Protest Cadbury
Pracownicy zagrożonych zamknięciem zakładów Cadbury w Keynsham w Wielkiej Brytanii, zrzeszeni w związku zawodowym Unite, protestowali w poniedziałek przeciwko planom kierownictwa przeniesienia części produkcji do Polski.
"Ok. 90 proc. produkcji z Keynsham konsumowana jest na rynku brytyjskim. Plany przeniesienia części produkcji do Polski nie mają sensu z punktu widzenia logiki biznesu i interesu ochrony środowiska. Ewentualne niższe koszta produkcji w Polsce zostaną zrównoważone przez wyższe koszta transportu" - powiedział działacz związkowy Unite, Steve Preddy.
Pikietowano m.in. biura jednego z największych zakładów produkcyjnych Cadbury - Bournville.
Ogłoszone z początkiem października plany Cadbury przewidują grupowe zwolnienie blisko połowy pracowników (ok. 700 osób), z czego 500 w Keynsham (między Bristolem a Bath w południowo- zachodniej Anglii) i 200 w Bournville koło Birmingham w środkowej Anglii.
W 2008 roku część produkcji miałaby zostać przeniesiona do Polski. Cadbury kilka lat temu wybudował zakłady produkcyjne pod Wrocławiem, a kolejne powstają koło Brzegu.
"Nasze argumenty podzielają działacze +Solidarności+ w Polsce, z którymi jesteśmy w kontakcie" - dodał Preddy.
Na sobotę zapowiedziano w Keynsham wiec protestacyjny w obronie zakładów.