Ptasia Grypa: Drastyczne zakazy na placach targowych

Tablice informacyjne, maty dezynfekcyjne na wyjazdach ze stref zapowietrzenia oraz zakaz handlu jajami i drobiem na placach targowych - to działania podjęte w Krakowie w związku z wystąpieniem w mieście ogniska wirusa H5N8, czyli tzw. ptasiej grypy.

"Zagrożenia nie ma, ale obowiązuje profilaktyka. Wirus jest nieszkodliwy dla człowieka, jednak musimy podjąć działania, które uniemożliwią ewentualne jego rozprzestrzenienie się" - wyjaśnił w środę Kazimierz Żak, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Krakowie.

Wirus ptasiej grypy stwierdzono w stadzie kur w Krakowie przy ul. Warchałowskiego. Ognisko wirusa zostało zlikwidowane przez służby weterynaryjne. Zgodnie z procedurami, w ramach działań prewencyjnych, zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa, rozporządzeniem wojewody wyznaczono w Krakowie dwie strefy - zagrożenia i zapowietrzenia.

Reklama

W promieniu trzech kilometrów od ogniska choroby obowiązuje tzw. strefa zapowietrzenia. Na jej granicach ustawione zostały tablice informacyjne. Także każdy samochód wyjeżdżający z tej strefy będzie musiał przejechać po rozłożonych matach nasączonych środkiem dezynfekcyjnym. Maty zostały rozłożone na skrzyżowaniach: Petrażyckiego przy Libertowskiej, Spacerowej przy Babińskiego, Ks. Trockiego przy Skotnickiej, Skotnickiej przed węzłem od strony Skawiny, na Kozienickiej, na ul. Dąbrowa, na ul. Bogucianka.

Kierowcy, szczególnie w przypadku niskich temperatur, proszeni są o zachowanie szczególnej ostrożności przy przejeżdżaniu przez maty. Taka ochrona terenu będzie przez trzy tygodnie. Maty nie pojawią się na chodnikach. Piesi między strefami mogą poruszać się bez przeszkód.

Na krakowskich placach targowych będzie obowiązywał zakaz handlu jajami i drobiem. Produkty te można kupować jedynie w sklepach i kioskach objętych nadzorem sanitarnym.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2016

Kolejne przypadki ptasiej grypy w Polsce

Główny Lekarz Weterynarii poinformował o wystąpieniu choroby w szóstym polskim województwie - dolnośląskim. Do zakażenia doszło w stadzie kur w Kudowie Zdroju. Miejscowość znajduje się kilometr od granicy polsko-czeskiej. Obszary ochronne ustanowione w związku ze stwierdzeniem ogniska wychodzą na terytorium Republiki Czech. Inny przypadek miał miejsce w gospodarstwie utrzymującym drób i gołębie na terenie administracyjnym miasta Kraków.

Łącznie w Polsce stwierdzono już 30 ognisk ptasiej grypy. Wcześniej choroba wykrywana była w województwach: lubuskim, podkarpackim, małopolskim, opolskim i świętokrzyskim.

Resort rolnictwa apeluje do hodowców kurczaków, by trzymali je w zamknięciu. W przeciwnym razie mogą ich czekać kary finansowe oraz brak rekompensat za poniesione straty. Chodzi o konsekwencje występowania w Polsce wirusa ptasiej grypy podtypu H5N8.

Izolacja drobiu ogranicza możliwość rozprzestrzeniania się choroby - argumentuje wiceminister rolnictwa Ewa Lech: - Takie sankcje mogą wystąpić, jeżeli rolnikowi udowodni się kardynalne zaniedbania w przestrzeganiu procedur. A nakazy i zakazy są precyzyjnie określone w rozporządzeniu ministra rolnictwa - wskazuje.

Wykrycie choroby w danym regionie oznacza ograniczenia w handlu dla wszystkich hodowców w promieniu 10 kilometrów. To także obciążenie dla budżetu, który płaci za likwidację ogniska ptasiej grypy - dodaje Ewa Lech: - Jak pojawia się kolejne ognisko, poszerza się strefa z ograniczeniami i czas rygorów ulega przedłużeniu. Pieniądze, jakie idą na likwidację szkód i odszkodowania są potworne. Trudno oszacować na jakiej kwocie się to skończy - stwierdził wiceminister.

IAR

Pobierz: program PIT 2016

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: ogniska | ptasia grypa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »