Premier: Emeryci dostaną więcej!
Polski nie stać na rewolucyjne zmiany systemu emerytalnego - powiedział premier Donald Tusk podczas spotkania z szefami OFE. Dodał, że z punktu widzenia emerytów lepsze jest reformowanie obecnego systemu niż budowa nowego.
"Chodzi o to, by zbudować taką równowagę, która pozwoli odzyskać sens reformy (emerytalnej - PAP)" - powiedział Tusk. Według niego, przy naprawianiu systemu emerytalnego najlepsza byłaby metoda małych kroków. "Nie jesteśmy zwolennikami wywracania czegoś, co można naprawić" - powiedział. "Spotkanie będzie miało sens, jeśli rozstaniemy się z przekonaniem, że weźmiecie na siebie istotną część odpowiedzialności za to, aby zmalały wątpliwości wokół funkcjonowania systemu" - powiedział premier.
Przyznał, że wiele propozycji - również atrakcyjnych dla polskich emerytów - może oznaczać de facto zmianę systemu emerytalnego czy jego wywrócenie. "Jestem przekonany, że nasza dyskusja i przyszła nasza praca może unieważnić dyskusję o wywracaniu obecnego systemu emerytalnego do góry nogami" - mówił.
Zaznaczył, że choć jego zdaniem Polski nie stać na rewolucyjne zmiany systemu, to jednak może do tego dojść, jeśli OFE nie zwiększą swojej efektywności.
Premier Donald Tusk powiedział podczas spotkania z szefami OFE, że gdyby przyszli emeryci mieli swobodny wybór między ZUS-em a funduszami, to mimo złej reputacji ZUS-u, system emerytalny w części OFE by nie przetrwał. "Mimo niskiej reputacji ZUS-u obawiacie się jednego z pomysłów, aby była pełna swoboda dla waszych klientów odejścia z OFE i przeniesienia całości (składki-PAP) do ZUS-u" - powiedział Tusk do szefów OFE.
Zaznaczył, że chociaż w jego ocenie w społeczeństwie istnieje "powszechny mit, że ZUS jest instytucją dramatycznie złą", to "gdybyśmy uznali, że przyszli emeryci mają swobodę w tym zakresie, oznaczałoby to koniec systemu emerytalnego w części OFE, a nie w części ZUS-owskiej".
Tusk dodał, że ochrona emerytur kilkunastu milionów ludzi w przyszłości zależy od tego, czy obecny system emerytalny przetrwa. "Chcę, by przetrwał i optymalizował swoje działania, ale nie za cenę ubezwłasnowolnienia ludzi" - zaznaczył.
Premier podkreślił, że wydajność OFE jest w ich interesie, bo po drugiej stronie są oczekiwania społeczne i oczekiwania klientów. Zaznaczył, że poczucie bezpieczeństwa ludzi, "że ktoś o nich dba i że nie są wykorzystywani" jest równie ważne, jak bezpieczeństwo finansowe. Dodał, że w interesie publicznym i dla reputacji OFE konieczna jest edukacja społeczeństwa. Szef rządu wytknął funduszom, że powinny znaleźć środki właśnie na ten cel, zamiast wydawania pieniędzy wyłącznie na akcje promocyjne.
Chcemy zaproponować waloryzację kwotową, a nie procentową świadczeń emerytalnych, żeby przynajmniej lekko skorygować narastające różnice - powiedział premier Donald Tusk. Wyjaśnił, że chodzi głównie o tzw. starsze portfele emerytalne i osoby, które otrzymują najniższe świadczenia. "Zakładamy, że gdzieś za trzy lata przejście na (waloryzowanie - PAP) kwotowe z procentowego przyniesie jakiś efekt wyrównywania świadczeń emerytalnych" - powiedział Tusk. Dodał, że w najbliższym czasie oczekuje od OFE propozycji, w jaki sposób mogą zwiększyć swoją efektywność. "Wasza praca będzie miała sens wtedy, gdy zadowoleni będą wasi klienci" - powiedział premier.
Premier zapowiedział, że poprosi ministra Michała Boniego, żeby w ciągu kilku najbliższych dni ustalił w kontakcie z OFE wspólny komunikat dotyczący środowego spotkania. "Ale nie ukrywam, że będę prosił ministra Boniego, żeby przedstawił, oprócz waszych propozycji, nasze propozycje, które idą dalej w niektórych fragmentach" - dodał.
