Przed Polską fala konsolidacji banków

29 września kończy się kadencja Stanisława Kluzy na stanowisku przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Szef KNF pytany przez PAP, czy chciałby pracować w kolejnej kadencji, przypomina, że wybór zależy od premiera.

To, że przewodniczącego KNF wskazuje i powołuje premier, reguluje ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym. Zgodnie z nią kadencja szefa KNF trwa pięć lat. Kluza pytany w poniedziałek przez PAP, czy chciałby ponownie być szefem KNF, powiedział: "to jest niezależna decyzja premiera".

Z kolei premier Donald Tusk mówił w piątek, że ma już kandydata na szefa Komisji Nadzoru Finansowego. "Mam kandydata (...) i po tym, jak sprawa się dokona, to on będzie współautorem, osobą rozstrzygającą czy współrozstrzygającą, jak będzie wyglądała struktura KNF" - podkreślił szef rządu.

Reklama

Wcześniej media donosiły, że szanse na fotel szefa KNF ma Dariusz Daniluk, który pełni obowiązki prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego, a drugim kandydatem jest Jerzy Pruski, prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

PAP nie uzyskała komentarza w tej sprawie w obu instytucjach finansowych.

Zgodnie z ustawą przewodniczący Komisji powinien m.in. posiadać polskie obywatelstwo, mieć wyższe wykształcenie prawnicze lub ekonomiczne oraz "odpowiednią" wiedzę w zakresie nadzoru nad rynkiem finansowym w Polsce. Ponadto od takiej osoby wymagany jest co najmniej trzyletni staż pracy na stanowiskach kierowniczych. Nie może być ona także karana za umyślne przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Powinna też cieszyć się nieposzlakowaną opinią.

Od 1 stycznia 2008 roku banki znajdują się pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, wraz z przejściem Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego do KNF.

Komisja nie widzi na razie potrzeby zmiany swojej struktury w taki sposób, by nadzór nad bankami, tak jak było to wcześniej, wrócił do NBP. "Do tej pory nie było przesłanek, żeby poważnie zajmować się taką dyskusją, ponieważ nadzór sobie poradził w kryzysie z sektorem bankowym. Cały czas stoimy na stanowisku, że nadzór bankowy powinien pozostać niezależny także od polityki pieniężnej prowadzonej przez bank centralny" - podkreśliła w poniedziałkowej rozmowie z PAP Katarzyna Mazurkiewicz z biura prasowego KNF.

OPINIA

Ekonomista Janusz Jankowiak o wyzwaniach stojących przed Komisją Nadzoru Finansowego (29 września kończy się kadencja Stanisława Kluzy na stanowisku szefa KNF):

"Nowy przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego będzie musiał działać w stałej, bliskiej kooperacji z regulatorami na rynku międzynarodowym, w tym szczególnie w Unii Europejskiej, z nowo powołanym organem dotyczącym bezpieczeństwa i stabilności systemu finansowego.

Gdyby Polska miała coś do zaproponowania, co byłoby w interesie stabilności systemu finansowego w Europie, ale też z korzyścią dla polskiego systemu bankowego, to nowy prezes KNF intensywniej musiałby to negocjować. Musiałby to być, ktoś z dużym doświadczeniem, autorytetem, kto potrafiłby uzasadnić polskie stanowisko. Nie ma na razie żadnego polskiego stanowiska w tej sprawie. Jeżeli chodzi o rynek krajowy, to wiele rzeczy zostało już zainicjowanych przez KNF wiele lat wcześniej. Chyba nic więcej specjalnie dziać się nie może.

Rekomendacje KNF dotyczące ograniczenia dostępności do kredytów walutowych, zmniejszenia ryzyka kursowego, dokapitalizowania banków zostały zrealizowane. Nowy prezes KNF będzie miał pewnie do czynienia z falą konsolidacji na rynku bankowym. Ta konsolidacja będzie wynikiem zmian na szczeblu międzynarodowym".

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »