Prąd może być jeszcze tańszy?
Rachunek za prąd jest mniejszy. To za sprawą obniżki, którą zatwierdził Urząd Regulacji Energetyki. Już z początkiem roku weszły w życie nowe stawki. Za energię elektryczną zapłacimy o ponad 1,5 proc. mniej, czyli średnio w portfelu zostanie nam od około 12 do 22 złotych.
- Ceny prądu dla gospodarstw domowych zostały już obniżone. Od stycznia 2016 r. płacimy od 1 do 3 proc. mniej - zgodnie z decyzją prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Potencjalna skala obniżek jest natomiast dużo niższa. Hurtowe ceny energii w roku 2016 są prawie o 20 zł niższe niż miało to miejsce rok temu. W związku z tym należy oczekiwać, że Urząd Regulacji Energetyki będzie dążył do dalszego obniżania taryf dla gospodarstw domowych, a ceny dla przedsiębiorców są kwotowane na wolnym rynku, w związku z tym tutaj też spodziewam się dalszego spadku cen - mówi newsrm.tv Paweł Owczarski, prezes zarządu spółki Polski Prąd.
Jak informuje URE, spadek cen prądu wynika głównie z niższych kosztów zakupu tzw. energii "zielonej". W 2016 roku spadły nie tylko ceny energii, ale także stawki opłat dystrybucyjnych: średnio dla wszystkich grup odbiorców o 1,6 proc., a dla odbiorców grup G - gdzie stanowią około połowy całego rachunku za energię - o 2 proc. Ceny mogą się różnić w zależności od operatora. Warto także pamiętać, że zawsze można go zmienić.
- Przede wszystkim oprócz oczywiście cen za watogodzinę trzeba zwrócić uwagę na dwa elementy: po pierwsze na cenę w przeszłości. Są sprzedawcy energii, którzy oferują bardzo niską cenę powiedzmy na rok 2016, ale jest to umowa kilkuletnia, gdzie ceny w kolejnych latach już są dużo wyższe. Takich umów nie rekomendowałbym nikomu - dodaje Paweł Owczarski.
Sprzedawcy stosują też praktykę polegającą na dołączaniu dodatkowych korzyści, dodatkowych usług do sprzedaży prądu. Mogą one podnieść cenę energii, zazwyczaj jest to niewielka kwota rzędu 5 do 10 zł w skali miesiąca.