Istnienie dwóch równorzędnych filarów emerytalnych, wielofunduszowość i uzależnienie składki emerytalnej od sytuacji na rynku kapitałowym i wyników działalności OFE zaproponowały podczas spotkania z premierem towarzystwa zrzeszone w Lewiatanie.
Przedstawiciel PZU poinformował podczas spotkania, że towarzystwa zrzeszone w Lewiatanie przygotowały swoje propozycje zmian w funkcjonowaniu OFE, których celem jest podniesienie efektywności OFE z punktu widzenia klienta. Dodał, że według analiz, pozwolą one zwiększyć świadczenia od 5 do 10 proc. przy akceptowalnym poziomie ryzyka.Wśród propozycji jest pozostawienie w systemie dwóch uzupełniających się filarów emerytalnych, które mają ze sobą współpracować, których udział w składce jest zbliżony i nie następuje przeniesienie jej części z OFE do ZUS (co proponuje resort pracy - PAP).
Lewiatan proponuje wprowadzenie wielofunduszowości, która pozwoli na uzależnienie inwestycji od wieku klienta, zwiększy oczekiwaną generowaną stopę zwrotu, a przez to zredukuje ryzyko wobec osób które zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego. Kolejnym pomysłem jest uzależnienie składki emerytalnej od wyników osiąganych przez OFE i sytuacji na rynku kapitałowym, a także tworzenie rezerw na wypadek, gdy wyniki towarzystwa odchylają się od wymaganego poziomu bezpieczeństwa.
Rzeczywistą poprawę efektywności osiągniemy tylko wtedy, gdy zostanie zwiększona stopa zwrotu funduszy - powiedziała na spotkaniu szefów OFE z premierem prezes PTE Polsat Anna Horsecka. Dodała, że to jednak nie zależy od woli funduszy, tylko od rozwiązań prawnych.
Zaznaczyła, że PTE Polsat nie jest zrzeszony w izbie towarzystw emerytalnych, więc jako towarzystwo niezrzeszone prezentuje odmienny pogląd. "Nasza dyskusja powinna się koncentrować przede wszystkim na narzędziach zmierzających do efektywności funduszy, mierzonej uzyskiwaną stopą zwrotu" - powiedziała. Wyjaśniła, że wszystkie dotychczasowe próby zmiany systemu emerytalnego kończyły się na zmianach opłat. "Operacje na opłatach - po pierwsze - mają swoje granice, a - po drugie - są operacjami o nikłym efekcie. Rzeczywisty efekt osiągniemy tylko wtedy, gdy zostanie zwiększona stopa zwrotu" - wyjaśniła.
Dodała, że to jednak nie zależy od woli funduszy, tylko od rozwiązań prawnych.Odniosła się także do problemu akwizycji. Wyjaśniła, że jej zdaniem powinna ona zostać zlikwidowana. "Akwizycja jest szkodliwa i powinna zniknąć zarówno w postaci wtórnej akwizycji, jak i pierwotnej" - powiedziała.
środków swoich klientów w akcje, w zależności od wieku ubezpieczonych - uważa ekspert IBnGR dr Bohdan Wyżnikiewicz. Wyżnikiewicz jest zwolennikiem wielofunduszowości w OFE, co postulują fundusze, a co jest również akceptowane przez rząd. Chodzi o zamianę jednego funduszu, w którym oszczędzamy na emeryturę przez całe życie, na różne fundusze - wyższego ryzyka dla osób młodszych, a niższego dla osób zbliżających się do emerytury."Te wszystkie problemy, które powstały w OFE, to efekt tego, że system ten został +puszczony na żywioł+. Stworzono ramy prawne, ale okazało się, że są one +za ciasne+. A przecież OFE to instytucja finansowa, która musi działać w ramach obowiązującego prawa, zwłaszcza, że jest nadzorowana przez Komisję Nadzoru Finansowego" - podkreślił. Ekspert IBnGR uważa, że system OFE należy "poluzować", m.in. uregulować możliwość inwestowania ich środków za granicą. Ponadto - jak dodał - system ten należy monitorować i dostosowywać go do zmieniających się warunków gospodarczych."Dobrze, że w tej ofensywie legislacyjnej zapowiadanej przez rząd znalazł się wątek systemu emerytalnego" - podkreślił.