Prywatyzacyjna klapa
Zawaliły się plany tegoroczne ministerstwa skarbu dotyczące przychodów z prywatyzacji państwowych spółek.
Resort skarbu planował iz w tym roku do budżetu trafi 6,7 mld zł, a tymczasem będzie to suma o wiele niższa.
O powodzeniu planów ministerstwa decydowały by trzy kluczowe transakcje:
- sprzedaż ośmiu zakładów energetycznych tzw. G-8;
- sprzedaż Rafinerii Gdańsk,
- sprzedaż STOEN-u, warszawskiego dystrybutora energii.
Tymczasem minister Wiesław Kaczmarek zapowiedział w piątek w wywiadzie, że planuje na przyszły rok 10 mld zł przychodów z prywatyzacji, które mogą być zwiększone o brakujące w tym roku do planu 6,7 mld zł.
Według banków inwestycyjnych Morgan Stanley i HSBC prognozy ministra skarbu wydaja się trudne do zrealizowania i w ich ocenie (analityków Morgan Stanley) faktycznie nie przekroczą one 1-2 mld zł chyba, że dojdzie do dużych prywatyzacji w sektorze paliwowym i energetycznym takich, jak Rafineria Gdańska i grupa G8.
Przypomnijmy iż do końca sierpnia przychody wyniosły 866 mln zł. Resortowi skarbu udało się sprzedać spółki za niecałe 900 mln zł. Znaczące prywatyzacje to sprzedaż pakietu akcji Elektrowni Skawina za ok. 100 mln zł, Cefarmu Warszawa za 93 mln zł.
Według analityków z biznes.interia.pl
Do realizacji pierwszego projektu nie dojdzie do skutku- a sprzedaż ta grupy G-8 miała przynieść budżetowi największe przychody, do budżetu ma wpłynąć ok 4 mld zł
Sprzedaż Rafinerii Gdańskiej ma przynieść niewiele ponad 1 mld zł, choć nadal nie wiadomo, czy inwestorem będzie konsorcjum Rotch-Łukoil czy PKN Orlen.
Prywatyzacja STOEN-u jest pod znakiem zapytania. Niemiecki koncern RWE, który ma wyłączność na negocjacje do 30 września, niespodziewanie obniżył proponowaną cenę. Za akcje spółki proponuje co najwyżej 1,5 mld zł. Wcześniej spodziewano się, że będzie to o 200-300 mln zł więcej.