz czwarty pod względem wielkości wydobycia.

Jukos zgodził się zapłacić za 20% walorów Sibnieftu 3 mld USD w gotówce. Reszta akcji przejmowanej spółki zostanie wymieniona w proporcji 0,36125 jednego waloru nowej firmy za każdą akcję Sibnieftu. Nowa firma, która przyjmie nazwę JukosSibnieft, zobowiązała się też do złożenia "uczciwej oferty" mniejszościowym akcjonariuszom. W tej sprawie doradza rosyjskim koncernom jeden z renomowanych światowych banków inwestycyjnych.

Połączona grupa będzie dysponowała rezerwami w wysokości 19,4 mld baryłek ropy. Firma będzie dziennie produkowała 2,3 mln baryłek tego surowca, czyli tyle samo, ile cały Kuwejt. Na JukosSibnieft przypadnie aż 29% całej rosyjskiej produkcji ropy. Nowy koncern będzie kontrolował rezerwy większe niż znajdują się pod Morzem Północnym (należą do Wielkiej Brytanii i Norwegii), a także większe od tych zlokalizowanych na Alasce. Będzie miał także 2,5 tys. stacji benzynowych i 10 rafinerii na terenie Rosji, Litwy i Białorusi.

Reklama

Pod względem wielkości produkcji JukosSibnieft będzie najprawdopodobniej czwartym co do wielkości koncernem naftowym na świecie. Ustąpi pod tym względem tylko takim potentatom, jak BP (British Petroleum), Shell i ExxonMobile, natomiast powinien zdystansować innych gigantów z branży - m.in. ChevronTexaco i TotalFinaElf. Zdystansuje z łatwością dotychczas największego pod względem wielkości wydobycia w Rosji gracza - Łukoil.

Na czele JukosSibnieft stanie dotychczasowy szef Jukosu - Michał Chodorkowski, który uznawany jest za najbogatszego człowieka w Rosji. Radą nadzorczą pokieruje Jewgienij Szwidler, reprezentujący obecnie Sibnieft. Fuzja ma zostać sfinalizowana do końca br.

Jukos nie posiada znaczących bezpośrednich inwestycji w Polsce. Rosyjski gigant jest za to znaczącym dostawcą ropy dla PKN Orlen. Około 40% przerabianej przez płocki koncern ropy pochodzi właśnie z pól naftowych Jukosa. Rosyjska spółka współpracuje natomiast z węgierskim konkurentem Orlenu - firmą MOL. Obie firmy realizują wspólny projekt wydobywczy w Syberii. Jukos zainwestował też na Litwie. Firma kupiła tam rafinerię Możejki - finalizacja ostatniej płatności odbyła się w listopadzie ubiegłego roku. Rosjanie mają również na Litwie terminal przeładunkowy Butinge wchodzący w skład grupy zakładu w Możejkach, poprzez który przetransportowali w 2002 roku ponad 5 mln ton ropy oraz sieć rurociągów, które przesłały ponad 23 mln ton ropy. Mimo że Rosjanie oficjalnie nie potwierdzili, że są zainteresowani kupnem PKN Orlen, nie zaprzeczają, że chcą rozwijać swoją działalność w Polsce. Nieoficjalnie wiadomo, że Rosjanie chcieli również uczestniczyć w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | powstane | w drodze | Jukos | Rosjanie | koncern
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »