Prognozy dla Polski są jednoznaczne!

W 2012 roku mamy szanse na utrzymanie relatywnie dobrych wskaźników makroekonomicznych. Jeśli sytuacja w strefie euro nie ulegnie załamaniu możemy spodziewać się ok. 3 proc. dynamiki PKB oraz stabilnego poziomu bezrobocia. Aby jednak tak się stało, powinien zostać spełniony podstawowy warunek - rząd musi doprowadzić do takich zmian w otoczeniu prawnym biznesu, które zwiększą konkurencyjność naszej gospodarki. Powstaje pytanie, czy gabinetowi Donalda Tuska, zajętemu realizacją zapowiedzi z expose, wystarczy na to czasu i energii?

W 2012 roku mamy szanse na utrzymanie relatywnie dobrych wskaźników makroekonomicznych. Jeśli sytuacja w strefie euro nie ulegnie załamaniu możemy spodziewać się ok. 3 proc. dynamiki PKB oraz stabilnego poziomu bezrobocia. Aby jednak tak się stało, powinien zostać spełniony podstawowy warunek - rząd musi doprowadzić do takich zmian w otoczeniu prawnym biznesu, które zwiększą konkurencyjność naszej gospodarki. Powstaje pytanie, czy gabinetowi Donalda Tuska, zajętemu realizacją zapowiedzi z expose, wystarczy na to czasu i energii?

Największym kłopotem przedsiębiorstw w 2012 roku będzie ograniczony portfel zamówień. Złożą się na to m.in. zmniejszenie popytu ze strony europejskich partnerów handlowych (programy oszczędnościowe będą hamować rozwój tamtejszych gospodarek) oraz możliwe osłabienie optymizmu polskich konsumentów, których zakupy są głównym motorem naszego rozwoju.

Mniejszy portfel zamówień rodzi obawy o płynność finansową poszczególnych przedsiębiorstw. Nic więc dziwnego, że biznes ograniczył aktywność inwestycyjną i w oczekiwaniu na spowolnienie gospodarcze gromadzi gotówkę, dzięki której będzie mógł przetrwać trudny okres. Po te środki postanowił jednak sięgnąć Prezes Rady Ministrów podejmując decyzję o podniesieniu wymiaru składki rentowej po stronie pracodawcy. Ratując budżet uderzono więc nie tylko w pracodawców, ale i pracowników.

Reklama

Mniej zamówień to mniej pracy, tymczasem jej pozapłacowe koszty będą większe, co zmniejszy skłonność nie tylko do zatrudniania, ale i do utrzymania istniejących miejsc pracy. Wahania koniunktury, które z pewnością czekają nas w 2012 roku spowodują, że pracodawcy muszą mieć możliwość elastycznego zarządzania czasem pracy swoich pracowników. Przedsiębiorcy nie chcą zwalniać. Cięcie zatrudnienia dawno przestało być głównym sposobem na szukanie oszczędności. Potrzebne jest tu jednak wsparcie ze strony prawa. Ustawa antykryzysowa z pewnością pomogła ograniczyć skalę zwolnień w latach 2009 - 2010. Wydawało się więc naturalnym, że czas jej obowiązywania zostanie przedłużony na kolejny trudny okres. Niestety stało się inaczej i nadchodzącym roku wskaźniki poziomu bezrobocia będziemy obserwować z niepokojem. Co prawda prace nad rozwiązaniami w tym zakresie trwają, ale czas ucieka.

Podniesienie wymiaru składki rentowej wynika ze złej kondycji finansów państwa. W swoim expose Premier wytyczył ambitne cele w tym obszarze. Musi jednak trzymać się dwóch zasad. Po pierwsze nie może po raz kolejny podnosić obciążeń podatkowych i parapodatkowych. Po drugie konieczne jest zreformowanie wydatków po stronie wydatkowej budżetu, ale bez ograniczania środków przeznaczanych na cele inwestycyjne, ponieważ wspierają one koniunkturę gospodarczą.

Dekoniunktura na rynku państw strefy euro w sposób naturalny pociągnie za sobą spadek popytu. Zmniejszenie się rynku zaostrzy konkurencję i wymusi na polskich przedsiębiorcach wzrost innowacyjności i elastyczności. Nie możemy już dłużej wygrywać niższymi kosztami pracy. Dlatego rząd musi wreszcie stworzyć nowoczesne ramy prawne do współpracy na linii nauka - biznes. To warunek niezbędny do tego, aby nasze przedsiębiorstwa mogły działać w oparciu o nowoczesne technologie. Z kolei budżet musi partycypować w kosztach takich inwestycji. Należy także przypomnieć, że nie da się skutecznie konkurować na europejskim rynku, gdy trzeba walczyć z rodzimą biurokracją. Zadaniem przedsiębiorcy jest rozwijanie firmy, a nie zaspokajanie potrzeb kolejnych urzędów. Mamy nadzieję, że zapowiadana trzecia ustawa deregulacyjna rozwiąże ostatecznie ten problem.

W porównaniu z innymi krajami UE w rok 2012 wchodzimy w dobrej sytuacji. Stabilna gospodarka i zdolni przedsiębiorcy pozwalają nam zachować umiarkowany optymizm. Musi jednak pamiętać, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego w przyszłym roku oprócz reform, których skutki odczujemy dopiero za kilka lat, potrzebne są pilne działania ułatwiające przedsiębiorcom przejście przez okres osłabienia koniunktury.

Pracodawcy RP

Dowiedz się więcej na temat: prognozy | PKB | Polska | makroekonomia | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »