Prognoza dla GPW na 2003 r.

Rok 2002 był rokiem chudym dla inwestorów giełdowych. Nie przyniósł ciekawych ofert publicznych poza nieudaną ITI, a bessa na rynakch światowych nie omijała Warszawy.

Zdecydowanie mijajacy rok był rokiem funduszy inwestujacych w obligacje, najlepsze z nich osiagneły 20 proc.zysku. 2003 nie będzie już tak lukratywny, a zysk 6-8 proc. będzie ich sukcesem.

Rok 2003 powinien być rokiem akcji, jednak pod pewnymi warunkami.

Za wzrostami przemawia stopniowe ożywienie w gospodarce oraz kończacy się cykl obniżek stóp procentowych, który wymusi przepływ środków z mniej atrakcyjnych lokat bankowych do funduszy inwestycyjnych inwestujących w akcje. Do tego postępująca restrukturyzacja większości spółek powinna zaowocować lepszymi wynikami. Choć istnieją obawy żę wiele spólek pod wzgledem fundametalnym (P/E=20) jest zbyt droga w stosunku do porównywalnych wskaźników dla firm konkurencyjnych na zachodzie(P/E=15) będą spólki które zabłysną.

Zapowiadane przez MSP oferty publiczne PKO BP czy PZU powinny przyciagnąć szerszą uwagę drobnych inwestorów doprowadzająć dopływ świeżego kapitału. Wszystko jednak zależeć będzie od ceny i konstrukcji (dyskonta) samej emisji.

Na rynek negatywnie oddziaływać będzie sytacja w krajach Unii Europejskiej (zwłaszcza w Niemczech), gdzie wyraźna stagnacja może się przedłużyć.

Pod znakiem zapytania stoi widmo eskalacji konfliktu USA z Irakiem. Szybki i 

korzystny przebieg wojny, może stać się silnym bodzcem pozytwnym dla rynków kapitałowych.

Mimo dużych oczekiwań związanych z wejściem do struktur Unii początkowo górę mogą wziąć czynniki negatywne i chęć realizacji zysków. Jednak w dłuższym terminie warszawski parkiet powinien kontynuować wzrosty i pozostać relatywnie silniejszy od rynków rozwiniętych.