Ze względu na unikatowy styl i przedstawioną bezkompromisowo argumentację warto przytoczyć list otwarty prezesa ZPP, Cezarego Kaźmierczaka, w całości:
Mateusz!Wysłuchałem Twojego wystąpienia w Sejmie i to, że zamierzasz wprowadzić nowe podatki: cyfrowy, cukrowy, od śladu węglowego, od transakcji finansowych, od jednolitego rynku i czegoś tam jeszcze. Niedługo już sam się zaczniesz w tym gubić.Rozumiem, że nie macie pieniędzy i ich potrzebujecie. Biznes i wszyscy, którzy czują się odpowiedzialni za nasze państwo, za które popłynęło morze krwi, też to rozumieją.Przestań zatem kombinować i wprowadź jednolity, powszechny, bez wyjątków i nie do uniknięcia podatek przychodowy w wysokości 1,5 proc. od przychodu, co postulujemy od lat. Skończy się unikanie, optymalizowanie i niepłacenie. Daje to 55 mld zł.Ale żeby ten podatek był skuteczny (i każdy inny) - musimy wrócić do pracy. Podatki same się nie płacą. Podatki płacą pracujący ludzie. Opracujcie i wdrożcie bezpieczny powrót Polaków do pracy. Inaczej zbankrutujemy - niezależnie od podatków, jakie zostaną wymyślone i nałożone.Myślą i modlitwą jestem z Tobą i życzę Ci powodzenia w tej najtrudniejszej misji w życiu.Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP
