Premier ma problem z drogą

Kolejna firma budująca A2 wchodzi w spór z drogową dyrekcją. A premier Marcinkiewicz? Jest mocno poirytowany tą sytuacją.

Kolejna firma budująca A2 wchodzi w spór z drogową dyrekcją. A premier Marcinkiewicz? Jest mocno poirytowany tą sytuacją.

Konsorcja: Budimex z Ferrovialem i Strabag z Hermanem Kirchnerem, Motą Engil i spółką Mosty Łódź, budujące autostradę A2 Konin - Emilia przedstawiły listę roszczeń i aneksów. Domagają się dodatkowych wypłat za realizację kontraktu. Kilka dni temu pisał o tym "PB".

Akcja - reakcja

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawą zainteresował się premier Kazimierz Marcinkiewicz. Może nie przyjechać na otwarcie trasy - mówi przedstawiciel jednej z instytucji zaangażowanych w projekt. Impreza z wielką pompą ma się odbyć za miesiąc. Współpracownicy premiera poinformowali "PB", że ostateczna decyzja dotycząca udziału premiera w otwarciu jeszcze nie zapadła, bo przez miesiąc może się wiele wydarzyć. Na razie jednak nie zanosi się na złagodzenie konfliktu. Wykonawcy i drogowa administracja twardo obstają przy swoich racjach. "PB" informował, że Budimex rozpoczął postępowanie arbitrażowe z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Teraz wiadomo już, że jego śladem pójdzie Strabag. Czekamy na informację o wartości aneksów, które zaakceptuje dyrekcja. Później planujemy wejść w postępowanie arbitrażowe, przynajmniej w kwestii dotyczącej indeksacji cen za okres wydłużenia realizacji kontraktów. Dyrekcja odrzuciła nasze roszczenia z tym związane - uważa Dariusz Słotwiński, prezes Strabag Polska. GDDKiA odrzuca roszczenia wykonawców, argumentując, że przecież znali warunki rynkowe i sami określili wartość ofert. Ocenia też, że roszczenia wykonawców sięgają 56 mln EUR netto. Do tego trzeba doliczyć aneksy warte 16,6 mln EUR. Według wyliczeń dyrekcji kontrakt, wraz z roszczeniami, może być wart 392,21 mln EUR netto, czyli 3,77 mln EUR/km. Pierwotnie miało być 3,2 mln EUR/km. Nawet z roszczeniami cena kilometra będzie o 1 mln EUR niższa niż na sąsiednim koncesyjnym odcinku z Konina do Nowego Tomyśla Tymczasem koncesjonariusze odbijają piłeczkę, twierdząc, że dyrekcja zapomniała o uwzględnieniu cen przystosowania do eksploatacji i przygotowania projektu. Nawet po ich doliczeniu kontrakt będzie tańszy - twierdzi Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA.

Reklama

Programy i fachowcy

W Polsce od lat trwa spór, kto ma budować drogi. Efekty - Mija 70 lat od czasu opracowania pierwszego programu autostradowego. Przewidziano w nim budowę trasy Via Baltica, autostrady z Gdańska na południe Polski i wschód - zachód. Wówczas jednak profesor Nestorowicz (Melchior Nestorowicz w 1938 r. przedstawił program sugerujący budowę 4,7 tys. km autostrad - przyp. red.) powiedział, że autostrady mogą być zbudowane tylko wówczas, jeśli zajmą się tym fachowcy - dodaje Dariusz Słotwiński. Podkreśla, że odchodzenie od systemu budowy autostrad w systemie publiczno-prywatnego partnerstwa jest błędem.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: GDDKiA | Kazimierz Marcinkiewicz | Budimex SA | roszczenia | dyrekcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »