Prasa bezpłatna... będzie zarabiać
Dotąd niedoceniana zyskuje na wartości. O czym mowa? O bezpłatnej prasie, której wpływy z reklamy powinny rosnąć co roku o 30 proc.
Pięć lat po wprowadzeniu pierwszego tytułu na rynek, dzienniki bezpłatne zaczynają rozwijać skrzydła. Do tej pory niedoceniane ze względu na fakt, że nie trzeba za nie nic płacić i ograniczoną zawartość redakcyjną, zaczynają zdobywać czytelników i zaufanie reklamodawców.
Z danych PBC wynika, że "Metro" było w pierwszym półroczu tego roku czwartym najchętniej czytanym dziennikiem, po "Fakcie", "Gazecie Wyborczej" i "Super Expresie". W ciągu roku dziennikowi Agory udało się wyprzedzić dwa dzienniki, w tym "Rzeczpospolitą". Zaraz za "Metrem" plasuje się "Metropol".
- Czytelnik przyzwyczaja się coraz bardziej do faktu, że wiadomości otrzymuje za darmo w radiu, telewizji czy internecie. Dlatego coraz chętniej sięga po gazetę bezpłatną, która dostarcza mu informacji o najważniejszych wydarzeniach - mówi Michał Ferlas, dyrektor marketingu w TPP, wydawcy dziennika Metropol.
Ważniejsze niż tekst
W ślad za rosnącym czytelnictwem idą wpływy reklamowe ? w pierwszym półroczu tego roku przychody reklamowe trzech obecnych na rynku dzienników bezpłatnych wzrosły o 30 proc. do 28 mln zł netto. Tak szacuje dom mediowy Mediatak. Z danych jego rywala - Starlinku - wynika, że dynamika wzrostu przychodów w prasie bezpłatnej była dwa razy wyższa niż dla całego rynku dzienników - na poziomie netto wzrosły o 32 proc., a cały segment dzienników - o 15,1 proc.
- Dobrze zrobione gazety bezpłatne są przyszłością dla reklamodawców prasowych, ponieważ ogłoszenia w nich są często ważniejsze niż tekst. Czytelnik będzie niejednokrotnie brał gazetę bezpłatną, by poszukiwać w niej informacji o towarach i usługach - mówi Łukasz Gajewski, prezes Media4mat, wydawcy "Echa Miasta", które weszło na rynek w czerwcu tego roku.
Ładna perspektywa
Wysoka dynamika wzrostu tego segmentu powinna się utrzymać w ciągu najbliższych kilku lat - Mediatak szacuje, że do 2008 r. przychody reklamowe gazet bezpłatnych będą rosły w tempie 30 proc. rocznie, co pozwoli osiągnąć pułap 80 mln zł wpływów w 2008 r. To wciąż niewiele w porównaniu do całego rynku reklamy prasowej, który ma do tego czasu osiągnąć wartość 1,3 mld zł, ale dynamika jest dużo wyższa niż cały segment - rynek dzienników będzie rósł średnio w tempie nieco ponad 6 proc. rocznie.
Nikt na tym nie straci
Większość specjalistów uważa, że rozwój prasy bezpłatnej przyczyni się do rozwoju całego rynku reklamy w dziennikach.
- Wzrosty na rynku prasy bezpłatnej, wejście "Faktu", efekty promocji "Gazety Wyborczej" sprawiają, że rośnie potencjał dzienników jako medium reklamowego i czyni dzienniki najdynamiczniej rozwijającym się segmentem pod względem wpływów reklamowych - mówi Jarosław Roszkowski z Starlinku. Kanibalizmu nie boją się Polskapresse i Agora, które wprowadziły gazety darmowe, obok wydawanych już wcześniej tytułów płatnych.
- W ten sposób zwiększają swój udział w rynku reklamowym i pozyskują nowych reklamodawców. To bardzo dobry ruch, również często spotykany w innych krajach - mówi Jacek Czynajtis, prezes Mediatak.
Magdalena Wierzchowska