Pralnia piorąca 350 tys. euro na dobę rozbita. Johnny Cash w areszcie
Hiszpańska policja aresztowała jednego z największych w Europie przestępców specjalizujących się w praniu brudnych pieniędzy. Irlandczyk miał w ciągu półtora roku wprowadzić do legalnego obrotu ponad 200 milionów euro i tyle samo milionów dolarów pochodzących z handlu narkotykami. Sposobem na przestępstwo było m.in. stworzenie własnej marki wódki i nielegalny system bankowy.
- Na trop grupy przestępczej policja wpadła półtora roku temu, kiedy podczas rutynowej kontroli drogowej, w zamontowanej w aucie skrytce znalazła 200 kilogramów kokainy i 500 tysięcy euro.
- Jak się okazało, pojazd pochodził z salonu samochodowego, który dostarczał auta organizacjom przestępczym. Prowadził go jeden ze współpracowników zatrzymanego.
Do aresztowania doszło w Maladze, na południu Hiszpanii. O przeprowadzeniu międzynarodowej operacji poinformował Europol. W akcji uczestniczyła policja z Hiszpanii ale też z Wielkiej Brytanii, Holandii i Irlandii. Wraz z głównym podejrzanym policja aresztowała trzech jego współpracowników - dwóch w Hiszpanii i jednego w Wielkiej Brytanii. Służby ścigania nie ujawniły tożsamości zatrzymanego. Zdaniem mediów, chodzi o Johna Francisa Morrisseya - Irlandczyka działającego pod pseudonimem Johnny Cash.
Do prania brudnych pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami zatrzymany wykorzystywał sprzedaż alkoholu.
Irlandczyk reprezentował w Hiszpanii brytyjską firmę produkującą wódkę. Pod jej przykrywką stworzył własną, luksusową markę, którą sprzedawał na słynnym wybrzeżu Costa del Sol. Handlował też wyposażonymi w skrytki samochodami i sprowadzał leki z Ameryki Południowej.
Policja obliczyła, że za pośrednictwem przestępczych praktyk, w ciągu doby do legalnego obiegu trafiało średnio 350 tysięcy euro. Pieniądze wracały potem do organizacji przestępczych, m.in. handlarzy kokainy.
Policja podejrzewa, że przekazywano je używając nieformalnej metody transferu kapitału zwanej “hawala”. Tak zwany niewidzialny system bankowy zainicjowali hinduscy handlarze Jedwabnego Szlaku. Pieniądze są przekazywane z ręki do ręki. A w wymianie pośredniczą m.in. robotnicy wracający do swoich krajów.
Aresztowany w Hiszpanii był nie tylko poszukiwany przez Europol. W kwietniu został posądzony przez Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych za wspieranie tzw. klanu Kinahan - organizacji przestępczej zajmującej się przemytem narkotyków m.in. do Europy. Jej założycielem jest Irlandczyk, Daniel Kinahan, do niedawna promotor boksu. Waszyngton wyznaczył 5 milionów dolarów nagrody temu, kto pomoże w rozbiciu klanu.
Ewa Wysocka