Program rządu w rozsypce

Wśród 99 ustaw przyjętych przez obecny Sejm nie ma ani jednej, która byłaby początkiem kompleksowych reform - pisze "Gazeta Prawna". Premier Kazimierz Marcinkiewicz podkreśla, że wzrostu gospodarczego nie można utrzymać bez ustawy o finansach publicznych, zmniejszających obciążenia ustaw podatkowych, i nowych przepisów o swobodzie działalności gospodarczej.

Zdecydowaną większość, bo aż 83 wśród 99 przyjętych dotąd ustaw, stanowią przedłożenia rządowe. Połowa z przeprowadzonych przez rząd Marcinkiewicza ustaw to ratyfikacje konwencji międzynarodowych i dostosowania do prawa unijnego. Druga część to nowelizacje lub poprawki już obowiązującego prawa ustanowionego w tej i poprzedniej kadencji oraz przesuwanie terminów ustaw, które nie mogą wejść w życie. Niechlubnym przykładem są ustawy o ratownictwie medycznym i tłumaczach przysięgłych.



Przedsiębiorcy czekają na ustawy gospodarcze

Standardem polskiego ustawodawcy są też wielokrotne pojedyncze nowelizacje tych samych aktów prawnych lub wręcz pojedynczych przepisów.

W obecnej kadencji szczególnym zainteresowaniem cieszy się kodeks postępowania karnego. Wciąż na palcach jednej ręki można policzyć nowe ustawy, które przysłużą się polskiej gospodarce i przyniosą zmiany w danej dziedzinie. Z aktów prawnych, z którymi wiązał nadzieję sam rząd, należy odnotować przede wszystkim ustawę o zamówieniach publicznych, która weszła w życie 25 maja tego roku, a także podpisaną właśnie przez prezydenta ustawę o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Wśród prawie setki uchwalonych ustaw jako wnoszące nową jakość należałoby wymienić reformujące służby specjalne trzy ustawy z pakietu przedstawionego przez Prezydenta RP.

Na uwagę zasługują także ustawy zgłaszane przez posłów. Stanowiły większość z 212 projektów, które wpłynęły do laski marszałkowskiej, chociaż ostatecznie parlament uchwala tylko nieliczne z nich. Do tej pory była to m.in. nowelizacja z 12 maja 2006 r. ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. która zniosła składki dla rencistów prowadzących działalność gospodarczą. Spośród 11 poselskich przedłożeń, które stały się obowiązującym prawem, aż trzy dotyczą finansowania z budżetu państwa uczelni: Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu; Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum w Krakowie i Wydziału Teologicznego w Warszawie. Z tej serii na uchwalenie czeka jeszcze projekt o wspieraniu Prawosławnego Seminarium Duchownego w Warszawie.

Program prac legislacyjnych rządu w praktyce

Dopiero wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Pod koniec maja o pilne przedłożenie projektu, który miał być gotowy już w kwietniu, interweniowała u premiera sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Jednak najpilniejszym projektem, którego domagają się od ustawodawcy - zarówno przedstawiciele lokalnych władz, jak i środowiska biznesowe - jest nowelizacja ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Miałaby ona uregulować zasady inwestowania na terenach bez planów zagospodarowania przestrzennego (plany sprzed 1995 roku utraciły ważność 1 stycznia 2004 r.). Ze wstępnych deklaracji resortu budownictwa wynika, że program może być gotowy już latem.

Śledzenie sensu i celów legislacyjnych rządu umożliwia ustawa z 7 lipca 2005 r. o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa. Zgodnie z nią rząd musiał upublicznić półroczny program swoich prac nad ustawami. Opublikowany w marcu dokument zawierał wykaz 142 aktów prawnych, którymi gabinet Kazimierza Marcinkiewicza zamierzał zająć się od marca do czerwca tego roku. Każdego miesiąca resorty miały przedstawiać po ok. 40 projektów.

Przez pierwsze dwa miesiące większość tych zamierzeń pozostawała na papierze i dopiero pod koniec czerwca poszczególne ministerstwa zaczęły nadrabiać zaległości i publikować zapowiadane wcześniej przedłożenia.

Wyjątkiem okazało się Ministerstwo Sprawiedliwości. Do tej pory przygotowało 71 aktów prawnych: 24 projekty ustaw i związane z nimi rozporządzenia. Ale wcześniejsze i późniejsze wywiązanie się z deklaracji legislacyjnych nie oznacza, że w dającym się przewidzieć terminie trafią one na Radę Ministrów.

Przykładem mogą być nowelizacje: ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym (projekt powstał w kwietniu i nie wiadomo, kiedy zajmie się nim rząd) oraz ratownictwie medycznym (w całości ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2007 r., zapowiadany długo projekt został przedstawiony w czerwcu, nie wiadomo kiedy trafi na rząd).

Podatkowe zapowiedzi niepoparte paragrafami

Dwie podstawowe zmiany dotyczą pakietu zmian w ustawach podatkowych (m. in. PIT, CIT, VAT i Ordynacji podatkowej) i nowego prawa finansów publicznych. RM 6 czerwca przyjęła pakiet podatkowy. Propozycje różnią się od zapowiedzi. Propozycje te różnią się od pierwotnie ogłoszonych. Jarosław Kaczyński, prezes PiS ogłosił, że nie zostaną zlikwidowane korzystne dla środowisk twórczych i naukowców 20- i 50-proc. koszty uzyskania przychodów. Z kolei premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział, że w przyszłym tygodniu przedstawi własne propozycje podatkowe dotyczące 50-proc. kosztów uzyskania przychodu dla twórców.

Do 2008 roku będzie obowiązywała karta podatkowa. Zostanie zlikwidowany ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, nie będzie też możliwości odliczania pełnego VAT od zakupu samochodów na firmę. Resort podtrzymał: obniżenie składek emerytalnej i chorobowej, waloryzację progów podatkowych, wprowadzenie instytucji "sprawdzonego podatnika", wprowadzenie kwartalnych deklaracji VAT i ulgi prorodzinnej.

Mimo opóźnień (rząd miał przyjąć projekt zmian w maju), jest ciągle szansa na wejście przepisów w życie od 1 stycznia 2007 r. Rada Ministrów nie przyjęła jednak jeszcze projektu ustawy o podatku ekologicznym, który ma zastąpić akcyzę na samochody. Z deklaracji Zyty Gilowskiej wynika, że jest to jednak przesądzone. Nie wiadomo również, co z projektem ustawy wprowadzającej nowy podatek od nieruchomości. Ma on zastąpić trzy obecnie obowiązujące: rolny, leśny i od nieruchomości.

Ustawą, która wymaga natychmiastowego przyjęcia, jest projekt nowej ustawy o finansach publicznych. Do dziś nie przedstawiono jej projektu, lecz jedynie ogólne założenia, ale jak twierdzi resort finansów, projekt ten znany jest już od dawna. Podobnie jak w przypadku ustaw podatkowych, zmiany muszą zostać przyjęte przez Sejm do 30 września, a zatem również w tym przypadku posłowie będą musieli się pospieszyć.

Pojawiają się jednak opinie, że resort nie zdąży przygotować nowego prawa finansów publicznych, tak aby weszło od 1 stycznia 2007 r. Nowe prawo finansów oznacza m.in. likwidację funduszy celowych, zakładów budżetowych i rachunków dochodów własnych, a także wprowadza obowiązek audytu w jednostkach samorządowych. Projekt zakłada też powstanie rejestru jednostek sektora finansów publicznych i jednostek samorządu terytorialnego.


Kliknij, aby powiększyć

POSTULUJEMY

Resortowe służby legislacyjne oraz posłowie i senatorzy, którzy opracowują projekty ustaw, muszą pamiętać, że:

- przy każdej ustawie niezbędna jest całościowa ocena skutków finansowych przedstawianych projektów - dla budżetu państwa. Należy także dokładnie wyliczać obciążenia finansowe wszystkich podmiotów, które obejmują nowe regulacje, jak na przykład samorządy czy przedsiębiorcy,
- zmiany w ustawach muszą być kompleksowe, a nie wyrywkowe, by Sejm nie zajmował się równocześnie kilkoma projektami nowelizacji tego samego aktu,
- należy w procesie legislacyjnym szerzej uwzględniać uwagi zgłaszane przez podmioty, które obejmie ustawa, by negatywne skutki i obciążenia finansowe nie były eliminowane dopiero w drodze nowelizacji.

Reklama

Magdalena Wojtuch

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Kazimierz | rząd | Kazimierz Marcinkiewicz | rzad | resort | Sejm RP | VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »