Prezydencki minister ironicznie o odwołaniu Jacka Kurskiego. Mówi o załamaniu rynków
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek był pytany w publicznym radiu o jeden z najgorętszych polityczno-ekonomicznych tematów ostatnich dni, czyli odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji przedstawiciela państwa polskiego w Banku Światowym w Waszyngtonie. Prezydencki minister wypowiedział się o sprawie w dość ironicznym tonie.
- Znając Jacka Kurskiego, mam tylko nadzieję, że światowe rynki finansowe się od tego nie załamią, że za chwilę gospodarka światowa, dolar i inne najważniejsze waluty nie załamią się, nie runą na łeb i szyję - w takim tonie o odwołaniu Jacka Kurskiego z Waszyngtonu wypowiadał się Marcin Mastalerek. - Z całym szacunkiem, mamy dziś w Polsce ważniejsze sprawy niż Jacek Kurski - dodał.
M. Mastalerek zauważył również, że odwołanie J. Kurskiego to "sprawa między ministerstwem finansów a NBP", dotycząca rozporządzenia jeszcze z lat 80. ubiegłego wieku, które określało kompetencje tych instytucji w zakresie nominowania przedstawicieli polski w międzynarodowych organizacjach finansowych.
Odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji Alternate Executive Director stało się faktem we wtorek, 19 grudnia. Premier Donald Tusk poinformował tego dnia o podjęciu przez Radę Ministrów uchwały, na mocy której "Minister Finansów (...) będzie przedstawicielem państwa polskiego w instytucjach międzynarodowych finansowych, w tym w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju, w tzw. Banku Światowym, co oznacza odwołanie Jacka Kurskiego i przywołanie go z Waszyngtonu z powrotem do kraju".
Koniec amerykańskiej kariery Jacka Kurskiego oznacza również pożegnanie tego polityka z imponującymi zarobkami w USA. Z dokumentu Banku Światowego za 2021 rok wynika, że osoby na stanowisku zajmowanym do niedawna przez byłego szefa TVP zarabiają rocznie 226 480 dolarów netto, co po dzisiejszym kursie dolara (3,95 zł) daje niecałe 900 tys. zł; licząc jednak po kursie sprzed roku (4,45 zł) dawało to sumę ponad miliona złotych. Biorąc pod uwagę dodatkowe benefity daje to dziś łącznie sumę 1,06 mln zł (niecałe 1,2 mln zł rok temu), co jest w Polsce kwotą nieopodatkowaną. Jacek Kurski podkreślał ze swej strony w wypowiedziach medialnych, że ze względu na wysokie koszty życia w USA w kieszeni zostaje mu mniej.
Jacek Kurski został wskazany przez NBP jako reprezentant Polski w Banku Światowym w grudniu 2022 r. Były prezes TVP pisał wówczas na portalu X, że podejmuje pracę "zgodną ze swoim wykształceniem i doświadczeniem menedżerskim". Jacek Kurski może pochwalić się ukończeniem studiów na kierunku handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim.
Kto zastąpi Jacka Kurskiego w Waszyngtonie? Według zapowiedzi premiera Donalda Tuska, wkrótce zostanie ogłoszony nowy kandydat na to stanowisko. - Nie będzie to "kurskopodobne nazwisko" - powiedział dziennikarzom premier. Tymczasowo J. Kurskiego zastępuje w Banku Światowym minister finansów Andrzej Domański.