Putin zdecydował. Rekordowe wydatki na wojsko. Czego nie wiedzą Rosjanie?
Władimir Putin zatwierdził budżet na lata 2025-2027. Pieniądze, jakie oficjalnie przeznaczone zostaną na wojsko w następnych latach to około 135 mld euro. Rosjanie mogą spodziewać się jednak jeszcze większego zaciskania pasa, gdyż część wojennych kosztów Moskwy została utajniona. Tylko wydatki na sferę bezpieczeństwa w Rosji będą rekordowo wysokie. Pochłoną aż 40 proc. budżetu całego państwa.
Rosja wydaje na wojsko i bezpieczeństwo rekordowo wysokie kwoty. O sprawie informuje niemiecki Bild, cytowany przez portal Onet. Dokument podpisany przez Władimira Putina regulujący to, jak będzie wyglądał budżet kraju w latach 2025-2027 przynosi cenne informacje, jednak wszystko wskazuje na to, że część kosztów została zwyczajnie ukryta.
Władimir Putin zatwierdził budżet na najbliższe dwa lata. W latach 2025-2027 Rosja wyda rekordową kwotę na wojsko, a co za tym idzie na utrzymywanie frontu podczas wojny w Ukrainie. Tylko w przyszłym roku Moskwa przeznaczy równowartość 135 mld euro, a więc około 580 mln zł tylko na armię.
Rekordowe wydatki dotyczą wojska. Tylko na sferę bezpieczeństwa Rosjanie przeznaczą aż 40 proc. całościowego budżetu kraju. Władimir Putin zaplanował jednak oszczędności. O niemal 10 proc. spadną wydatki przewidziane na kwestie socjalne. Osiągną one pułap około 430 mld zł, czyli równowartość około 100 mld euro.
Decyzja Władimira Putina poprzedzona została głosowaniem w rosyjskim parlamencie. Duma Państwowa około tydzień wcześniej zdecydowaną większością głosów zgodziła się na nowy kształt budżetu, gdzie to kwestie wojskowe pochłaniają w głównej mierze całościową listę wydatków.
W czasie trwania prac nad budżetem Rosji na lata 2025-2027 rząd Władimira Putina zastrzegał, że najwyższym priorytetem pozostanie wojna w Ukrainie, nazywana przez Rosjan "operacją specjalną". Widać to w danych, gdzie na wydatki wojskowe przeznaczono rekordową wręcz kwotę. Niemniej, jak zauważa niemiecki "Bild", pieniądze przeznaczone na zbrojenie i kwestie wojenne mogą być jeszcze większe. Powodem jest fakt, że niemal jedna trzecia wydatków pozostaje tajemnicą, gdyż zdecydowano o ich utajnieniu.
"Innymi słowy, Putin zainwestuje więcej pieniędzy w wojnę, niż chce oficjalnie przyznać" - przekazał "Bild". Rosjanie odpowiedzialni za tworzenie budżetu przewidują, że wojna w Ukrainie pochłonie większe pieniądze, niż podane to zostanie do wiadomości publicznej.
Na ukraiński front trafiają najemnicy oraz broń wysyłana z terenu Korei Północnej. Niedawne spotkanie w Pjongjangu Andrieaj Biełousowa (rosyjski minister obrony) z No Kwang Cholem (północnokoreański minister obrony) potwierdza silny sojusz między krajami. Propagandowe media z Korei Północnej, cytując Kim Dzong Una, przekazał, iż Zachód zmusił dyktatora do "bezpośredniej interwencji wojskowej" w Ukrainie. Co jednak ważne, rosnące koszty prowadzenia "operacji specjalnej" doprowadziły do tego, iż północnokoreańscy żołnierze walczący dla Władimira Putina nie są leczeni w Rosji. Jak podaje portal Daily NK, żołnierze Pjongjangu odsyłani są do Korei, co pozwala wysnuć wniosek o chęci zminimalizowania kosztów ponoszonych przez Rosję z racji wsparcia azjatyckiego partnera.
Medialne doniesienia wskazują na to, że za pomoc ze strony Korei Północnej Rosja płaci nie tylko pieniędzmi. "Bild," powołując się na ekspertów, przekazuje podejrzenie, że Moskwa rekompensuje wartość pomocy przekazywaniem wiedzy i dokonywaniem wymiany technologicznej. Pjongjang za wysyłanie broni i żołnierzy otrzymywać ma wiedzę na temat broni atomowej, a także rakiet dalekiego zasięgu.